Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
7 sierpnia 2015 20:32 | ID: 1238974
Jutro z mężem jedziemy po Ziemusia na dworzec kolejowy w mieście oddalonym około 60km od nas bo tam tylko dochodzą pociągi z Warszawy... Boję się tego upału bo nie mamy klimatyzacji w samochodzie...
7 sierpnia 2015 20:36 | ID: 1238976
Jutro z mężem jedziemy po Ziemusia na dworzec kolejowy w mieście oddalonym około 60km od nas bo tam tylko dochodzą pociągi z Warszawy... Boję się tego upału bo nie mamy klimatyzacji w samochodzie...
Współczuję... Upał nie daje zyć, ale okna pootwierasz i będzie powiewać..
7 sierpnia 2015 20:37 | ID: 1238977
U mnie chłopaki na dworze jeszcze, dopiero teraz jest czym oddychać...
7 sierpnia 2015 20:43 | ID: 1238980
Już jutro wraca Ola z Zakopanego. A w niedzielę Łukasz podrzuci mnie do Torunia , a sam pojedzie do Holandii.
7 sierpnia 2015 20:53 | ID: 1238984
U mnie chłopaki na dworze jeszcze, dopiero teraz jest czym oddychać...
I Oliwka od drugich dziadków przyjechała przed godz.20 bo była tam u koleżanki...
7 sierpnia 2015 20:54 | ID: 1238985
Jutro z mężem jedziemy po Ziemusia na dworzec kolejowy w mieście oddalonym około 60km od nas bo tam tylko dochodzą pociągi z Warszawy... Boję się tego upału bo nie mamy klimatyzacji w samochodzie...
Współczuję... Upał nie daje zyć, ale okna pootwierasz i będzie powiewać..
Musimy jakoś się ratować... Kolejny samochód będzie już koniecznie z klimatyzacją...
7 sierpnia 2015 20:56 | ID: 1238986
Już jutro wraca Ola z Zakopanego. A w niedzielę Łukasz podrzuci mnie do Torunia , a sam pojedzie do Holandii.
WANDZIU Ty ostatnio "rozbijasz" się - czasami trzeba ruszyć w świat...
7 sierpnia 2015 20:59 | ID: 1238987
No dzisiaj upał był tak męczący, że nie dało się wogóle chodzić po dworzu Ja rano musiałam wstać to potem nie miałam siły chodzić, jakaś strasznie zmęczona byłam. Jak wróciłam do domu po 18 to się zdrzemnęłam, bo tak mi się spać chciało
7 sierpnia 2015 21:46 | ID: 1239002
Ja wyszłam tylko do sklepu i już więcej nie wychodziłam, mam go pod nosem po drugiej stronie ulicy bo gdyby było dalej to bym nie poszła... o nie, nie w taki uuupał...
7 sierpnia 2015 22:31 | ID: 1239019
No dzisiaj upał był tak męczący, że nie dało się wogóle chodzić po dworzu Ja rano musiałam wstać to potem nie miałam siły chodzić, jakaś strasznie zmęczona byłam. Jak wróciłam do domu po 18 to się zdrzemnęłam, bo tak mi się spać chciało
Wcale się nie dziwię że padłaś.. też czasem ucinam sobie trzemkę w dzień a mój maluch wcześniej też padał ale ostatnio chodzi taki przemęczony i marudny a jakoś mu sen nie nachodzi..
7 sierpnia 2015 22:32 | ID: 1239020
Jutro z mężem jedziemy po Ziemusia na dworzec kolejowy w mieście oddalonym około 60km od nas bo tam tylko dochodzą pociągi z Warszawy... Boję się tego upału bo nie mamy klimatyzacji w samochodzie...
Oj to spory kawałek jak z dzieckiem.. ale jak się jedzie to chociaz troszke przewiew jest..
7 sierpnia 2015 23:03 | ID: 1239028
Jutro z mężem jedziemy po Ziemusia na dworzec kolejowy w mieście oddalonym około 60km od nas bo tam tylko dochodzą pociągi z Warszawy... Boję się tego upału bo nie mamy klimatyzacji w samochodzie...
Oj to spory kawałek jak z dzieckiem.. ale jak się jedzie to chociaz troszke przewiew jest..
Mam nadzieję, że damy jakoś radę... Oliwka za pomyślną podróż się pomodliła byśmy szczęśliwie z Ziemusiem przyjechali - sama tak z siebie po pacierzu powiedziała... Dobra ta moja wnusia...
