Opublikowany przez: Achaja 2012-05-06 19:15:11
Zapewne większość z nas, drogie mamy, włączała muzykę swojemu brzuszkowi będąc w ciąży. Niezależnie od tego w co wierzyłyśmy, pewne jest tylko to, że taka zasłyszana muzyka wpływa korzystnie na rozwój płodu. Naukowcy zadali sobie pytanie jakie dźwięki są słyszalne dla dziecka i czy rzeczywiście może ono rozpoznać muzykę?
Nie ulega wątpliwości, że już podczas życia płodowego, malec słyszy głos matki, oraz dźwięki dobiegające z otoczenia. Potwierdzono fakt, że te same dźwięki zasłyszane w łonie matki, uspokajają dziecko tuż po narodzinach, jest ono w stanie rozpoznać kołysankę, którą mu śpiewano.
Kobieta w ciąży powinna zatem spróbować muzykoterapii, zmniejsza ona stres, strach, dodaje energii i poprawia pamięć. Muzykoterapia korzystnie wpływa na rozwój osobowości zarówno mamy, jak i jej nienarodzonego dziecka.
Istnieje przekonanie, iż to właśnie muzyka klasyczna ma najlepszy wpływ na rozwój naszego potomka. Francuski specjalista chorób uszu Prof. Alfred Tomatis odkrył Efekt Mozarta. Wykorzystał on muzykę do pracy z dziećmi, które miały zaburzenia mowy i komunikacji. Ze swoich badań wywnioskował, że aby usprawnić koncentrację, zapamiętywanie, podwyższyć motywację oraz kreatywność najlepiej posłużyć się muzyką Mozarta. Tak jak spokojna muzyka działa na nas, tak samo działa ona na nasze dziecko.
Badania dowiodły, że dziecko, które już w łonie matki słucha muzyki, po narodzinach jest radośniejsze i łatwiej zasypia. To właśnie dzięki muzyce maluch rodzi się z większą ilością komórek nerwowych. Możemy posłużyć się nie tylko Mozartem. Muzyka Vivaldiego i Bacha ma duże zasługi w procesie uczenia się i przyswajania wiedzy. Natomiast Beethoven i Strauss jednoczą pracę serca i mózgu. Nie musimy jednakże ograniczać się do muzyki klasycznej, kojąco na rozwój płodu wpływają też dźwięki natury, takie jak: szum wody, śpiew ptaków, odgłos padającego deszczu.
Szeroko na temat wpływu muzyki na naszą codzienną rzeczywistość piszę W. Sacher. Autorka zwraca uwagę przede wszystkim na szeroki wachlarz możliwości terapeutycznych jakie wynikają z edukacyjnych działań muzycznych:
- dzieci z zaburzeniami słuchu, mogą liczyć na udrożnienie kanału słuchowego poprzez wzmocnienie bodźców słuchowych dźwiękami o zróżnicowanej wysokości, dynamice i barwie
- muzyka uczy skupienia uwagi na dźwiękach
- śpiew, może być jednym z czynników usuwających wady wymowy
- ruch połączony z muzyką jest przyjemnym sposobem ćwiczeń fizycznych.
Muzyka odgrywa niezwykle ważną rolę w kształtowaniu osobowości dziecka, szczególnie zaś w rozwijaniu jego sfery poznawczej i emocjonalnej.
Autorka opisuje wpływ muzyki barokowej na proces przyśpieszonego uczenia się. Muzyka ta jest utrzymana w rytmie 60 uderzeń na minutę. Przekonuje ona iż spokojne barokowe tony obniżają ciśnienie krwi i zmniejszają liczbę uderzeń serca, dzięki czemu może ono odzyskać normalny rytm. Zmieniają się fale mózgowe, stres zostaje zredukowany a system immunologiczny pobudzony. Ciało i umysł są więc synchronizowane.
Muzyka barokowa wykorzystuje skrzypce, harfę, gitarę i mandolinę. Instrumenty te maja naturalnie wysokie częstotliwości. Dźwięki takie dosłownie ładują ‘baterię mózgowe’. Co jest oczywiste, dźwięki o niskich częstotliwościach, jak np. hałas uliczny, wpłyną na wyczerpanie naszego umysłu. Dowiedziono, że długotrwały, aktywny kontakt z muzyką może powodować podwyższenie funkcjonowania poznawczego, w tym również pamięciowego, w zakresach innych niż muzyka.
