On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 537454 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 18-09-2011 23:46
oj zakatarzyło mi się dziecię przez ten dzisiejszy dzień :(
a nie może byc teraz chory bo za tydzień zabieg!
muszę szybciutko zadziałać, żeby nam się w nic ten katar nie zamienił
Nadesłane przez: anetaab dnia 18-09-2011 22:02
Większość dnia minęło nam dziś pod znakiem kółek!
Rodzinnie już od rana oblegaliśmy Masowe Mistrzostwa Giżycka w jeździe na wrotkach 2011.
Tata jako transport i oczywiście uczestnik.
Mama w roli wypisywaczki dyplomów- przeodpowiedzialna rola :).
A i ja miałam swoją fuchę w zawodach- wyłapywanie numerków na mecie i liczenie kółek w głównym biegu.
Najważniejsze zadanie- dopingowanie dziadka przypadło w udziale Jakubowi :)
Spisywało się moje dziecię doskonale.
Jak na ponad 5 godzin w jednym miejscu był calkiem grzeczniuchny.
A przy okazji nauczył się synuś nowej umiejętności- bije już brawo :)!
Tak oto pozytywnie nam wypadły te zawody.
Tata 4 w swojej kategorii, ale startujący z nim koledzy trenują już kilka lat a tata od czerwca, więc jesteśmy z Niego dumni :)! Dzielny dziadzio!
Nadesłane przez: anetaab dnia 17-09-2011 23:36
nowa bielizna i uśmiech pojawia się na buzi :)
właśnie tak niewiele potzreba mi czasem do szczęścia
już dawno planowałam ten zakup, ale zawsze było mi szkoda pieniędzy,
a że z okazji otwarcie sklep kusił promocja- wszytsko -50% to nie mogłam nie skorzystać
tym oto sposobem stałam się posiadaczką 3 nowych staników marki ESOTIQ ( taka mala reklamka w podziękowaniu za promocję :) )
Synusio miał dziś calkiem dobry humorek - no może poza codzienną aferą podczas ubierania po kąpieli, co synek postanowił wpisać już w nasz wieczorny przedspaniowy rytuał.