On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 535050 |
Nadesłane przez: anetaab 11-12-2011 21:59
Zdaje się że tytułowy cytat pochodzi z jakiejś reklamy, ale podpasowal mi tu dziś.
Odpadnie mi zaraz ta głowa nieszczęsna, rozsadza mi ją.
A jak się schylam, to już ból na maxa, a szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia o co chodzi.
Już wczoraj pobolewała, ale dziś to szczyt.
A na Piotrusiowe urodzinki mieliśmy wstąpić na chwilkę, na torcik,
z chwilki wyszły nam 3 godzinki,
Kubuń jak zwykle jęcząco płaczący,
wolałabym, żeby znów był tym wiecznie uśmiechającym się chłopczykiem,
ale wierzę, że te czasy wrócą !!!!