Pacjencie, uważaj żeby cię nie okradli - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Pacjencie, uważaj żeby cię nie okradli

Całą Polskę zelektryzowała informacja o tym, że ciężko choremu dziecku, które leży w jednym z lubelskich szpitali skradziono laptopa. Szpital jednak nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności. Jak więc się uchronić przed kradzieżą?

fot. sxc.hu
Do incydentu w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym przy ul. Chodźki w Lublinie doszło pod koniec ubiegłego tygodnia. Chłopiec choruje już od 11 lat, a komputer był dla niego jedynym oknem na świat - donosi Polska The Times. Bezczelność złodzieja oburzyła użytkowników portalu Familie.pl. Czerwona panienka: brak słów! Ale tak to prawda w szpitalach często zdarzają się kradzierze.Gochna: idąc np. na KTG prosiłam dziewczyny z sali, żeby mi przypilnowały laptopa, albo zanosiłam go pielęgniarkom do dyżurki. Poza tym pielęgniarki nie są od pilnowania przedmiotów wartościowych. Owszem - można sporadycznie coś zostawić na chwilę, ale nie nagminnie. Osa: by zapobiec takim incydentom część szpitalna, oddziałów powinna być kategorycznie oddzielona, wejścia na oddział po wpisie do książki wizyt przez ochronę.

Szpital odpowiada za pacjentów, ale nie jest odpowiedzialny za ich rzeczy. Najlepiej więc zabezpieczyć się samemu. St. sierż. Anna Starzak z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie powiedziała nam, że do takich zdarzeń dochodzi coraz częściej.

- Szczególną uwagę należy zwrócić na obcych, którzy kręcą się po szpitalu. Nie powinniśmy zostawiać rzeczy na stolikach przy łóżku. Jeśli już musimy wyjść, co cenniejsze rzeczy zostawiajmy w pokoju pielęgniarek. Często też leżąc na jednej Sali z innymi chorymi mniej więcej wiemy, kto do nich przychodzi. Jeśli więc widzimy kogoś obcego, kto się pojawia raz starajmy się go jak najlepiej zapamiętać - powiedziała Anna Starzak.

Czy szpital nie powinien zadbać zabezpieczenie mienia pacjentów?

Grzegorz Adamowicz specjalista ds. marketingu i promocji Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie:

Dzieci są pod stałą opieką. U większości z nich praktycznie cały czas ktoś jest, a te ciężko chore są pod stałą opieką lekarzy. Osobom postronnym bardzo ciężko jest dostać się na oddział. My nie jesteśmy w stanie chronić rzeczy pacjentów pozostawione w salach. Mamy depozyt, do którego można oddać cenniejsze rzeczy. Tych, na salach nie pilnujemy. Żeby uniknąć kradzieży najlepiej się zabezpieczyć i chronić przed złodziejami tak samo, jak w każdym innym miejscu.

Marcin Osiak
m.osiak@familie.pl