Pamiętajmy, iż muzyka uczy prostych operacji myślowych takich jak: porównanie, analiza, synteza czy abstrahowanie. Wiemy już, że muzyka ma wpływ na wychowanie społeczno-moralne dziecka, na jego emocje i zdolności. Okazuję się, że przejawy temperamentu do jakich możemy zaliczyć tempo przebiegu życia psychicznego, stopień reakcji zmysłowych na bodźce albo ukierunkowanie stanów psychicznych znajdują swą satysfakcje w kontaktach z muzyką. Muzyka może pochłonąć każdą ilość energii dziecka, wykorzystując optymalnie jego potrzebę ‘wyżycia się’, potrzebę aktywności. Nie ulega wątpliwość, iż wie o tym każda mama.
Dziecko w wieku przedszkolnym (3-4 lata), słucha muzyki z wyraźnym zainteresowaniem, reagując ruchowo na jej dźwięki. W tym wieku, indywidualne dyspozycje muzyczne, zaczynają się ujawniać i rozwijać. Dzieci rozróżniają pojedyncze dźwięki określonej wysokości, potrafią powtórzyć je głosem, rozpoznają wiele melodii.
Ponieważ rozwój muzyczny dziecka następuje skokami, wpływ muzyki w tym okresie, choć wyraźny nie jest ciągły. Możemy go podzielić na fazy rozwoju i zastoju. Wraz z wiekiem dziecka fazy rozwoju są dłuższe w stosunku do faz zastoju. Mając to na uwadze, wychowanie muzyczne trzy- czterolatka musimy traktować indywidualnie.
Dziecko czteroletnie poprawnie śpiewa już piosenki, chętnie eksperymentuje z dźwiękiem oraz przejawia zainteresowanie różnymi instrumentami.
Mając pięć lat, wystukuje określone dźwięki. Jest też w stanie nauczyć się i powtórzyć prostą melodie na jakimś instrumencie.
W wieku lat sześciu u dziecka wyraźnie zaczyna kształtować się słuch muzyczny. Dziecko reaguje na dobitne zjawiska muzyczne, takie jak: dysonans, kontrast dynamiczny, zmiana tempa czy różnice wysokości dźwięków. Choć nie potrafi ich nazwać to jest w pełni świadome ich obecności. W tym to okresie najefektywniej rozwija się muzycznie, jest to więc najodpowiedniejszy moment aby posłać dziecko do szkoły muzycznej.
Musimy jednak mieć na uwadze, że młody człowiek, nawet jeżeli jest obdarzony dobrym słuchem muzycznym, nie rozwinie swych zdolności w niekorzystnych warunkach środowiskowych. Z drugiej zaś strony, ktoś kto jest takowego słuchu kompletnie pozbawiony, nie rozwinie swych zdolności muzycznych pomimo nauki muzyki od najmłodszych lat.
Naturalna muzykalność dzieci i fakt, że muzyka otacza nas każdego dnia jest wystarczającą podstawą do nowych przemyśleń jeśli chodzi o kontakty dziecka z muzyką oraz do nowych działań pedagogicznych, jakie z tych przemyśleń powinny się zrodzić.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
109.241.*.* 2015.03.26 19:52
Ja to na początek kupiłabym pianino elektryczne, nie wiem jakoś do keyboardów nie jestem przekonana, chociaż mają oni swoją grupę odbiorców :) A co do artykułu to jestem bardzo ciekawa najnowszych badań, ostatnio dowiedziałam się, że każdy człowiek rodzi się ze słuchem absolutnym, tylko niestety proces wychowania i otoczenie w którym znajduje się dziecko, a przede wszystkim nie ćwiczenie go sprawia, że zanika ;(
87.207.*.* 2014.12.30 22:29
tak naprawdę nauka gry dziecka na instrumencie od najmłodszych lat ma ogromny wpływ, więc warto inwestować w tą sferę rozwoju naszego malucha, jestem jego pełną zwolenniczką, sama już kupiłam keybord mojemu dziecku aby rozbudzić w nim chęć nauki gry być może w przyszłości przerzuci się na fortepianie. Wiem, ze postępując w ten sposób wpłynie to jedynie w przyszłości na jego korzyść.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.