Stresy i stresiki
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Biegniemy do autobusu a ten uciekł nam w ostatniej chwili..zdenerwowani, spocenie przeklinamy cały świat! I co z tego jak za góra pół godziny będzie następny..
Spóźniamy się na spotkanie która planowaliśmy od tygodnia.. utknęliśmy w korku a zawsze można było zadzwonić..
Dziecko nie chce jeść, a może po prostu nie jest głodne.. Bluzka na nas koszmarnie leży choć tyle za nią zapłaciliśmy..
Stres i pośpiech, koszmar dzisiejszych czasów. Sponsor bardzo wielu chorób których sobie dostarczamy na własne życzenie. A przecież można by inaczej, na spokojnie..
Ile takich stresów fundujecie sobie codziennie?
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Było ich bardzo dużo , dorobiłam się nerwicy .
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ogólnie w życiu ok, ale w pracy wieczna nerwówka .... Przyjeżdżam do domu i wtedy łapię oddech dopiero.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ze to tak nie można na spokojnie.. ciągle coś w tym naszym życiu..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ze to tak nie można na spokojnie.. ciągle coś w tym naszym życiu..
Jak to mówią, ,,takie życie,,...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ze to tak nie można na spokojnie.. ciągle coś w tym naszym życiu..
Jak to mówią, ,,takie życie,,...
Nie!tak żyć nie można. Trzeba to zmienić!
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Było ich bardzo dużo , dorobiłam się nerwicy .
Wiem jak to jest bo ja z niej leczę się do dzisiaj... te stresy to masakra lepiej dać komuś po mor...dzie a nie w sobie dusić bo to potem skutkuje chorobami... ehhh...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ze to tak nie można na spokojnie.. ciągle coś w tym naszym życiu..
Ojjj jest, jest...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Czyli trzeba go jakoś z siebie wyrzucić.. jak to zrobić? Macie jakiś sposób na pozbycie się stresu? Nie dobrze go w sobie kumulować..
- Zarejestrowany: 13.02.2014, 12:28
- Posty: 683
Najwiecej stresu dostarczają mi moje dzieci.Niby nic sie nie dzieje ale każdy ich problem wywołuje u mnie taki stres jakby koniec świata miał nastąpic.Zazwyczaj dosyc szybko mija.
- Zarejestrowany: 30.01.2018, 09:56
- Posty: 12
akurat prace mam malo stresującą, ale zdarza się - wiadomo jak wszędzie, staram się wtedy zając glowe czyms innym, nie myslec o tym...chyba ze to wazna sprawa, wtedy musze ja rozwiązac i sobie z tym poradzic
- Zarejestrowany: 14.01.2018, 20:57
- Posty: 15
Niestety nie da się uniknąć stresowych sytuacji, zarówno tych mniejszych jak i większych. Wszystko zależy od sytuacji. Jednak z obserwacji zauważyłam, że ludzie bardzo szybko się irytują, denerwują. Chociażby dłuższa chwila w kolejce i ludzie się niecierpliwią, albo jazda samochodem i to trąbienie jeden na drugiego. Ja mam dorastającego nastolatka (I klasa liceum), drugi syn trochę młodszy. No nie powiem, lekko nie jest. Tym bardziej, że mąż ciągle w delegacjach i wszystko na mojej głowie. I staram, naprawdę się staram ale czasem to już też jestem bezsilna. Nawet moja przyjaciółka zauważyła, że ja ciągle taka poddenerwowana i któregoś dnia przyniosła mi tonik biovital. Powiedziała, że pomaga na stresy, przemęczenie i takie różne napięcia. Nie powiem, po jakimś czasie zaczęłam odczuwać różnicę, nawet lepiej sypiam. Trochę też zmieniłam podejście. Daję radę.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ze to tak nie można na spokojnie.. ciągle coś w tym naszym życiu..
Jak to mówią, ,,takie życie,,...
Nie!tak żyć nie można. Trzeba to zmienić!
Tylko jak? Czasem czlowiekowi ręce opadają i nie ma już siły po prostu....
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ze to tak nie można na spokojnie.. ciągle coś w tym naszym życiu..
Jak to mówią, ,,takie życie,,...
Nie!tak żyć nie można. Trzeba to zmienić!
Tylko jak? Czasem czlowiekowi ręce opadają i nie ma już siły po prostu....
Że tez nie mamy takiego włącznika ,, resetuj" i już byłoby po problemie.. Najgorzej jak się tak wiele nazbiera.. i ma się ochotę wrzeszczeć Poszłabym sobie do lasu pokrzyczeć ale zwierząt szkoda.. ale już we własnym aucie można
- Zarejestrowany: 23.05.2012, 20:36
- Posty: 159
A póbowałyście może jakiś ziołowych tabletek na spokój ? :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Tu trzeba w zyciu zwolnić.. na nic ziółka i tabletki jak za chwilę zaserwujemy sobie to samo
- Zarejestrowany: 16.03.2018, 08:00
- Posty: 3
Jak to mawia mój przyszły mąż (właściciel komisu) "trzeba sie wyluzować i na spokojnie". Nie ma co tak gonić za życiem bo ono minie a my nawet nie zdążymy się nim nacieszyć ;) Pamiętajcie
- Zarejestrowany: 21.03.2018, 09:39
- Posty: 4
Tak jak Stokrotka pisze, w życiu trzeba czasami najnormalniej w świecie zwolnić i cieszyć się tym życiem ;)
- Zarejestrowany: 23.05.2012, 20:36
- Posty: 159
A mi własnie czasami na stres np. przez pracę pomagają ziołowe tabletki, dobry jest nervomix control, mogę brać w każdej sytuacji bo nie jestem po nim spiąca tylko spokojna, bez lęku.