Ja na pewno nie decydowałabym się za podążanie za modą, w szczególności jeżeli dany kolor mi po prostu nie leży, dlatego paleta barw, które wybieram to przede wszystkim moje ulubione kolory- moje i męża. Uwielbiamy fiolet w sypialni, jest to dla nas taki zmysłowy, tajemniczy kolor, i przy okazji nie jest żywy, i nie rozprasza, tylko wycisza, tak jak to powinna robić sypialnia. Pokój dzienny, salon, już w żywych kolorach, dlatego zecydowaliśmy się na zieleń, a że do zielonego pasują wszystkie inne kolory, więc ożywiamy wnętrze dodatkami.
My malujemy ściany zawsze według schematu, piaskowe ściany, a tylko jedna w jakimś innym kolorze.