Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
12 maja 2011 20:31 | ID: 521693
...myślałam, że chociaż w trójce się zmieszczę, a tak ciągle sama i sama...tak mi smutno:-P
Zmieścisz się, zmieścisz - gdzie tylko chcesz... tylko nie "bekaj" już
12 maja 2011 20:32 | ID: 521695
Dobra idę się wybalsamować ;)
12 maja 2011 20:33 | ID: 521698
No to sobie popracowałam. Na działeczce posadziliśmy w szklarni pomidorki, posieliśmy ogóreczki, ja trochę popieliłam i umyłam okna w altance.
Hejka wieczornie kobitki
cześć Grazynko:))) ja również dziś siałam ogórki:)))
Żanetko to będzsiemy sobie pisały jak one nam rosną i która pierwsza będzie miała swoje ogóreczki...
Ok:)) Tylko na tym moim piseczku "zaperzonym" to ja cienko widzę swoje ogóraski:))) Ale pozekamy, zobaczymy:)))
..oj, Soniu...nieciekawy ten Twój grunt...mówisz, że zaperzony - wiesz, to odrasta, ale jest sposób, żeby wyrobić taką ziemię ...potrzeba jednak kilku lat...
12 maja 2011 20:34 | ID: 521700
Jestem od 5:00 na nogach, zjem cos i chyba padnę.
12 maja 2011 20:36 | ID: 521701
Jestem od 5:00 na nogach, zjem cos i chyba padnę.
wierze ci i wspolczuje bo wiem co to znaczy
12 maja 2011 20:36 | ID: 521703
Wrócilismy z cyrku, fajnie nawet było. Kuba spi ja padam, oboje dzis od 5:10 działamy z Kubusiem.
ja od 4:45 i też padam. podobało się kubie?
12 maja 2011 20:36 | ID: 521704
Witajcie kochani.
Ale jestem dzis padnięta, nogi mnie tak bolą że musze męża namówić na porządny masaż
12 maja 2011 20:37 | ID: 521705
Wrócilismy z cyrku, fajnie nawet było. Kuba spi ja padam, oboje dzis od 5:10 działamy z Kubusiem.
mój Książe też dziś wczesnie wstał, ale gorączka Go męczyła :(
12 maja 2011 20:37 | ID: 521707
dzieci śpią. najchętniej dołączyłabym do nich,ale chcę poczekać na męża. jeszcze jutro pobudka a potem weekend.
12 maja 2011 20:41 | ID: 521709
Witajcie kochani.
Ale jestem dzis padnięta, nogi mnie tak bolą że musze męża namówić na porządny masaż
WITAJ AGA !!!
Dzisiaj jakoś wszystkie miałyśmy pracowity dzień.
12 maja 2011 20:43 | ID: 521712
Wrócilismy z cyrku, fajnie nawet było. Kuba spi ja padam, oboje dzis od 5:10 działamy z Kubusiem.
ja od 4:45 i też padam. podobało się kubie?
Jemu bardzo sie podobało. Wiecej napisąłam w wątku o cyrkach.
dzieci śpią. najchętniej dołączyłabym do nich,ale chcę poczekać na męża. jeszcze jutro pobudka a potem weekend.
ja podobnie. Jak sie ciesze ze ten tydzien tak szybko leci...
12 maja 2011 20:43 | ID: 521713
Przeszłam wczoraj podczas obiadu z Młodym mega wojnę o jedzenie, a dokładnie o zostawianie połowy talerza niezjedzonego. Nie ważne ile by mu się włożyło zawsze zostawiał połowę. Wczoraj jadł obiad godzinę ze łzami i odruchami wymiotnymi. Efekt? Dziś na obiad zjadł dwa mielone, dwie dokładki sałaty i całe ziemniaki!- pierwszy raz w życiu! na kolację dwie parówki i dwie kromki chleba. Można? Można!
12 maja 2011 20:43 | ID: 521714
12 maja 2011 20:44 | ID: 521715
12 maja 2011 20:44 | ID: 521719
Przeszłam wczoraj podczas obiadu z Młodym mega wojnę o jedzenie, a dokładnie o zostawianie połowy talerza niezjedzonego. Nie ważne ile by mu się włożyło zawsze zostawiał połowę. Wczoraj jadł obiad godzinę ze łzami i odruchami wymiotnymi. Efekt? Dziś na obiad zjadł dwa mielone, dwie dokładki sałaty i całe ziemniaki!- pierwszy raz w życiu! na kolację dwie parówki i dwie kromki chleba. Można? Można!
to ci za niedlugo jowke i filipa przysle....
12 maja 2011 20:45 | ID: 521720
Nareszcie wieczór... Namalowałam dziś na ścianie sobie wzorek na pocieszenie.
12 maja 2011 20:46 | ID: 521721
Przeszłam wczoraj podczas obiadu z Młodym mega wojnę o jedzenie, a dokładnie o zostawianie połowy talerza niezjedzonego. Nie ważne ile by mu się włożyło zawsze zostawiał połowę. Wczoraj jadł obiad godzinę ze łzami i odruchami wymiotnymi. Efekt? Dziś na obiad zjadł dwa mielone, dwie dokładki sałaty i całe ziemniaki!- pierwszy raz w życiu! na kolację dwie parówki i dwie kromki chleba. Można? Można!
to ci za niedlugo jowke i filipa przysle....
Powiem Ci że pierwszy raz trzymałam go tak długo przy stole. Zawsze po 5min go puszczałam bo mi było go szkoda. Wczoraj serce mi pękało patrząc na niego ale wiedziałam, że innego sposobu nie ma. I udało się!
12 maja 2011 20:46 | ID: 521723
A tobie to dobrze, a ja zaniedługo wracam do praqcy to dopiero będe miała cieżkie dni:(
12 maja 2011 20:47 | ID: 521725
Dobra idę się wybalsamować ;)
jaki dziś??
12 maja 2011 20:48 | ID: 521728
Przeszłam wczoraj podczas obiadu z Młodym mega wojnę o jedzenie, a dokładnie o zostawianie połowy talerza niezjedzonego. Nie ważne ile by mu się włożyło zawsze zostawiał połowę. Wczoraj jadł obiad godzinę ze łzami i odruchami wymiotnymi. Efekt? Dziś na obiad zjadł dwa mielone, dwie dokładki sałaty i całe ziemniaki!- pierwszy raz w życiu! na kolację dwie parówki i dwie kromki chleba. Można? Można!
to ci za niedlugo jowke i filipa przysle....
Powiem Ci że pierwszy raz trzymałam go tak długo przy stole. Zawsze po 5min go puszczałam bo mi było go szkoda. Wczoraj serce mi pękało patrząc na niego ale wiedziałam, że innego sposobu nie ma. I udało się!
znam to skąś mam brata 14 letniego i jak z nim mieszkałam to przechodziłam to samo, niechciał jesć ale jak się go przetrzymało to potem dał radę.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.