Zapraszam na pogaduszki do nowej części naszego wątku:)
28 listopada 2014 20:14 | ID: 1167440
U nas już po kąpielach;) Chłopcy jeszcze sobie piszą, czy rysują:) Ja polatam po necie i też lecę do wyrka. Może dziś uda mi sie jakiś film obejrzec i nie zasnę...
28 listopada 2014 20:22 | ID: 1167443
U nas już po kąpielach;) Chłopcy jeszcze sobie piszą, czy rysują:) Ja polatam po necie i też lecę do wyrka. Może dziś uda mi sie jakiś film obejrzec i nie zasnę...
o matko jakich masz grzecznych synów,moje dwie średnie nawet nie myślą o kapieli,a najstarszej jeszcze w domu nie ma
28 listopada 2014 20:25 | ID: 1167444
U nas już po kąpielach;) Chłopcy jeszcze sobie piszą, czy rysują:) Ja polatam po necie i też lecę do wyrka. Może dziś uda mi sie jakiś film obejrzec i nie zasnę...
o matko jakich masz grzecznych synów,moje dwie średnie nawet nie myślą o kapieli,a najstarszej jeszcze w domu nie ma
Chłopaki siedzą w swoim pokoju i słuchają sobie muzyki:) Młody ''przepytuje'' Matiego z matematyki, czyli zadania mu pisze;) A Mati udaje że szybko liczy, a na telefonie smiga;) Hi hi hi...
28 listopada 2014 20:42 | ID: 1167448
czesc:) kiepsko sie ostatno czuje:(
Maż znó na imprezę posedł, Mała śpi a ja lecę rozwisić praie, potem umyć głowę a potem poprasować...
28 listopada 2014 20:47 | ID: 1167450
czesc:) kiepsko sie ostatno czuje:(
Maż znó na imprezę posedł, Mała śpi a ja lecę rozwisić praie, potem umyć głowę a potem poprasować...
Nie puszczaj Go:)
28 listopada 2014 20:50 | ID: 1167451
Witajcie.Wyszłam już z cyklicznego dołka fizycznego i psychicznego.Zbieram siły i plany do przygotowywania świąt.
28 listopada 2014 20:57 | ID: 1167454
czesc:) kiepsko sie ostatno czuje:(
Maż znó na imprezę posedł, Mała śpi a ja lecę rozwisić praie, potem umyć głowę a potem poprasować...
Nie puszczaj Go:)
a bo o mnie pytał o zadnie:( eh..
28 listopada 2014 20:58 | ID: 1167455
czesc:) kiepsko sie ostatno czuje:(
Maż znó na imprezę posedł, Mała śpi a ja lecę rozwisić praie, potem umyć głowę a potem poprasować...
Nie puszczaj Go:)
a bo o mnie pytał o zadnie:( eh..
Niedobrze..Nie chciałabym sama siedzieć w takiej sytuacji...Zaproś do siebie koleżanki i poimprezujcie sobie, będzie Ci weselej;)
28 listopada 2014 20:59 | ID: 1167456
Witajcie.Wyszłam już z cyklicznego dołka fizycznego i psychicznego.Zbieram siły i plany do przygotowywania świąt.
Ja dopiero myślę o świętach, narazie same plany mam:)
28 listopada 2014 21:00 | ID: 1167457
czesc:) kiepsko sie ostatno czuje:(
Maż znó na imprezę posedł, Mała śpi a ja lecę rozwisić praie, potem umyć głowę a potem poprasować...
Nie puszczaj Go:)
a bo o mnie pytał o zadnie:( eh..
Niedobrze..Nie chciałabym sama siedzieć w takiej sytuacji...Zaproś do siebie koleżanki i poimprezujcie sobie, będzie Ci weselej;)
zjadłąm chipy chociaz wcale nie mialm na nie ochoty...fuj ale nie dobre!
lece pranie rozwisić!
28 listopada 2014 21:11 | ID: 1167458
czesc:) kiepsko sie ostatno czuje:(
Maż znó na imprezę posedł, Mała śpi a ja lecę rozwisić praie, potem umyć głowę a potem poprasować...
Nie puszczaj Go:)
a bo o mnie pytał o zadnie:( eh..
Niedobrze..Nie chciałabym sama siedzieć w takiej sytuacji...Zaproś do siebie koleżanki i poimprezujcie sobie, będzie Ci weselej;)
zjadłąm chipy chociaz wcale nie mialm na nie ochoty...fuj ale nie dobre!
lece pranie rozwisić!
Ja nieawno skończyłam składać;)
Ja też zmykam, jakiś film obejrzę;)
Dobranoc:)
28 listopada 2014 21:14 | ID: 1167460
Witam.
