On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 537524 |
Nadesłane przez: anetaab 18-09-2011 22:02
Większość dnia minęło nam dziś pod znakiem kółek!
Rodzinnie już od rana oblegaliśmy Masowe Mistrzostwa Giżycka w jeździe na wrotkach 2011.
Tata jako transport i oczywiście uczestnik.
Mama w roli wypisywaczki dyplomów- przeodpowiedzialna rola :).
A i ja miałam swoją fuchę w zawodach- wyłapywanie numerków na mecie i liczenie kółek w głównym biegu.
Najważniejsze zadanie- dopingowanie dziadka przypadło w udziale Jakubowi :)
Spisywało się moje dziecię doskonale.
Jak na ponad 5 godzin w jednym miejscu był calkiem grzeczniuchny.
A przy okazji nauczył się synuś nowej umiejętności- bije już brawo :)!
Tak oto pozytywnie nam wypadły te zawody.
Tata 4 w swojej kategorii, ale startujący z nim koledzy trenują już kilka lat a tata od czerwca, więc jesteśmy z Niego dumni :)! Dzielny dziadzio!