On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 534887 |
Nadesłane przez: anetaab 20-05-2011 20:45
Cóż za milusi dzionek.
Pogoda dopisała, więc prawie cały dzień dziś w plenerze.
Wracając z pierwszego spacerku zaglądam sobie do skrzynki i jest wyczekiwana przesyłeczka.
Umówiłam się z Monią że podeśle mi do wypróbowania żel do mycia buzi z biedronki bo u mnie ich nie ma.
No i przysłała - kochana Kobitka o czym to 2 dni temu rozpisałam się w blogu :)
ale poza obiecanym żelem tzn dwoma Kubuńko dostal od cioci Moni śliczna niespodziankę,
więc jak założy to na pewno zrobimy foteczkę i się pochwalimy.
Po małej burzy która dzis odwiedziła Giżycko wyszłam na kolejny spacerek z synusiem bo uwielbiam powietrze po deszczu, Kubusio też nie narzekał ;).
Wracała juz do domku i przechodziłam koło domu serdecznej koleżanki ( trzymałyśmy się we 3 w liceum - Aga- psiapsióła która niedawno urodziła Franusia, Monia i ja), ale że ona mieszka teraz w Rzeszowie to się jej tam za nic niespodziewałam, a tu idę i co?? samochód na rzeszowskich rejesrtacjach pod domem , no to zaszłam. Monia mówi, że ją ubiegłam bo się do mnie wybierała. Kubuśko dostał fajnego maskotko - gryzaka.
I tym oto sposobem kubuńko dostał dziś 2 niespodzianki od 2 cioc Monik :)
Obu ciociom jeszcze raz DZIĘKUJEMY BARDZO- On mój J.J. i ja A.A.