Tyle mi moje dziecko nerwów dziś napusło, że aż mnie brzuch boli :( Napiął się jakoś tak dziwnie i jest twardy jak kamień. Mam takie wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować A czuję, że to jeszcze nie koniec nerwówki. Cały dzień nie obejrzał ani jednej baki. Na dobranoc umówiłam się z nim na dwie. I właśnie jest w trakcie oglądania drugiej. I jak widzę ile on ma w sobie energii jeszcze, to z pewnością nieprędko mu się będzie chciało spać. I czuję, że za moment nerwówki ciąg dalszy będzie
28 listopada 2014 21:27 | ID: 1167463
Witam.
Tyle mi moje dziecko nerwów dziś napusło, że aż mnie brzuch boli :( Napiął się jakoś tak dziwnie i jest twardy jak kamień. Mam takie wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować A czuję, że to jeszcze nie koniec nerwówki. Cały dzień nie obejrzał ani jednej baki. Na dobranoc umówiłam się z nim na dwie. I właśnie jest w trakcie oglądania drugiej. I jak widzę ile on ma w sobie energii jeszcze, to z pewnością nieprędko mu się będzie chciało spać. I czuję, że za moment nerwówki ciąg dalszy będzie
mój synek zasnał niedawno, takze mam chwilę dla siebieL:)
28 listopada 2014 21:34 | ID: 1167469
Witam.
Tyle mi moje dziecko nerwów dziś napusło, że aż mnie brzuch boli :( Napiął się jakoś tak dziwnie i jest twardy jak kamień. Mam takie wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować A czuję, że to jeszcze nie koniec nerwówki. Cały dzień nie obejrzał ani jednej baki. Na dobranoc umówiłam się z nim na dwie. I właśnie jest w trakcie oglądania drugiej. I jak widzę ile on ma w sobie energii jeszcze, to z pewnością nieprędko mu się będzie chciało spać. I czuję, że za moment nerwówki ciąg dalszy będzie
Kochanie uważaj na siebie.Szymusia doprowadzaj "do pionu" malymi kroczkami.Może zastosuj mały szantażyk - umów się , że pozwolisz obejrzeć trzecią bajkę i po niej idzie spać.Szkoda nerwów i siły na walkę z zagubionym emocjonalnie maluchem.Glowa do góry - będzie dobrze.
28 listopada 2014 21:39 | ID: 1167471
Witam.
Tyle mi moje dziecko nerwów dziś napusło, że aż mnie brzuch boli :( Napiął się jakoś tak dziwnie i jest twardy jak kamień. Mam takie wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować A czuję, że to jeszcze nie koniec nerwówki. Cały dzień nie obejrzał ani jednej baki. Na dobranoc umówiłam się z nim na dwie. I właśnie jest w trakcie oglądania drugiej. I jak widzę ile on ma w sobie energii jeszcze, to z pewnością nieprędko mu się będzie chciało spać. I czuję, że za moment nerwówki ciąg dalszy będzie
Kochanie uważaj na siebie.Szymusia doprowadzaj "do pionu" malymi kroczkami.Może zastosuj mały szantażyk - umów się , że pozwolisz obejrzeć trzecią bajkę i po niej idzie spać.Szkoda nerwów i siły na walkę z zagubionym emocjonalnie maluchem.Glowa do góry - będzie dobrze.
Tak właśnie zrobiłam. Pozwoliłam obejrzeć trzecią bajkę i obiecał mi, że po niej już pójdzie spać. Kiepsko to widzę. Meliskę sobie właśnie zaparzyłam, żeby się tak nie denerwować. Wiem, że muszę być konsekwentna i na pewno nie mogę mu ulegać. Bardzo dużo mnie to nerwów niestety kosztuje...
28 listopada 2014 21:54 | ID: 1167481
Witam.
Tyle mi moje dziecko nerwów dziś napusło, że aż mnie brzuch boli :( Napiął się jakoś tak dziwnie i jest twardy jak kamień. Mam takie wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować A czuję, że to jeszcze nie koniec nerwówki. Cały dzień nie obejrzał ani jednej baki. Na dobranoc umówiłam się z nim na dwie. I właśnie jest w trakcie oglądania drugiej. I jak widzę ile on ma w sobie energii jeszcze, to z pewnością nieprędko mu się będzie chciało spać. I czuję, że za moment nerwówki ciąg dalszy będzie
Kochanie uważaj na siebie.Szymusia doprowadzaj "do pionu" malymi kroczkami.Może zastosuj mały szantażyk - umów się , że pozwolisz obejrzeć trzecią bajkę i po niej idzie spać.Szkoda nerwów i siły na walkę z zagubionym emocjonalnie maluchem.Glowa do góry - będzie dobrze.
