Dietetyczna katorga czyli czego nam najbardziej brakuje?
Jest nas tu sporo - takich osób, które ze względów zdrowotych, aktualną ciążę lub chęć zgubienia kilku kilogramów stosują diety. A diety jak wszyscy wiedzą polegają na tym, że nie wolno nam jeść tego czego najbardziej nam się chce :)))
Czego Wam brakuje na codzień i od święta? Za jakimi smakami tęsknicie i co Was kusi?
Wypiszmy się... będzie nam lżej... a może dodatkowo podpowiemy sobie jakie zamienniki można stosować na te nasze "zakazane" smakołyki.
Mnie brakuje świeżego pieczywa, kapusty - zwłaszcza kiszonej, brokułów, kiełbasy, majonezu... i wielu wielu innych potraw.
Aaaaaa wafelki się na mnie rzuciły. Ledwo się powstrzymałam.
Sucharami je!
Zjadłam już.
Znaczy się suchary już zjadłam. Wafle leżą u dyrektora w pokoju i kuszą.
- Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
- Posty: 3002
Ja tęsknie za serami pleśniowymi(są zakazane w czasie ciąży)
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Mam to szczęście, że nie musze wystrzegać się czegoś szczególnie, dbam tylko o to żeby sie nie przejadać.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Chyba jednak brak mi najbardziej słodkiego i chlebka
Wczoraj robiłam dla reszty zrazy z cebulką. Rany co za zapach... zatęskniło mi się :(
Wczoraj robiłam dla reszty zrazy z cebulką. Rany co za zapach... zatęskniło mi się :(
Zrazow nie lubie, ale rozumiem Twoj bol...
Wczoraj wszyscy jedli kotlety w srodku z pieczarkami...
Ach...
Wczoraj robiłam dla reszty zrazy z cebulką. Rany co za zapach... zatęskniło mi się :(
Zrazow nie lubie, ale rozumiem Twoj bol...
Wczoraj wszyscy jedli kotlety w srodku z pieczarkami...
Ach...
Kotlety kotletami... ale cebulka :(((
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
A ja dziś w sklepie zobaczyłam zwykłe cukierki czekoladowe i i się rozczuliłam...tak bym sobie zjadła jednego....
Wczoraj robiłam dla reszty zrazy z cebulką. Rany co za zapach... zatęskniło mi się :(
Zrazow nie lubie, ale rozumiem Twoj bol...
Wczoraj wszyscy jedli kotlety w srodku z pieczarkami...
Ach...
Kotlety kotletami... ale cebulka :(((
A mnie o nadzienie sie rozchodziło...
A ja dziś w sklepie zobaczyłam zwykłe cukierki czekoladowe i i się rozczuliłam...tak bym sobie zjadła jednego....
Izus jeszcze troszke...
Kiedys kochałam kapusniak, bigosik , a teraz mi nie wolno... brakuje mi zwłaszcza kapusniaczku, ale wiem doskonale wiem, co mi po nim grozi, wiec odpuszczam... Co nie zmienia faktu, ze mam mega ochote...
Wpadliśmy na chwilkę wczoraj do Teściów. Teściowa chciała mnie ugościć... fasolką po bretońsku, ewentualnie bigosem lub świeżą bułeczką. Normalnie chciałam uciekać... jasne, że bym zjadła. Tylko chcieć to zupełnie inna sprawa niż móc.
Wiecie co... popłakałam się wczoraj w piekarni.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Wpadliśmy na chwilkę wczoraj do Teściów. Teściowa chciała mnie ugościć... fasolką po bretońsku, ewentualnie bigosem lub świeżą bułeczką. Normalnie chciałam uciekać... jasne, że bym zjadła. Tylko chcieć to zupełnie inna sprawa niż móc.
Moja mama przeszła samą siebie...czekoladą mnie częstowała:(
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Wiecie co... popłakałam się wczoraj w piekarni.
Nie dziwię Ci się...dziś byłam po chlebek razowy i pączki leżały...odwróciłam wzrok...
Frutka nie przetestuję tego przepisu na dietetyczny majonez bo porównałam zawartości tłuszczu w tych przepisach z tym co jest w majonezie helmans light i wychodzi, że jak kupię sobie majonez to w 1 łyżce mam o 1 g tłuszczu mniej. To wolę się nie babrać w jakieś dietetyczne majonezy :)))
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
MI po majonezie niestety cukier rośnie - nawet jak cieniutko posmaruję kanapeczkę!
A wczoraj Michaś paczkę dostał! Jakie tam są słodkości aż mi sie żal zrobiło:) Normalnie to bym mu coś podjadła;)
Frutka nie przetestuję tego przepisu na dietetyczny majonez bo porównałam zawartości tłuszczu w tych przepisach z tym co jest w majonezie helmans light i wychodzi, że jak kupię sobie majonez to w 1 łyżce mam o 1 g tłuszczu mniej. To wolę się nie babrać w jakieś dietetyczne majonezy :)))
O! no co Ty:)
Nie spodziewałam sie:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
No mi zdecydowanie brak tego co mnie do diety doprowadziło czyli słodczy. Az mnie nosi aby kupić delicje czy czekoladę jogurtowa.
Mi to generalnie chyba będzie brakować kolacji. Ale ostatnim razem, jak się odchudzałem tą metodą, niejedzenie po 16-tej dało całkiem niezłe wyniki, więc dopóki na wskazówce nie ukaże się <90 kg ostatnim pełnym posiłkiem bedzie obiad.
I to jednodaniowy.
Wiecie co... popłakałam się wczoraj w piekarni.
ooooooo.......
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Mi to generalnie chyba będzie brakować kolacji. Ale ostatnim razem, jak się odchudzałem tą metodą, niejedzenie po 16-tej dało całkiem niezłe wyniki, więc dopóki na wskazówce nie ukaże się <90 kg ostatnim pełnym posiłkiem bedzie obiad.
I to jednodaniowy.
Potwierdzam! Mąż odmawia od kilku dni kolacji:))))