Moi drodzy, chciałabym podzielić się z wami moimi przemyśleniami ,spotkaniami i co spotkało mnie podczas pobytu w sanatorium Jezeli kogoś zainteresuje moj wpis i zostawi swoją opinię lub opisze swoją historię będę zaszczycona
Jechałam do Ciechocinka z duszą na ramieniu i z dużą nie wiadoma Kto będzie dzielił zemną pokój? z kim będę spożywać posiłki przy stoliku ? Rozczarowałam się posiłkami ,samym ośrodkiem ,atmosferą ,ale w pokoju miałam wspaniałą panią Alinkę Pani 84 lata Zadbana , uśmiechnięta i świetnie opowiadała Były to opowieści z jej życia osobistego, z podróży po całym świecie Alinka skończyła 3 uczelnie min, konserwatorium muzyczne Była tłumaczem międzynarodowym Tłumaczyła konferencje ważnych osobistości na całym świecie Pracowała z Jaruzelskim i innymi politykami Zna 5 języków niemiecki ,angielski, francuski,rosyjski.hiszpanski Miała o czym opowiadać Zwyczaje w krajach, w których pracowała zaskakiwały ją często niezbyt miło Lubiłam jej opowieści Świetna dykcja i obrazowe opowieści nie nudziłyśmy się ze sobą W pokojach obok kobiety się kłóciły Wzywana była policja do kradzieży , a u nas był spokój Alinka również tłumaczyła książki Pisze poezje i właśnie dzisiaj otrzymałam od niej tomik wierszy wydany w 2010 roku Cieszę się, że będę miała pamiątkę po niej Był również minus Polityka , ale ja umijetnie musiałam omijać ten temat Ogólnie jestem zadowolona z pobytu i myślę onastępnym wyjezdzie
Może ktoś z was ma swoją historię do opisania to zapraszam