Indywidualizm czy owczy pęd?
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
Ankiety z tego nie zrobię, ale mam nurtujące mnie od dawna pytanie.
Czy wg Was gdy obracacie się codziennie w pewnej grupie osób:
- lepiej jest wyrażać takie same poglądy jak i pozostała reszta, iść tzw. owczym pędem, nie wykazywać się
- czy lepiej pozostać sobą i zawsze trzymać się swojego własnego wyrobionego zdania, nawet ceną może nie tyle odrzucenia (choć i to się zdarza) ale np. ignorowania, obrażania lub wykonywania najgorszych zadań?
Wg mnie obie sytuacje są trudne i obie uciążliwe w codziennym świecie i wiem, że bywa też i tak że którąkolwiek z dróg by się nie wybrało i tak może być źle.
A według Was?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Myślę, że każdy w róznych sprawach ma swoje zdanie. I jesli je wyraża to nikt przy zdrowych zmysłach się za to chyba nie obraża? Można przecież przedyskutować rózne sprawy, jak ludzie dorosli.
Jesli zaś ktoś się upiera przy swoim zdaniu, a nie ma racji, to juz insza- inszość;)
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
Ja kieruje się tzw.babskim instynktem .Kiedy sytuaccja wymaga tego to warknę ,jesli nie to przemilcze.
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
oj to jest cięzki temat. w pracy jak przebywasz z ludźmi 8 godzin dziennie, to czasem cięzko się wyłamać, bo potem moga być nieprzyjemne sytuacje. ja czasem wolę ugryźć się w język zamiast powiedzieć coś co dla ogółu będzie odmienne..za to w domu gadam co o jakiejs sytuacji naprawdę myślę, żeby się wygadać co mi leży na sercu.
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
Myślę, że każdy w róznych sprawach ma swoje zdanie. I jesli je wyraża to nikt przy zdrowych zmysłach się za to chyba nie obraża? Można przecież przedyskutować rózne sprawy, jak ludzie dorosli.
Jesli zaś ktoś się upiera przy swoim zdaniu, a nie ma racji, to juz insza- inszość;)
Kwestia zdrowych zmysłów... wiesz... niewiele osób potrafi się tym zidentyfikować niestety. Ostatnio obserwuję wiele zachowań przypisywanych raczej dzieciom niż dorosłym i wówczas dyskusja jest mocno utrudniona.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Myślę, że każdy w róznych sprawach ma swoje zdanie. I jesli je wyraża to nikt przy zdrowych zmysłach się za to chyba nie obraża? Można przecież przedyskutować rózne sprawy, jak ludzie dorosli.
Jesli zaś ktoś się upiera przy swoim zdaniu, a nie ma racji, to juz insza- inszość;)
Kwestia zdrowych zmysłów... wiesz... niewiele osób potrafi się tym zidentyfikować niestety. Ostatnio obserwuję wiele zachowań przypisywanych raczej dzieciom niż dorosłym i wówczas dyskusja jest mocno utrudniona.
To w takim razie trzeba robić i myśleć swoje... Jest takie powiedzenie..."Nie dyskutuj z głupim, bo zamiast argumentów, użyje pięści",
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
Myślę, że każdy w róznych sprawach ma swoje zdanie. I jesli je wyraża to nikt przy zdrowych zmysłach się za to chyba nie obraża? Można przecież przedyskutować rózne sprawy, jak ludzie dorosli.
Jesli zaś ktoś się upiera przy swoim zdaniu, a nie ma racji, to juz insza- inszość;)
Kwestia zdrowych zmysłów... wiesz... niewiele osób potrafi się tym zidentyfikować niestety. Ostatnio obserwuję wiele zachowań przypisywanych raczej dzieciom niż dorosłym i wówczas dyskusja jest mocno utrudniona.
To w takim razie trzeba robić i myśleć swoje... Jest takie powiedzenie..."Nie dyskutuj z głupim, bo zamiast argumentów, użyje pięści",
Powiedzenie niejednokrotnie trafne, choć może bez pięści, za to z innymi ciętymi efektami.
oj to jest cięzki temat. w pracy jak przebywasz z ludźmi 8 godzin dziennie, to czasem cięzko się wyłamać, bo potem moga być nieprzyjemne sytuacje. ja czasem wolę ugryźć się w język zamiast powiedzieć coś co dla ogółu będzie odmienne..za to w domu gadam co o jakiejs sytuacji naprawdę myślę, żeby się wygadać co mi leży na sercu.
W pracy bywam nawet i 12 godzin na dzień. A takie sytuacje spotykam nie tylko w pracy niestety.
Pytanie co zrobić gdy tzw. "ugryzienie się w język" może przynieść trudne i uciążliwe konsekwencje wyłącznie nam? Czy wtedy lepiej mimo wszystko walczyć o swoje, być choć w 90% egoistą?
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
ja wiem, że "tłamszenie" w sobie jakiś emocji może byc dla nas złe, ale obawiam się że gdybym powiedziała co myślę w niektórych sytuacjach to miałabym jeszcze gorzej;/
Zawsze trzeba być sobą.
jestem sobą, czasem wolę po prostu coś przemilczeć, to nie znaczy że zatracam siebie wtedy.