Opublikowany przez: Kasia P. 2018-04-20 10:52:06
Autor zdjęcia/źródło: Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych @ Twitter J. Scheuring-Wielgus @JoankaSW
W 2014 roku protest rodziców dzieci niepełnosprawnych trwał aż 17 dni. Wtedy wspierali ich zarówno posłowie Solidarnej Polski, jak i obecnie rządzący PiS. Dlatego właśnie rodzice mają żal do PiS-u, który po objęciu władzy mimo licznych listów i próśb nadal nie podejmuje się tematu wsparcia rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi. Opieszałość wydaje się rodzicom tym bardziej dotkliwa, kiedy usłyszeli na ostatniej konwencji PiS liczne obietnice dla rodzin. Czują się wykluczeni. Jak stwierdzają zapomniano o rodzinach z dziećmi niepełnosprawnymi oraz o dorosłych niepełnosprawnych. W rozmowie dla natemat.pl Krzysztof Hajda, wiceprezes Stowarzyszenia Rodziców i Opiekunów Dzieci Niepełnosprawnych Tacy Sami mówi:
Trzy lata i tak ci rodzice siedzieli cicho. Nie dziwię się, że w końcu opanowali Sejm. Politycy coś im przecież obiecali
W 2014 roku rodzice wraz ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi domagali się m.in. podwyższenia świadczeń oraz tego, by ich całodobowa opieka nad niepełnosprawnymi dziećmi traktowana była przez państwo jak zawód. Po trwającym 17 dni proteście okupacyjnym rodzice wywalczyli m.in. wzrost zasiłku pielęgnacyjnego.
Komitet Protestacyjny Rodziców Osób Niepełnosprawnych spędza w Sejmie już trzeci dzień. Tworzy go 18 osób, w tym połowa to osoby niepełnosprawne. Jak przyznają pozostaną w Sejmie do skutku: „my stąd nie wychodzimy”.
Rodzice zwracają się do prezydenta, premiera oraz prezesa PiS. Wczoraj po południu protestujący w Sejmie rodzice spotkali się z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską oraz pełnomocnikiem do spraw osób niepełnosprawnych Krzysztofem Michałkiewiczem.
Jak relacjonuje tvn24 Iwona Hartwich liderka Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych w czasie spotkania powiedziała: „Prosimy o spotkanie w dalszym ciągu z panem prezesem Kaczyńskim, z panem premierem”. Iwona Hartwich zaproponowała również, by politycy PiS „spotkali się we własnym gronie” i przemyśleli postulaty rodziców niepełnosprawnych dzieci.
Rodzice dzieci niepełnosprawnych domagają się:
Aby zwiększono zasiłek pielęgnacyjny. Obecnie kwota ta wynosi niezmiennie od 2016 roku 153 zł. Aby wprowadzono dodatek rehabilitacyjny dla osób niepełnosprawnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500zł miesięcznie bez kryterium dochodowego.
Aby zrównano kwotę renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższeniem tej kwoty do równości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.
Rodzice osób niepełnosprawnych często zmuszeni są do rezygnacji z pracy, ponieważ dzieci oraz niektórzy niepełnosprawni dorośli wymagają po prostu stałej opieki. Nie da się w inny sposób im jej zapewnić. Rehabilitacje, badania, leczenie to wszystko kosztuje. Nic dziwnego więc, że rodzice domagają się swoich racji w Sejmie. Czy jednak tym razem ich głos zostanie wysłuchany? Mamy nadzieję, że tak.
A jaka jest Twoja opinia na temat protestu rodziców dzieci niepełnosprawnych? Jakie rozwiązania Twoim zdaniem powinny być zastosowane?
Czekamy na Wasze komentarze pod artykułem i zachęcamy do dzielenia się swoim doświadczeniem.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.