7 sierpnia 2015 23:04 | ID: 1239029
Jutro z mężem jedziemy po Ziemusia na dworzec kolejowy w mieście oddalonym około 60km od nas bo tam tylko dochodzą pociągi z Warszawy... Boję się tego upału bo nie mamy klimatyzacji w samochodzie...
Oj to spory kawałek jak z dzieckiem.. ale jak się jedzie to chociaz troszke przewiew jest..
Mam nadzieję, że damy jakoś radę... Oliwka za pomyślną podróż się pomodliła byśmy szczęśliwie z Ziemusiem przyjechali - sama tak z siebie po pacierzu powiedziała... Dobra ta moja wnusia...
Dobre dziecko! Mocno babcię kocha i całą rodzinkę.
7 sierpnia 2015 23:20 | ID: 1239037
Jutro z mężem jedziemy po Ziemusia na dworzec kolejowy w mieście oddalonym około 60km od nas bo tam tylko dochodzą pociągi z Warszawy... Boję się tego upału bo nie mamy klimatyzacji w samochodzie...
Oj to spory kawałek jak z dzieckiem.. ale jak się jedzie to chociaz troszke przewiew jest..
Mam nadzieję, że damy jakoś radę... Oliwka za pomyślną podróż się pomodliła byśmy szczęśliwie z Ziemusiem przyjechali - sama tak z siebie po pacierzu powiedziała... Dobra ta moja wnusia...
Dobre dziecko! Mocno babcię kocha i całą rodzinkę.
Chyba tak... hi hi hi... My jako rodzinka trzymamy się razem i tego uczyliśmy dzieci i teraz chcemy by wnuki od małego były ze sobą zżyte...
8 sierpnia 2015 00:18 | ID: 1239058
Moi chłopcy się pokąpali, ja też.. Ufff.. Noga dokucza, dzwonilasm do chorurga, powiedział, żeby rozruszać..
8 sierpnia 2015 00:18 | ID: 1239060
Moi chłopcy się pokąpali, ja też.. Ufff.. Noga dokucza, dzwonilasm do chorurga, powiedział, żeby rozruszać..
8 sierpnia 2015 00:24 | ID: 1239067
Hej dziewczyny, u mnie wakacje pełna para. Młoda pojechała na tydzień na wyspy holenderskie a została na dwa tygodnie. 17 rozpoczynamy rok szkolny wiec znowu sie zacznie ;). My mieliśmy tez gdzieś wyjechać ale posialam paszport i niestety siedzimy w domu. Jutro za to robimy wypad ze znajomymi na dyskotekę :)
8 sierpnia 2015 00:26 | ID: 1239069
Hej dziewczyny, u mnie wakacje pełna para. Młoda pojechała na tydzień na wyspy holenderskie a została na dwa tygodnie. 17 rozpoczynamy rok szkolny wiec znowu sie zacznie ;). My mieliśmy tez gdzieś wyjechać ale posialam paszport i niestety siedzimy w domu. Jutro za to robimy wypad ze znajomymi na dyskotekę :)
Hej Kasiu:)))
8 sierpnia 2015 00:27 | ID: 1239071
Moi chłopcy się pokąpali, ja też.. Ufff.. Noga dokucza, dzwonilasm do chorurga, powiedział, żeby rozruszać..
Nie zazdroszczę Ci tego gipsu w taki uuupał, trzymaj się dzielnie Kobitko...
8 sierpnia 2015 00:28 | ID: 1239073
Jutro z mężem jedziemy po Ziemusia na dworzec kolejowy w mieście oddalonym około 60km od nas bo tam tylko dochodzą pociągi z Warszawy... Boję się tego upału bo nie mamy klimatyzacji w samochodzie...
Oj to spory kawałek jak z dzieckiem.. ale jak się jedzie to chociaz troszke przewiew jest..
Mam nadzieję, że damy jakoś radę... Oliwka za pomyślną podróż się pomodliła byśmy szczęśliwie z Ziemusiem przyjechali - sama tak z siebie po pacierzu powiedziała... Dobra ta moja wnusia...
Dobre dziecko! Mocno babcię kocha i całą rodzinkę.
Chyba tak... hi hi hi... My jako rodzinka trzymamy się razem i tego uczyliśmy dzieci i teraz chcemy by wnuki od małego były ze sobą zżyte...
Fajnie Grażynko, dobrze, że rodzice utrzymują tradycję i Wy-Dziadkowie..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.