Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Kasia P. 2014-02-14 11:42:50
Familie.pl: W jakich wspólnych zabawach dzieci łapią ze sobą najszybciej kontakt?
Edyta Pazura: Zawsze wtedy, kiedy zachodzą interakcje między nimi. Wspólne spacery czy zabawy plastyczne kształtują wartości u dzieci, a także wypracowują więzi pomiędzy rodzeństwem. Warto jest więc robić wiele rzeczy razem, choć przyznam szczerze, że to nie łatwe, kiedy pomiędzy dziećmi jest 3 lata różnicy. Dla nich to sporo. Trzeba nie lada wysiłku aby zainteresować starszą córkę młodszym bratem. Antek musi stać się dla Amelii po prostu atrakcyjny, a już moja w tym głowa aby tak było.
Familie.pl: Pani w dzieciństwie miała trzech starszych braci – jak się bawiliście i co z tych zabaw przekazuje Pani swoim dzieciom?
Edyta Pazura: Niestety pomiędzy mną a moimi braćmi była duża różnica wieku. Pełnili oni bardziej dla mnie rolę wychowawczą niż tą czysto braterską.
Familie.pl: Dom, jaki Pani stworzyła daleko odbiega od domu, w jakim się Pani wychowała?
Edyta Pazura: Na pewno. Mój rodzinny dom był spokojny, panowała w nim taka błoga cisza. Po dniu szkoły i innych obowiązkach wiedziałam, że u mamy czeka mnie „azyl”. Teraz jest nerwowo. Często wstaję rano i myślę, co dzisiaj mnie spotka. Staram się jednak nie okazywać tego moim dzieciom. Chcę stworzyć im tak samo bezpieczne miejsce na ziemi, jak zrobili to moi rodzice.
Familie.pl: W czym przypomina Pani, jako mama, swoją mamę?
Edyta Pazura: Chyba we wszystkim (śmiech). Kiedyś, jak byłam nastolatką, to mówiłam, że nigdy nie będę taka jak moja mama. Denerwowało mnie, jak ciągle chodzi, ze ścierką po domu i jest taka pedantyczna do bólu. Kiedy założyłam swoją rodzinę i stworzyłam własny dom, okazało się, że jestem dokładnie taka sama. Ubrania mam poukładane kolorami I jestem w stanie spostrzec każdą nawet najmniejszą plamkę. Póki wszystkiego nie zrobię, co do mnie należy, nie pójdę spać.
Familie.pl: A macie państwo takie zabawy, w które zaangażowana jest cała rodzina?
Edyta Pazura: Prawie zawsze rano wszyscy wygłupiamy się na łóżku. To taka spontaniczna, ale prawdziwa zabawa. Dla naszych dzieci to już rutyna.
Familie.pl: Przed pojawieniem się dzieci, była Pani niezwykle aktywną kobietą. Ale kiedy dotychczasowe aktywne życie schodzi na dalszy plan, bo na pierwszy wysuwa się to rodzinne, to czy kobieta się zmienia? I co wtedy jest jej motorem do tego, żeby np.., tak jak Pani, miała znów chęć studiować?
Edyta Pazura: Cały czas byłam aktywna. Macierzyństwo to też życie na wysokich obrotach, wcale nie zwolniłam. Nadal studiowałam w Krakowie, nie wzięłam urlopu dziekańskiego. Teraz sama nie wiem, jak sobie z tym wszystkim dałam radę. Taka już chyba jestem, że muszę iść ciągle do przodu. Staram się przy tym nikogo nie skrzywdzić. Na szczęście mam duże wsparcie w mojej mamie, która przyjeżdża co dwa tygodnie do mnie, a ja wtedy mogę spokojnie iść na zajęcia. Mam w sobie ciągłe poczucie poznawania świata i uczenia się go. Być może bez sensu, ale staram się tak w życiu postępować aby nigdy niczego nie żałować.
Patronem cyklu Znane Mamy jest:
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.