Dziadek odebrał nie swojego wnuka z przedszkola! - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Dziadek odebrał nie swojego wnuka z przedszkola!

Dziadek odebrał nie swojego wnuka z przedszkola!

Autor zdjęcia/źródło: zdjęcie Johnny Cohen/Unsplash

80-latek odebrał dziecko z przedszkola, a w domu okazało się, że to nie jego wnuk. Fatalna pomyłka w przedszkolu w Lubartowie.

Do dość niezwykłej pomyłki doszło w przedszkolu w Lubartowie.  80-letni dziadek odebrał z przedszkola nie swojego wnuka, zabrał go do domu, nakarmił zupą ogórkową i włączył mu bajkę…  Gdy się zorientował, do jego drzwi zapukała policja.

Szczęśliwy finał przedszkolnej historii

O tej niezwykłej historii poinformowała stacja TVN24. W ubiegły piątek policja w Lubartowie otrzymała zgłoszenie o zabraniu dziecka z przedszkola przez obcego mężczyznę. Okazało się, że nie swojego wnuka odebrał z placówki 80-letni dziadek innego chłopca z grupy. Opiekunki znały dziadka, a i chłopcy również się kolegowali. Dziadka mogły zmylić też podobne ubrania dzieci.

Dziadek odebrał nie swojego 4-letniego wnuka, zabrał go do domu, nakarmił dwoma talerzami zupy ogórkowej, dał cukierka na deser i włączył mu bajkę. Gdy się zorientował, do jego drzwi zapukali policjanci zaalarmowani przez rodziców i przedszkole.

- Chłopcy mają podobnie brzmiące imiona, chodzą w takich samych kurtkach i mają czapki takiego samego koloru. Z tym, że jedna jest wełniana, a druga bawełniana. Przedszkolanka dobrze znała osobę, której powierzyła dziecko. Nie skojarzyła tylko w pierwszym momencie, że dziadek odbiera nie to dziecko. Codziennie odbieranych jest u nas 150 dzieci. To bardzo duża liczba. W naszej placówce nigdy wcześniej nie doszło do takiej sytuacji, a odbierający byli niejednokrotnie legitymowani– powiedziała na łamach portalu TVN24 Iwona Kożuchowska, dyrektorka Przedszkola Miejskiego nr 4 w Lubartowie.

Rodzice chłopca nie chcą, aby nauczycielka poniosła konsekwencje pomyłki. Natomiast niedoszły wnuk stwierdził podobno, że zupa ogórkowa była lepsza niż w domu.

CZYTAJ TEŻ >> CO POLECAMY w marcu dla domu i dziecka?