Z czego zrezygnowałaś, co poświęciłaś dla mężczyzny. Czy żałujesz swojej decyzji, a może uważasz, że to jedna z najlepszych decyzji w Twoim życiu..?
15 sierpnia 2015 18:13 | ID: 1240229
Czy to nie raczej powinno być odwrotnie.. To panowie powinni się dla nas poświęcać
15 sierpnia 2015 21:00 | ID: 1240244
15 sierpnia 2015 22:41 | ID: 1240253
myśle i mysle i mysle !! ,nic nie poswięciłam ,z niczego nie zrezygnowałam !! budujemy nasz dom wspólnie!!może czasem poszło o jakies mini ,,,ale chyba nie w tym temat!!
15 sierpnia 2015 23:41 | ID: 1240258
zrezygnowałam z czosnku bo nie lubi:D a na dwa garnki gotować się nie chce
16 sierpnia 2015 07:18 | ID: 1240266
A ja myślę, że z wielu rzeczy rezygnujemy dla partnerów, póżniej dzieci. Jeśli są one w granicach rozsądku i za bardzo nie zaburzają naszego JA, to są to przyjemnie rezygnacje, najczęściej dostajemy coś w zamian .
16 sierpnia 2015 07:56 | ID: 1240271
Dużo zyskałam i to jest dla mnie najważniejsze / nie chodzi mi o materialne aspekty tego zysku w tym przypadku / .
16 sierpnia 2015 08:50 | ID: 1240276
Z niczego nie rezygnowałam, bo tak wybrałam i tak chciałam i chcę. A poza tym zyskałam dzieci, wnuki, smutki i radości czyli doświadzenie życiowe.
16 sierpnia 2015 09:41 | ID: 1240296
zrezygnowałam z czosnku bo nie lubi:D a na dwa garnki gotować się nie chce
ojj z czosnku to chyba nie potrafiłabym zrezygnować ;)) Dominik kiedyś też nie przepadał za czosnkiem, ale.. z czasem polubił go :)
16 sierpnia 2015 17:36 | ID: 1240352
Nie miałam powodu by z czegoś rezygnować... a czy bym zrezygnowała jakby zaszła taka potrzeba - dla kochającej osoby można z wielu rzeczy zrezygnować wiedząc, że to jest dla naszego wspólnego dobra...
16 sierpnia 2015 19:09 | ID: 1240368
Nie miałam powodu by z czegoś rezygnować... a czy bym zrezygnowała jakby zaszła taka potrzeba - dla kochającej osoby można z wielu rzeczy zrezygnować wiedząc, że to jest dla naszego wspólnego dobra...
Zgadzam się z Oliwką. Ja z niczego nie musiałam rezygnować, a przynajmniej z niczego istotnego, bo co do takich drobnych rzeczy jak przyprawy czy jakieś przyzwyczajenia to pewnie by się coś znalazło ale jeśli mogłam z tego zrezygować i nawet mi tego nie brakuje to znaczy, że nie było mi to potrzebne ani nie było zbyt ważne.
16 sierpnia 2015 21:41 | ID: 1240375
myśle i mysle i mysle !! ,nic nie poswięciłam ,z niczego nie zrezygnowałam !! budujemy nasz dom wspólnie!!może czasem poszło o jakies mini ,,,ale chyba nie w tym temat!!
U mnie to samo:) Nawet z fasolki po bretońsku nie zrezygnowałam, mąz po prostunnie je..
17 sierpnia 2015 09:47 | ID: 1240409
To ja tak troszkę w inna stronę. Dla miłości swojego życia zrezygnowałam ze swojego życia, znajomych i rodziny, kupilismy dom, zaszłam w ciaże, będziemy mieli bliźnięta - najwiekszy dar na świecie. Niestety mimo tego, że mieliśmy wszystko zwyciężył alkohol i agresja. Straciłam wszystko, aby dostać najwspanialszy prezent jakim będa moje dzieci poczęte z miłości.
17 sierpnia 2015 10:26 | ID: 1240420
To ja tak troszkę w inna stronę. Dla miłości swojego życia zrezygnowałam ze swojego życia, znajomych i rodziny, kupilismy dom, zaszłam w ciaże, będziemy mieli bliźnięta - najwiekszy dar na świecie. Niestety mimo tego, że mieliśmy wszystko zwyciężył alkohol i agresja. Straciłam wszystko, aby dostać najwspanialszy prezent jakim będa moje dzieci poczęte z miłości.
Dzieci to dużo radości! Serdeczne gratulacje!
17 sierpnia 2015 10:27 | ID: 1240421
zrezygnowałam z czosnku bo nie lubi:D a na dwa garnki gotować się nie chce
ojj z czosnku to chyba nie potrafiłabym zrezygnować ;)) Dominik kiedyś też nie przepadał za czosnkiem, ale.. z czasem polubił go :)
Mój po latach się przyznał że nie lubi kotletów mielonych i makaronu Ja za to polubiłam ostre przyprawy
17 sierpnia 2015 12:29 | ID: 1240448
Mój mąż zrezygnował ze spania w weekendy do 11 (uwielbia spać), budzę go o 9 i planujemy co zrobić z resztą dnia. Ja zrezygnowałam z wypoczynku biernego (2 tyg leżenia plackiem - non stop, uwielbiałam to kiedyś) zamieniliłam to na wypoczynek czynny, co 3-4 dni plażowanie, a tak to zwiedzanie, rowery, spacery.
To są drobnostki i tylko jedne z wielu małych "rezygnacji". Być może źle zrozumiałam słowo rezygnacja. Może to są po prostu kompromisy
19 sierpnia 2015 09:59 | ID: 1240683
A Wami męzowie zrezygnowali z czegoś dla Was..?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.