Największy problem w rodzinie powstaje gdy dzieci mają własne dzieci.
Rodzice przejmują obowiązki rodzica i tak jak w moim przypadku z młodej mamy stałam się młodą babcią, gdzie wbrew pozorom niektóre osoby myslą, że to ja jestem mamą dziecka.
Na początku jest złość na dziecko które jest w ciąży a później już tylko pozostaje radość. Rodzi się największe szczęście na świecie i jak tu nie kochać małego niewinnego szkrabka który z dnia na dzień daje wiele radości.
Na początku, czułam się jak mama nie babcia ciężko było przyzwyczaić się do nowej roli, bo koleżanki z sąsiedztwa w moim wieku lub nieco starsze mają swoje dzieci w wieku mojego wnusia.
Nie można pochwalić zachowania dziecka które rodzi własne dziecko ale sadzę, że nie można cały czas krytykować zachowania. Moim zdaniem trudno stało się i się nieodstanie. Najważniejsza teraz jest szkoła a ja ...sama nie wiem czy jestem babcią czy mamą małego. Bo sama martwię się o to by niczego dziecku nie zabrakło.
Może są Panie w podobnej sytuacji jak ja interesuje mnie jak One to czują. Proszę o wypowiedzi.
Jedynie chcę zaznaczyć że cały czas staram się być babcią nie mamą nie odbieram macierzyństwa mojej córce ale sadzę, że jestem jednak MAMA-BABCIA.