Autor zdjęcia/źródło: Sxc.hu
Według badań GUS-u z października 2011 na polskim rynku pracy ma miejsce sytuacja bez precedensu: bezrobotnych 50+ jest więcej niż bezrobotnych absolwentów. Dane te obnażają bezlitośnie nieskuteczność programu „Solidarność pokoleń 50 plus” realizowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
W listopadzie 2011 roku stopa bezrobocia rejestrowanego dla osób 50+ wyniosła 22,1% i wzrosła tym samym o 0,7 punktu procentowego w stosunku do listopada 2010. Tymczasem odsetek osób bezrobotnych przed 25. rokiem życia zmniejszył się w ujęciu rok do roku o 0,6 punktu procentowego i obecnie wynosi 21,3%.
Bezrobotni po pięćdziesiątce nie są grupą jednolitą. Zdecydowana większość z nich żyje w aglomeracjach miejskich. Na 100 bezrobotnych zarejestrowanych w miastach przypada 50 osób mieszkających na obszarach wiejskich. W przeciwieństwie do bezrobotnych ogółem, w tej grupie dominują mężczyźni (w 2010 roku: 59,8%).
Poza tym największy odsetek w tej zbiorowości (34,6%) legitymuje się stażem pracy między 20 a 30 lat. Jeśli chodzi o podział ze względu na wykształcenie, to największą grupę stanowią osoby z wykształceniem gimnazjalnym i niższym, a najmniejszą ci, którzy są absolwentami wyższych uczelni.
Niestety, z danych GUS-u wynika, że gdy osoby powyżej pięćdziesiątego roku życia trafią do rejestru bezrobotnych, to zostają w nim na dłużej. Przeciętny czas poszukiwania pracy przez pięćdziesięciolatków wynosi nieco ponad 16 miesięcy i jest dłuższy w przypadku kobiet niż mężczyzn. Oznacza to, że pracodawcy niechętnie decydują się na zatrudnienie starszych pracowników, najprawdopodobniej obawiając się wyższych kosztów ich pracy i niższej efektywności…
Na podstawie artykułu Anny Cieślik
wynagrodzenia.pl