Zaglądam do Wam dziewczyny od samego poczatku, jak tylko Ania założyła wątek. I jakoś nie mogłam się przemóc, aby napisać o naszych staraniach. I w koncu nadszedł ten dzień.
Staramy się o kolejne dziecko już prawie półtora roku, bez rezultatu. Niedawno byłam u ginekologa. Dostałam skierowanie do szpitala na badania hormonalne i krwi oraz obserwację jajeczkowania, ślubny tez będzie się badać. Za tydzień w środę mamy się stawić w szpitalu.
Podczas badań u gina udało się "złapać" prawdopodobną przyczynę naszych problemów - pęcherzyk Graffa nie pękł, przez co nie uwolniła się komórka jajowa. Mam nadzieję, że badania w szpitalu to potwierdzą i szybko to naprawimy.
Trzymam kciuki za Was dziewczyny!