Imbir
Dziś babcia męża podała mi przepis na doskonały napój na przeziębienie:
- troszkę obranego i utartego/pokrojonego drobno imbiru
- pół cytryny
- miód - łyżeczka (dla tych co wolą mniej słodkie), łyżka (dla lubiących słodkości)
- wrzątek
Imbir przełożyć do kubeczka/szklanki i zalać wrzątkiem. Odstawić do przestygnięcia (do temperatury ok 45st C). Następnie wlać do zaparzonego imbiru wyciśnięty sok z cytryny i dodać miód. Wszystko wymieszać! REWELACJA! Smak kwaśno-słodko-ostry.
Ze względu na to, iż była to moja pierwsza historia z imbirem mam pytanie. Nie wiem, czy kupiłam w sklepie stary korzeń (wybrałam najtwardszy - wyglądały niezbyt ciekawie), czy to norma... Podczas ucierania miałam kłopot z dużą ilością włókien.
Nikt nie miał kontaktu z imbirem? Nikt nie słyszał o tym magicznym napoju?
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Ja pamiętam gdy byłam ciąży ktoś mi polecił imbir na zgagę. Świeży starty imbir z gorącym mlekiem. Pomagało!
Ja pamiętam gdy byłam ciąży ktoś mi polecił imbir na zgagę. Świeży starty imbir z gorącym mlekiem. Pomagało!
Nie znałam. Słyszałam za to, by żuć odrobinkę na nudności... Nie sprawdzałam.
Skoro tarłaś to napisz mi proszę, czy także miałaś z tym problem? Wyciekał sok a twarde włókna nie chciały się trzeć?
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Swieży zawsze miał włókna po starciu. Musiałam przecedzać napar. Z szuszonym imbirem jest dużo łatwiej, choć podobno nie ma takich właściwości jak świeży.
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Mąż mnie nauczył spożywania imbiru :) Każdy ma włókna. My nie tarkujemy, tylko wrzucamy do herbaty plasterek jak cytrynę, dziabiemy łyżką żeby puścił sok, a do tego można też miodu, albo cytryny... Ale nawet sam jest pyszny i zdrowy. Nawet Lu pije herbatę z imbirem. Pyszota.
EDIT: Mąż sobie czasem kroi plasterek i żuje.
Moniko, a tego imbiru to jaka 'troszka' ma być? Łyżeczka od herbaty? Łyżka?
Chciałabym kiedyś wypróbować, ale nie wiem, jak rozumiesz tą 'troszkę'
Nigdy nie jadłam imbiru ani do niczego nie dodawałam.
Może warto zainwestować...
Moniko, a tego imbiru to jaka 'troszka' ma być? Łyżeczka od herbaty? Łyżka?
Chciałabym kiedyś wypróbować, ale nie wiem, jak rozumiesz tą 'troszkę'
Hehe - tak myślałam pisząc ten "przepis", że ktoś każe się określić... Nie wiem. Ja kupiłam taki niewielki korzonek (1,20zł mnie to kosztowało ) wczoraj tarkowałam - pół łyżeczki do łyżeczki na pół litra dodawałam. Dziś rano kroiłam w drobną kosteczkę a ten, który piję teraz po prostu kroiłam wzdłuż włókien w takie baardzo cieniutkie plasterki. Musisz sama spróbować, bo imbir jest ostry, więc wg uznania. Naprawdę pięknie pachnie i w ogóle pycha przyprawa. Gdzie ja wcześniej miałam głowę, że przechodziłam obok w sklepie i nie myślałam, by przetestować!
Ja zaparzam taki starty z torebki, pół łyżeczki na szklankę wrzątku.
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
W ciąży na mdłości piłam ekspresową herbatę imbirową.
Herbatka imbirowa pomaga też w chorobie lokomocyjnej. Ja na ogół pijam Irving Imbir& Owoce Tropikalne.
Więcej o właściwościach imbiru na familiowej Wiki. Zapraszam do przeczytania.
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Tyle lat miałam chorobę lokomocyjną i nawet nie wiedziałam że imbir pomaga ale nie wiem czy jak byłam dzieckiem był tak powszechnie dostępny...?
Korzeń imbiru zawsze ma włókna. Ja również stosuję imbir, np. do herbaty lub starty do marynaty do kurczaka. Jak miałam nudności w ciąży, to tylko imbir w herbatce je niwelował ;)
Polecam również marynowane płatki imbiru. Jest do kupienia w hipermarketach (np. R...) lub w delikatesach (np. A...). Zazywczaj imbir w tej postaci stosuje się podczas jedzenia sushi w celu "czyszczenia" kubków smakowych przed kolejnym kęsem, ale ja dodaję do niektórych sałatek.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Do herbaty zima dodaję,tak zwyczajnie jak cytrynę,bo ma właściwości rozgrzewające.
