On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 534712 |
Nadesłane przez: anetaab 10-02-2012 20:55
Od kiedy moja Madzia wróćiła do racy to mamy niemalże tylko telefoniczny kontakt,
nawet jeśli czas był to chorowałyśmyalbo my albo nasze chłopaki.
Dziś w końcu się spotkałyśmy ,buzie nam się jak zwykle nie zamykały,
zwłaszcza, że trzeba było troszkę nadrobić.
Kubuś z Piotrusiem bawili się super,
chociaż początkowo zastanawaiłyśmy się czy o sobie nie pozapominali. :)
Cudownie znów było wypić razem kawkę i pogadać ot tak, o wszystkim i o niczym.
Stęskniłam się już zatymi naszyi spotkaniami.
Kilka miesięcy widywałyśmy się prawie codziennie, gadałyśmy godzinami,
ale te dobre czasy się skończyły...a szkoda !