hej hej. my już wstaliśmy i zaraz jedziemy na kontrolę...
Z Filipem niby wszystko jest w porządku ale bardzo często budził mi się w nocy i wczoraj wcale nie chciał jeść ale ogólnie to jest wesoły więc myślę, że nie jest tak źle jak na to wskazywało...
I jeszcze wrócę do wcześniejszej sytuacji - męża siostrzenice nigdy by się nie przyznały, że Filip im wypadł,gdybym nie zrobiła awantury. One od najmłodszych lat kłamią i nie raz już się o tym przekonałam. Są po prostu niewychowane - to jest tylko i wyłącznie wina rodziców, którzy wierzą ślepo dzieciom we wszystko co powiedzą i nawet gdy coś się dzieje to zawsze winny jest ktoś inny tylko nie dziewczynki.
Dzieciaki są teraz bardzo zwiercone i chwila nieuwagi może spowodować jakiś upadek itp wszystko jestem w stanie zrozumieć ale kłamstwa nie zrozumiem nigdy.
Dlatego moje dziecko nigdy tam więcej nie pojedzie... Do dzisiaj nie usłyszałam nawet słowa przepraszam. Nawet nikt nie zadzwonił zapytać jak się czuje Filip, choć wiedzieli, że byliśmy z małym w szpitalu...