Do herbaty zima dodaję,tak zwyczajnie jak cytrynę,bo ma właściwości rozgrzewające.
Do tego się nie dokopałam ale dobrze wiedzieć.
Moniczko, tak nie mogłam się doczekać spróbowania tego Twojego eliksiru, że... w koncu się przeziębiłam i jestem wręcz ZMUSZONA jutro po niego skoczyć
Moniczko, tak nie mogłam się doczekać spróbowania tego Twojego eliksiru, że... w koncu się przeziębiłam i jestem wręcz ZMUSZONA jutro po niego skoczyć
Ja natomiast jestem zła! Nikt u nas przeziębiony nie jest ale tak mi posmakowało, że często robię "miodową lemoniadę z imbirem" (tak sobie właśnie to nazwałam Wczoraj byłam na dużych zakupach z mężem. Zrobiliśmy przelot przez markety (pożyczyliśmy ciocię do opieki nad śpiącymi dziećmi
) Byliśmy w Realu i Tesco i imbir był średniej jakości - w jednym jakiś taki zwiędnięty w drugim spleśniały. Pojechaliśmy specjalnie do Rastu (Bomi) - rewelacyjna jakość ale przy okazji kupiliśmy kilka innych rzeczy i.... ZGUBILIŚMY gdzieś nasz imbir. Nawet nie wiemy czy przed kasą czy już po zapłaceniu... Dziś znów muszę pojechać!
Życzę Ci smacznego i oczywiście ZDROWIA!
Moniczko, tak nie mogłam się doczekać spróbowania tego Twojego eliksiru, że... w koncu się przeziębiłam i jestem wręcz ZMUSZONA jutro po niego skoczyć
Ja natomiast jestem zła! Nikt u nas przeziębiony nie jest ale tak mi posmakowało, że często robię "miodową lemoniadę z imbirem" (tak sobie właśnie to nazwałam Wczoraj byłam na dużych zakupach z mężem. Zrobiliśmy przelot przez markety (pożyczyliśmy ciocię do opieki nad śpiącymi dziećmi
) Byliśmy w Realu i Tesco i imbir był średniej jakości - w jednym jakiś taki zwiędnięty w drugim spleśniały. Pojechaliśmy specjalnie do Rastu (Bomi) - rewelacyjna jakość ale przy okazji kupiliśmy kilka innych rzeczy i.... ZGUBILIŚMY gdzieś nasz imbir. Nawet nie wiemy czy przed kasą czy już po zapłaceniu... Dziś znów muszę pojechać!
Życzę Ci smacznego i oczywiście ZDROWIA!
Dzięki wielkie, zdrówko się bardzo przyda, bo gardło mnie dzisiaj znienawidzilo i tak boli, ze mam ochotę je sobie wyrwać
Moniczko, tak nie mogłam się doczekać spróbowania tego Twojego eliksiru, że... w koncu się przeziębiłam i jestem wręcz ZMUSZONA jutro po niego skoczyć
Ja natomiast jestem zła! Nikt u nas przeziębiony nie jest ale tak mi posmakowało, że często robię "miodową lemoniadę z imbirem" (tak sobie właśnie to nazwałam Wczoraj byłam na dużych zakupach z mężem. Zrobiliśmy przelot przez markety (pożyczyliśmy ciocię do opieki nad śpiącymi dziećmi
) Byliśmy w Realu i Tesco i imbir był średniej jakości - w jednym jakiś taki zwiędnięty w drugim spleśniały. Pojechaliśmy specjalnie do Rastu (Bomi) - rewelacyjna jakość ale przy okazji kupiliśmy kilka innych rzeczy i.... ZGUBILIŚMY gdzieś nasz imbir. Nawet nie wiemy czy przed kasą czy już po zapłaceniu... Dziś znów muszę pojechać!
Życzę Ci smacznego i oczywiście ZDROWIA!
Dzięki wielkie, zdrówko się bardzo przyda, bo gardło mnie dzisiaj znienawidzilo i tak boli, ze mam ochotę je sobie wyrwać
Imbir znalazłam! W lodówce! Był w woreczku i leżał obok 2 innych z kiełbaskami dla dziewczynek i niczym się od nich nie różnił. Mam i piję ;)