Czy Wasi partnerzy, tatusiowie umieją uczesać dziewczynkę?;)
Pytanie jak w tytule wątku;)
Czy Wasi partnerzy lub Wasi Tatusiowie umieją/umieli uczesać Wasze córki lub Was samych gdy byłyście dziećmi?
Mój Mąż "umie" zrobić koński ogon i na tym jego zdolności się kończą...choć to i tak chyba dużo;)))
Mój Tata też raz w życiu chyba mnie czesał i zrobił "koński ogon";)))
A u Was jak to wygląda?
Pochwalcie się wyczynami waszych panów lub ich tatalnym brakiem talentu w tej dziedzinie
Tak, zdarzyło się kilka razy, że Julki tata zabawił się w fryzjera:) Mnie to co prawda lepiej wychodzi, ale efekt był zadowalający:)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
nie miałam okazji się przekonać
- Zarejestrowany: 09.11.2010, 15:20
- Posty: 466
tak, potrafi uczesac córke ale tylko w zwykłego kucyka i spinki powpinac
warkoczyka nigdy nie próbował
Oczywiscie tata umie uczesac corke. A Roksana nawet sama chetniej do niego leci, jak do mnie z czsaniem:)
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Tata czasami musiał zrobić kucyka mi czy siostrze, ale z czymkolwiek bardziej skomplikowanym raczej rady by sobie nie dał :)
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
nie miałam okazji się przekonać
Ja też
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Mamy dwie córki, ale czesać to ich tata nie potrafi! Teraz juz same się czeszą
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nie mam pojęcia, mamy synka. Ale mąż kiedys uczesal mnie i sobie jakoś poradził.
nie miałam okazji się przekonać
Ja też
I ja;)) Choć Natalka ma bujną czuprynkę, to tatuś ani razu jeszcze jej nie uczesał;))
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Niestety nie umie
- Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
- Posty: 5777
Pewnie, że tak. sam miałkiedyś długie włosy ;)
Tak! Kitke zrobi, nic wiecej :) W sumie wiecej nie trzeba, bo malej tak sie włoski kreca, ze z tyłu nic nie trzeba robic, tylko z przodu zwiazac :)
I to maz najczesciej rozczesuje małej włoski :)
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
raczej miałby z tym poważne trudności ...
Mojego męża oswajam z myślą czesania dziewczynkom kucyków od kiedy urodziła się Madzia, bo chcąc zdążyć do przedszkola, szkoły w przyszłości a my do pracy musi mi pomóc :) Na razie nie ma za bardzo możliwości się wykazać ale za rok, góra 2 zaczniemy ćwiczyć :D
Myślę, że on nauczy się szybciej niż teściowa. Ona ma jednego syna a siebie nie czesze w kucyki i inne od lat. JA miałam tak z moją babcią od strony taty. Ona miała tylko 2 synów i nie umiała mnie nigdy uczesać. Ciągnęła, szarpała a kucyk i tak nie wyglądał ładnie. Po jakimś czasie nauczyłam się, że jadąc do babci na dłużej zabrać muszę ze sobą opaskę i spinki by babcia nie widziała, że włosy wchodzą mi do oczu i już ;)
Czy mój Małżonek umie to nie wiem. Ale pamiętam, że mój tata nie umiał - i gdy moja mama leżała w szpitalu, a On mnie szykował do szkoły to skończyło się na płaczu i pomocy sąsiadki. Bo bez kokardy na lekcje nie chciałam iść.
Jak byłam w szpitalu moje dziecko chodziło w kitku...pełen profesjonalizm
Nasza Hania ma jeszcze za krótki, ciekawa jestem jak sobie mężunio poradzi, jak włoski urosną :)
- Zarejestrowany: 12.10.2011, 06:41
- Posty: 79
zdecydowanie NIE, to znaczy czesze i próbuje ale efekt marny- wręcz katastrofa!!
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Zięć dobrze sobie radzi z włoskami Oliweczki