16 października 2009 18:34 | ID: 64129
16 października 2009 19:34 | ID: 64151
16 października 2009 19:38 | ID: 64153
16 października 2009 20:06 | ID: 64186
17 października 2009 12:07 | ID: 64395
17 października 2009 22:20 | ID: 64737
18 października 2009 13:19 | ID: 64812
18 października 2009 13:54 | ID: 64823
18 października 2009 16:26 | ID: 64837
Nie zgadzam się Alu, ja już ze 2 miechy nie byłam u fryzjera,a włoski układają się "iligancko" - jak to mój małżonek mówi
Do układania włosów używam szczotki przy suszarce, a do utrwalenia fryzury wosk lub jedwab do włosów, czasem guma
18 października 2009 17:06 | ID: 64838
19 października 2009 10:21 | ID: 65030
19 października 2009 12:27 | ID: 65099
19 października 2009 14:12 | ID: 65136
19 października 2009 15:34 | ID: 65190
Toć pewnie.
Z moimi włosami mam taki problem, że zawsze przekroczą pewien punkt i wracają do tego samego kształtu- czego nie znoszę. Jak oglądam starsze zdjęcia, to wszędzie tak jest.
24 stycznia 2010 20:52 | ID: 120538
24 stycznia 2010 20:56 | ID: 120548
24 stycznia 2010 22:06 | ID: 120608
24 stycznia 2010 22:29 | ID: 120623
19 czerwca 2011 12:05 | ID: 565130
Używam jak najmniej wszystkiego, a najchętniej nic bym nie stosowała. Nie mam do tego ani zapału ani zdolności.
Ostatnio przez kilka dni zwyczjanie kręcę włosy.
19 czerwca 2011 12:07 | ID: 565136
Nie używam niczego do układania włosów.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.