Pytanie jak wyzej.
Słyszałam ostatnio opinie, ze takie nagłe zerwanie z nałogiem moze powodować...problemy ze zdrowiem! Co o tym myślicie? Moze komuś z Was udało sie rzucić? Jesli tak, to który z tych sposobów okazał sie skuteczny?
Zaloguj się, aby móc głosować.
Wyniki | |||
ograniczać stopniowo aż do całkowitego rzucenia |
|
5 | 26,3% |
odciać sie od nałogu gwałtownie: przestać kupować i palić jednego dnia |
|
12 | 63,2% |
zaopatrzyć się we wspomagacze: plastry, tabletki, e-papierosa itp. |
|
1 | 5,3% |
nie wierzę, ze mozna zerwać z nałogiem nikotynowym |
|
1 | 5,3% |
Liczba głosów: 19
(Data wygaśnięcia: 2011-01-31 23:59:00)
15 stycznia 2011 20:58 | ID: 380597
Nigdy nie paliłam!:))))
15 stycznia 2011 20:59 | ID: 380600
Nigdy nie paliłam!:))))
Ja również. Mam inne nałogi, które kocham.
15 stycznia 2011 21:00 | ID: 380601
ciąża;)
15 stycznia 2011 21:00 | ID: 380602
15 stycznia 2011 21:06 | ID: 380606
Ja też nie palę i nie paliłam (nie liczę pierwszej klasy liceum, bo wtedy się nawet nie zaciągałam), ale mam teorię : to opcja druga, ale z połączeniem z trzecią i konsultacją lekarską, żeby w razie czego szybko reagować.
15 stycznia 2011 21:07 | ID: 380607
Ja ma jeden Wszystkim wkoło znany
Który Martini się zwie
15 stycznia 2011 21:08 | ID: 380611
Moc 2 x silniejsza, ale pewnie mi to zedytują.
15 stycznia 2011 21:11 | ID: 380613
Moc 2 x silniejsza, ale pewnie mi to zedytują.
Może niech zamienią Twój nick na mój ( i zdjęcie )... myślałam o tym samym
15 stycznia 2011 21:12 | ID: 380615
15 stycznia 2011 21:39 | ID: 380653
Moc 2 x silniejsza, ale pewnie mi to zedytują.
Tak usunęłam zdublowany post :)
Wspomagacze chyba nie są ok. Po nich się wraca do nałogu. Nie wydajemy na fajki ale za to na np. plastry. Po odstawieniu wracamy do nałogu. Tak to działa. Silna wola i pomoc lekarza to sposób na sukces.
15 stycznia 2011 21:42 | ID: 380659
15 stycznia 2011 21:45 | ID: 380663
Nigdy nie paliłam!:))))
Tak samo jak Iza:) Nigdy też nie zamierzam zacząć, choć podobno nigdy nie powinno się mówić "nigdy";)
Nie mam pojęcie jak to jest gdy chce sie rzucić palenie, jedni robią to stopniowo, innym udaje się od ręki a jeszcze inni pomagają sobie plastrami i innymi specyfikami...każdy jest inny i co innego na niego działa:)
15 stycznia 2011 21:48 | ID: 380671
Jak rzucę palenie to Wam powiem jak to zrobiłam:))))
15 stycznia 2011 21:57 | ID: 380687
....dawno temu rzuciliśmy oboje - tak z dnia na dzień i... wyszło - mąż nie pali 30 lat, a ja od ciąży z młodszym synem - 28 !!!
myślę, że to najprostszy sposób - po co się "męczyć" ze wspomagaczami i myśleć: pomoże - nie pomoże...
15 stycznia 2011 22:01 | ID: 380696
Jak rzucę palenie to Wam powiem jak to zrobiłam:))))
Ja rówiez Wam powiem, jak rzucę:))) na razie mi się nie udało:(((
15 stycznia 2011 22:09 | ID: 380707
ciąża;)
To samo, tylko nie ma tej odpowiedzi w sondzie, u mnie poskutkowało omentalnie, jak się pokazały 2 kreseczki :-)
15 stycznia 2011 22:09 | ID: 380708
Jak rzucę palenie to Wam powiem jak to zrobiłam:))))
Ja rówiez Wam powiem, jak rzucę:))) na razie mi się nie udało:(((
...Żanetko, spróbuj - to tylko silna wola...miej w domu paczkę, ale staraj się nie wziąć...
pamiętam, że po rzuceniu , długo jeszcze zaglądałam w stronę tego miejsca, ale nie skusiłam się...
15 stycznia 2011 22:12 | ID: 380711
U mnie silnej woli brak...tym bardziej że mąż też pali.
15 stycznia 2011 22:16 | ID: 380719
U mnie silnej woli brak...tym bardziej że mąż też pali.
...no, tak to jest z tą silną wolą...mąż nie palił, a ja tak i nie skusił się...wtedy były kłopoty z nabyciem papierosów/ stan wojenny/, to latał po wioskach i załatwiał, bo ja musiałam mieć...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.