Dieta
- Zarejestrowany: 21.12.2009, 19:34
- Posty: 325
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
- Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
- Posty: 2636
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
- Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
- Posty: 2636
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
od 8 dni jestem na diecie w której łączy się białka z węglowodanami.Po pierwszych 5 dniach spadł 1,5kg czyli zdrowo.Teraz jestem po za domem więc nie mogę się zważyc ale wiem ze spada powoli.Do tego ćwiczę.I co najważniejsze wcale nie jestem głodna.
- Zarejestrowany: 03.06.2012, 16:14
- Posty: 113
obawiam się, ze na tej diecie możesz sioę zbytnio zakwasić, jak chcesz się odchudzać polecam sport i suplemengty, np. slimitin aqua.
ja bylam na tej diecie,nazywana jest dieta Dukana,od nazwiska jej tworcy-lekarza. owszem,ladnie sie chudnie,nie jest sie glodnym,mozna jesc wiele rzeczy,w tym takze specjalne ciasta...ale...........
no wlansie,jest jedno ALE...dokaldnie w temacie zakwaszania...coraz wiecej pojawilo sie na przestrzeni ostatniego powiedzmy roku,negatywnych opinii o wplywie tej diety na organizm-wysiadaly min nerki.
ja wowczas porzucilam te diete,nerki sa wazniejsze dla mnie niz sylwetka.jednak znalazlam sobie diete ulozona przez dietetyka na ktorej jestem od 3 czy 4 mcy i schudlam 10kg. jem wszystko (bialka,witaminy,weglowodany),nie jestem glodna,nie zagrazam swojemu zdrowiu !!!
jesli ktos zainteresowany szczegolami-prosze o zapytanie na wiadomosc priv,chetnie odpowiem
- Zarejestrowany: 16.02.2017, 12:08
- Posty: 6
Nie polecam. Na początku efekt super, ale potem jojo, że strach pomyśleć... Poza tym ta dieta bardzo obciąża nerki. Lepiej postawić na zdrowe odżywianie. Ja zaczynam od poniedziałku ( dziś mam grilla :D) i planuję zamówić produkty bezglutenowe z {wymoderowano} i spróbuję wykluczyć gluten z diety. Moja koleżanka jedząc takie zdrowe produkty z tego sklepu schudła już 3 kg.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Już o tylu dietach słyszałam.. a mnie się wydaje że trzeba tylko samozaparcia by się udało, bez makabrycznych diet
- Zarejestrowany: 07.11.2014, 08:56
- Posty: 180
Polecam racjonalne odżywianie się. Nie żadne restrykcyjne diety ale zdrową dietę z wyłączeniem słodyczy, przekąsek oraz gazowanych słodczoncyh napoi. Oraz mega duża dawkę sportu. Bo własnie sport jest najlepszy dla odchudzania ( można uniknać efektu jojo).
Warto jest również właczyć do diety błonnik.
- Zarejestrowany: 25.07.2017, 11:33
- Posty: 6
Wg mnie dieta jest ważniejszym czynnikiem. Trochę ruchu + odpowiednie odżywianie mogą dać na prawdę wielkie efekty. Czasami lepsze niż godzinne katowanie się na siłowni ;)
- Zarejestrowany: 12.11.2012, 11:59
- Posty: 127
No właśnie błonnik.... Pytanie tutaj jest jednak Jaki błonnik? Bo z tego co wiem to jest ich bardzo wiele rodzajów. W tabletkach? w suszu?
- Zarejestrowany: 07.11.2014, 08:56
- Posty: 180
Najlepiej ten w diecie. Polecam jedzenie produktow z dużą zawartością błonika, bo one są najlepsze dla zdrowia :) Jeśli nie masz możliwości uzupełnić diety w taie jedzenie to najlepiej jest kupić sobie blonnik w granulkach czy w suszu. Poczytaj sobie o Fibra Vitale, ostatnio jest o nim dość głośno w sieci. Sama się na niego skusiłam i powiem Ci,ze bardzo fajny srodek. Z rana rozpuszczam go sobie w szklance ciepłej wody, pije do śniadaia. Jest to taki mój codzienny rytuał. Dużo mi to dało bo po pierwsze lepiej się czuję. Po drugie odchudzanie jest o wiele sktuteczniejsze. Po trzecie nie mam już problemów z zaparciami oraz biegunkami jakie miałam wczesniej. błonnik usprawnia trawienie, poprawia pracę jelit :)
- Zarejestrowany: 02.08.2017, 13:12
- Posty: 16
Dieta z dużą zawartością białka może obciążyć nerki. Najlepiej odżywiać się zdrowo i zbilansować wszystkie składniki odżywcze.
- Zarejestrowany: 06.09.2017, 13:16
- Posty: 63
Jeśli potrzebujecie dietetyka, to polecam tę stronkę:
http://lepszytrener.pl/dietetyka/warszawa
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Nie lepiej po prostu mniej jeśc a wiecje się ruszać