Przyjacielska przysługa...
- Zarejestrowany: 03.05.2017, 16:58
- Posty: 56
Mam trojkę dzieci rzeczy po starszych noszą, lub używają młodsze tak jak w każej rodzinie Kolega mojego syna nie ma wielu rzeczy z tego co mają moje Przychodzi i korzysta z rolek,roweruitp.Podarowałam im trochę rzeczy żeby miał swoje Lubimy się zjego rodzicami Odwiedzamy się Zaniemówiłam,kiedy kolega syna powiedział,że podarowane rzeczy mama sprzedała Rower,rolki,piłki o ubrania nie pytam.....Jestem zła i jest mi niezręcznie zapytać co się stało ,że sprzedali Czuję się z tym zle Jakie jest wasze zdanie?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Może zabrakło pieniążków .. może jakiś przymus mieli.. Szkoda bo to miało dziecko cieszyć..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Troche to nie w porządku... Może są zdania, że dzieciom te rzeczy nie były potrzebne???
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Przykre bo powinna była spytać czy może je sprzedać czy oddać o ile jej dzieciom już nie były one potrzebne...
- Zarejestrowany: 08.06.2011, 06:18
- Posty: 1582
Tez by mi bylo przykro, ale czasem to co nam wydaje sie ze oddajac rozne rzeczy wspieramy kogos , to nie znaczy ze druga strona to tak samo odbiera. Tez spotkalam sie z takim przypadkiem , mnie sie wydawalo ze te rzeczy beda pomocne a sie potem okazalo ze najlepiej dac pieniadze.
Ja ostatnio dalam kolezance na pierwsze urodziny synka prezent skladajacy sie z zestawu 1- kubek i butelka w jednym z uchwytami zeby dziecko samo sobie trzymalo, 2- talerz, miseczka i sztuce dla malucha, 3- dwa zestawy puzli piankowych, do ukladania i male czesci zwierzatka do kapieli, 4-duzy zestaw puzli , taka mata piankowa na podloge. Maly byl zadowolony, ale mamusia chyba oczekiwala czegos innego. Teraz zaluje , powinnam dac koperte z kasa i niech sobie kupi dziecku co chce. Po tygodniu powiedziala mi ze kubek przeciekal i wyrzucili do smieci, widelczyk od zestawu spadl i sie polamal. A to byly rzeczy ze sklepu firmowego dla maluchow i wcale nie tanie. Tak to jest , nie zawsze ludzie z ktorymi sie przyjaznimy sa szczerzy w stosunku do nas, samo zycie.
Te rzeczy byly dla dzieci ione powinny decydować co z tym fantem zrobić,też byłabym wściekła
- Zarejestrowany: 08.07.2016, 11:32
- Posty: 302
Jak widać ludziom nie warto ufać.
- Zarejestrowany: 24.11.2017, 13:31
- Posty: 1
hmm wiesz ciężko oceniać bez znania tej osoby, z jednej strony może potrzebowała pieniędzy na codzienne potrzeby jak jedzenie a z drugiej mogła na alkohol albo inne uzywki - nic nie wiadomo.
Tak czy inaczej powinna to z Tobą skonsultować albo coś - nigdy więcej nic jej nie dawaj.
--
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Już gdzieś słyszałam o takim przypadku.. szkoda.. dzieciaki mogły skorzystać..
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Nic bardziej nie szkodzi przyjaźni jak pochopne osoądy. Jeśli tak zrobiła przyjaciółka, to co stoi na przeszkodzie dowiedzieć się po przyjacielsku dlaczego tak zrobiła.
- Zarejestrowany: 29.09.2017, 07:49
- Posty: 49
W sumie ja chyba na miejscu tej mamy spytałabym się czy mogę, bo prezent prezentem, ale jakoś niezręcznie.
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Mam trojkę dzieci rzeczy po starszych noszą, lub używają młodsze tak jak w każej rodzinie Kolega mojego syna nie ma wielu rzeczy z tego co mają moje Przychodzi i korzysta z rolek,roweruitp.Podarowałam im trochę rzeczy żeby miał swoje Lubimy się zjego rodzicami Odwiedzamy się Zaniemówiłam,kiedy kolega syna powiedział,że podarowane rzeczy mama sprzedała Rower,rolki,piłki o ubrania nie pytam.....Jestem zła i jest mi niezręcznie zapytać co się stało ,że sprzedali Czuję się z tym zle Jakie jest wasze zdanie?
To zupełnie nie w porządku. Nie robi się po prostu takich rzeczy i w taki sposób. Nie oddaje się prezentów, a już na pewno nie sprzedaje. Wyjaśniłabym tę sytuację. Równie dobrze to Ty mogłaś sprzedać te rzeczy. Jak się czego nie potrzebuje, to i po co przyjmować od kogoś?
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
Ludzie tak robią właśnie
Ja cieszę się z prezentów nie znoszę dostawać pieniędzy ani wswoim ani w dzieci imieniu i nie narzucam nigdy by ktoś coś tam kupił to tak na marginesie
Jestem zadowolona jak moje dziewczyny coś otrzymają wiem jak się cieszą i to mnie raduje
Nigdy nie mogłabym sprzedać czegoś co dostałam a właśnie znam pewną dziewczynę która otrzymała ubrania dla swoich dzieci od mojej znajomej i wystawiła mega pak na olx dla mnie to porażka robić takie cuda lekko jej nie jest a jak ktoś chce pomagać to o proszę kasę dać a nie jakieś używane łachy bezczelność
Wypadało by zapytać co skłoniło ją do handlu rzeczy dziecka , które otrzymało
- Zarejestrowany: 07.04.2016, 06:06
- Posty: 17
Nawet jak firma dostaje dotacje, to ma przykaz, że nie może sprzedać zakupionych sprzętów przez jakiś tam okres. A tutaj tak od razu. Nie dziwię się, że się wkurzyłaś, ale chyba nic bym z tym nie robiła. Po prostu następnym razem bym nie dała.
Nawet jak firma dostaje dotacje, to ma przykaz, że nie może sprzedać zakupionych sprzętów przez jakiś tam okres. A tutaj tak od razu. Nie dziwię się, że się wkurzyłaś, ale chyba nic bym z tym nie robiła. Po prostu następnym razem bym nie dała.
Ja też tak myślę Chciała dobrze dla dzieci, mamuśka pomyślała inaczej