Tak właśnie zrobiłam. Pozwoliłam obejrzeć trzecią bajkę i obiecał mi, że po niej już pójdzie spać. Kiepsko to widzę. Meliskę sobie właśnie zaparzyłam, żeby się tak nie denerwować. Wiem, że muszę być konsekwentna i na pewno nie mogę mu ulegać. Bardzo dużo mnie to nerwów niestety kosztuje...
Prawda , konsekwencja jest bardzo ważna w takich przypadkach.Znam życie też bywałam w sytuacjach podobnych do twojej,wtedy mówiłam - tylko spokój może nas uratować.
28 listopada 2014 21:57 | ID: 1167483
Witam.
Tyle mi moje dziecko nerwów dziś napusło, że aż mnie brzuch boli :( Napiął się jakoś tak dziwnie i jest twardy jak kamień. Mam takie wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować A czuję, że to jeszcze nie koniec nerwówki. Cały dzień nie obejrzał ani jednej baki. Na dobranoc umówiłam się z nim na dwie. I właśnie jest w trakcie oglądania drugiej. I jak widzę ile on ma w sobie energii jeszcze, to z pewnością nieprędko mu się będzie chciało spać. I czuję, że za moment nerwówki ciąg dalszy będzie
Kochanie uważaj na siebie.Szymusia doprowadzaj "do pionu" malymi kroczkami.Może zastosuj mały szantażyk - umów się , że pozwolisz obejrzeć trzecią bajkę i po niej idzie spać.Szkoda nerwów i siły na walkę z zagubionym emocjonalnie maluchem.Glowa do góry - będzie dobrze.
Tak właśnie zrobiłam. Pozwoliłam obejrzeć trzecią bajkę i obiecał mi, że po niej już pójdzie spać. Kiepsko to widzę. Meliskę sobie właśnie zaparzyłam, żeby się tak nie denerwować. Wiem, że muszę być konsekwentna i na pewno nie mogę mu ulegać. Bardzo dużo mnie to nerwów niestety kosztuje...
Prawda , konsekwencja jest bardzo ważna w takich przypadkach.Znam życie też bywałam w sytuacjach podobnych do twojej,wtedy mówiłam - tylko spokój może nas uratować.
Spokój jest najważniejszy i piszę to całkiem poważnie.
28 listopada 2014 21:57 | ID: 1167485
Oko fioletowe,głosu prawie brak,czyli jest nieźle.
28 listopada 2014 21:57 | ID: 1167486
Witam.
Tyle mi moje dziecko nerwów dziś napusło, że aż mnie brzuch boli :( Napiął się jakoś tak dziwnie i jest twardy jak kamień. Mam takie wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować A czuję, że to jeszcze nie koniec nerwówki. Cały dzień nie obejrzał ani jednej baki. Na dobranoc umówiłam się z nim na dwie. I właśnie jest w trakcie oglądania drugiej. I jak widzę ile on ma w sobie energii jeszcze, to z pewnością nieprędko mu się będzie chciało spać. I czuję, że za moment nerwówki ciąg dalszy będzie
Kochanie uważaj na siebie.Szymusia doprowadzaj "do pionu" malymi kroczkami.Może zastosuj mały szantażyk - umów się , że pozwolisz obejrzeć trzecią bajkę i po niej idzie spać.Szkoda nerwów i siły na walkę z zagubionym emocjonalnie maluchem.Glowa do góry - będzie dobrze.
Tak właśnie zrobiłam. Pozwoliłam obejrzeć trzecią bajkę i obiecał mi, że po niej już pójdzie spać. Kiepsko to widzę. Meliskę sobie właśnie zaparzyłam, żeby się tak nie denerwować. Wiem, że muszę być konsekwentna i na pewno nie mogę mu ulegać. Bardzo dużo mnie to nerwów niestety kosztuje...
oj Anaczo uważj na sibie...
..moje dziecie też się wybudzilo przed chwilą...mama nadzjieze udami sie ja odłożyuc do lozeczka i porasowac
28 listopada 2014 22:01 | ID: 1167488
Witam.
Tyle mi moje dziecko nerwów dziś napusło, że aż mnie brzuch boli :( Napiął się jakoś tak dziwnie i jest twardy jak kamień. Mam takie wrażenie, jakby zaraz miał eksplodować A czuję, że to jeszcze nie koniec nerwówki. Cały dzień nie obejrzał ani jednej baki. Na dobranoc umówiłam się z nim na dwie. I właśnie jest w trakcie oglądania drugiej. I jak widzę ile on ma w sobie energii jeszcze, to z pewnością nieprędko mu się będzie chciało spać. I czuję, że za moment nerwówki ciąg dalszy będzie
Witaj Aniu.
Moja mi też dzisiaj ciśnienie podniosła.Ona kocha wszystko co jest związane z myszką miki i mini,w biedronce zobaczyła znikopis i ona chce i koniec kropka.A ile płaczu było,więc musiałam z nią wyjść ze sklepu a mąż dokończył zakupy.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.