Piercing

Podoba Ci się, czy oszpeca?? Według mnie, te dwa stwierdzenia wykluczają się wzajemnie, ale mogę się nie znać 

Dla mnie to jest wyraźny sygnał, że ktoś się nie akceptuje siebie takiego jakim jest... No i także to pewnego rodzaju forma demonstracji, próby zwrócenia na siebie uwagi, a więc znów powrót do mojego pierwszego założenia... Osobiście mi się nie podoba, ale co kto robi ze swoim ciałem to jego sprawa... Niemniej powinno się mieć na uwadze, że jest to jednak samookaleczenie i nie wiadomo jak kiedyś zachowa się pokłute miejsce... Już widziałam ludzi cierpiących po kilku latach z powodu kolczyka w powiece czy języku...

u innych ok a u siebie to raczej nie

Podoba mi się i sobie zrobię, no ale wiem, że oszpeca to twarz.;) Wiem, że źle zrobię no ale jak mi się podoba?.. Po paru latach będę żałować pewnie no ale kiedy mam zrobić  jak nie teraz?;)

Wiem, że w nosie dziurki szybko zarastają. Nie wiem jak w wardze. W języku powiem Ci, jeśli moja szalona siostra kiedyś sobie wyjmie 

Dziwną masz filozofię dziewczyno... I korci mnie jedno pytanie: czy ktoś kto Ci imponuje ma taki gadżet?

Nie, nie ma. Po prostu tak jakoś sam nadszedł mi taki pomysł . :)

Ogólnie muszę powiedzieć, że kolczyk w nosie u młodzieży podoba mi się. Ale nic więcej. Sama nigdy bym sobie czegoś takiego nie zafundowała. 

Moja propozycja: jednak to przemyśleć... Patrząc na Twoje zdjęcia widzę, że jesteś ładną dziewczyną i nie jest Ci potrzebna taka wątpliwa ozdoba... Szkoda noska, wargi czy tym podobnych miejsc ciałka... I widzisz, moja opinia jest zupełnie serio, bo nie mam powodu Ci cukrować... A robić coś do czego nie jest się do końca przekonanym i to jeszcze narażać sie na ból...? Bez sensu...

I tak sobie nie zrobisz...

Oby. Najpiękniejszą ozdobą jest promienny uśmiech 

Alus masz w 100% rację. Ja już przez to przeszłam. Moja córca będąc chyba w III klasie gimnazjum "zafundowała" sobie kolczyk na brwi...  w domu go zdejmowała i przez dłuższy czas nie wiedzieliśmy o jego istnieniu... Przeszło jednak to jakos szybko i go usuneła. Ma jednak do dnia dzisiejszego... kolczyk w pępku... Zdjęła go na czas ciąży... a teraz znowu ma... I co człowiek może zrobić... mówiło się dużo na ten temat.  Teraz to dorosła jest... jej wybór

Ja osobiście nie zafundowałabym sobie takiego cacka.I  powiem Ci,że mi się nie podoba,ani u młodzieży,ani u nikogo innego.Ale to Twój wybór,więc decyzja należy tylko do Ciebie.

Już widzę, jak rodzice Ci na to pozwolą :-)

Tatuaż mogę zaakceptować, piercingu nie-tyle powiem.

Skoro uważasz że szpeci to sobie nie rób.trochę dziwne rozumowanie...podoba się ale szpeci??

Jeśli już, zaakceptowałabym percing. Zawsze można się go pozbyć, jak się znudzi, tatuażu raczej nie.  Śmiesznie i strasznie wyglada starsza wytatuowana osoba, np. babcia z motylem na ramieniu.

zgadzam się, choć babci takiej jeszcze nie widziałam 

Hihihi... póki co ja nie mam 

JESZCZE