Rzucamy palenie:)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Kto się przyłacza? Ja sie przyznam szczerze, że paliłam bardzo dużo! Dużo za dużo.... I w obliczu tego, co przechodze teraz, jak paskudnie się czuję, ograniczyłam papierosy do 1/3 tego, co paliłam do tej pory:)) Można? Można!!!! Tylko trzeba chcieć:)))
Ja narazie ograniczam palenie na maxa, potem zobaczę, co dalej. Nie deklaruję, że nie będę palić...Ale może uda mi sie i to????
Kto z Was sięs przyłączy? Rzucamy razem?
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Ja palilam prawie 3 lata, jak rzucilam? Poznalam mojego obecnego narzeczonego. On nie pali ani nie pije. Mialam wybor, albo on albo papierosy. Wybralam jego :)
- Zarejestrowany: 06.02.2013, 23:21
- Posty: 4
Witam, Ja palilem od 10 lat i próbowałem rzucić wiele razy lecz bezskutecznie.
Ale ostatnio udało mi sié pozbyć nałogu dzięki znakomitemu programowi.
Ten program to nowa bardzo skuteczna metoda warunkowania skojarzonego,
Serdecznie polecam i podaje link do strony z programem poniżej.
Powodzenia
http://www.cotyrobisz.pl
- Zarejestrowany: 09.01.2012, 20:31
- Posty: 52
Przyznałam się.... No i mi sie oberwało:)))) Z tym , że lekarz nie pozwolił rzucić od dnia, od razu, bo to szok dla organizmu...Więc dlatego rzucam "powoli"......
Ciężko jest...Chciałabym chociaż ograqniczyć...
Trzymam kciuki i życzę wytrwałości. Z tym rzucaniem "powoli" to mi też tak zalecił lekarz, bo tak od razu to może źle się skończyć. Ja narazie terzymam się i nie palę znowu, dopiero ze trzy miesiące to będzie. Czasami jak mąż przed snem zapali sobie to nawącham się i później mam sny, że paliłam, a rano wielkie wątpliwości czy to śniło się czy nie.
- Zarejestrowany: 26.10.2009, 13:53
- Posty: 504
Ja duużo paliłam i był już jakiś wątek o paleniu pamiętam że tam coś klikałamTeż bałam się że przytyje a jest inaczej.Paliłam paczkę dziennie i nosiłam rozmiar 36 w tej chwili niestety noszę 32/34 i uwieżcie mam problem żeby coś kupić bo wszystko wisi!!!!To nie jest tak że człowiek musi zając czymś ręce...i jeść .Jak się nastawicie na to że bez fajki będziecie jadły to się tak stanie.....psychika płata niezłe figle
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
mój mąż palił już 1,5 paczki marlboro czerwonych dzienie.Rok temu postanowił,że w domu będzie palił e papierosa a poza domem tradycyjnie.Zaczął 4 kwietnia i tradycyjnego już nie zapalił.Na początku 50 ml liquidu wystarczyło na ok 3 tygodnie, teraz na 2 miesiące.Sam zauważył, że pali mniej.
Mój Mąż palił jakieś 16-17 lat. Od Nowego Roku nie zapalił ani jednego papierosa. Tylko z Niego dziwny palacz był. Papierosy zawsze w domu musiały być, ale On potrafił cały tydzień nie zapalić ani jednego. Natomiast na imprezie zakrapianej alkoholem potrafił wypalić paczkę w ciągu jednego wieczoru. Tak samo w stresowych sytuacjach, papieros w ręku musiał być :)
Ja nie palę już drugi rok i jestem z siebie dumna :) I nie zamierzam powrócić do tego zgubnego nałogu. A rzuciłam palenie, bo planowaliśmy ciążę - najskuteczniejszy sposób :)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja nie palę już drugi rok i jestem z siebie dumna :) I nie zamierzam powrócić do tego zgubnego nałogu. A rzuciłam palenie, bo planowaliśmy ciążę - najskuteczniejszy sposób :)
Gratulacje!!
Dla Was wszystkich o tak silnej woli!!!
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Ja nie palę już drugi rok i jestem z siebie dumna :) I nie zamierzam powrócić do tego zgubnego nałogu. A rzuciłam palenie, bo planowaliśmy ciążę - najskuteczniejszy sposób :)
ja jak zaszłam w ciaze tak mnei od fajek odrzucilo....
- Zarejestrowany: 27.01.2012, 09:48
- Posty: 252
Wmoim domku nikt nie pali ale sznuję ludzi którym udaję sie rzucić to świństwo:)
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
mój mąż trwa w swoim postanowieniu i nadal nie pali ...
- Zarejestrowany: 09.02.2013, 17:04
- Posty: 4
Ja nie palę ponad pół roku i myślę, że już do tego nałogu nie wrócę. Teraz dopiro czuję smaki i zapachy, wcześniej miałam wrażenie, że je czuję, ale to było znacznie słabiej.
nie daj sie kochana,nie wyciagaj tych łapek tam :) wierze w Ciebie,ze sie uda
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
Ja palilam prawie 3 lata, jak rzucilam? Poznalam mojego obecnego narzeczonego. On nie pali ani nie pije. Mialam wybor, albo on albo papierosy. Wybralam jego :)
Ja paliłam (z przerwami na ciąże) ok. 10 lat. Rzuciałam dopiero jak poznałam obecnego partnera. On nie pali, więc i ja nie.
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Ja palilam prawie 3 lata, jak rzucilam? Poznalam mojego obecnego narzeczonego. On nie pali ani nie pije. Mialam wybor, albo on albo papierosy. Wybralam jego :)
Ja paliłam (z przerwami na ciąże) ok. 10 lat. Rzuciałam dopiero jak poznałam obecnego partnera. On nie pali, więc i ja nie.
to tak jak u mnie :) Jak sie kocha to od razu sie rzuca :)
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
dzisiaj mija 8 miesięcy tytoniowej abstynencji mojego męża - jestem z niego dumna ....
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
dzisiaj mija 8 miesięcy tytoniowej abstynencji mojego męża - jestem z niego dumna ....
Właśnie miałam zapytać czy mężuś dalej nie pali.... BRAWA dla niego
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
dzisiaj mija 8 miesięcy tytoniowej abstynencji mojego męża - jestem z niego dumna ....
Właśnie miałam zapytać czy mężuś dalej nie pali.... BRAWA dla niego
dzięki Grażynko ...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
dzisiaj mija 8 miesięcy tytoniowej abstynencji mojego męża - jestem z niego dumna ....
To dzielny chłopczyk!!!!
I chyba już nie zacznie palić.