Burza.

Niecierpię burzy :(. Strasznie się jej boję :(

U ns to taka z grzmotami to tak po prawdzie jedna była - troche się bałam ale szybko przeszła i było okej.

Ja od burzy trzymam sie z daleka i ogladanie takich zjawisk pogodowych mnie wcale nie rajcuje,boje sie wtedy i odlaczam wszystko co do kontaktu jets podlaczone...

Oj tak jak pisałam strasznie boję się burzy i rzeczywiście odłanczam wszystkie kable z kontaktów i nawet wyłanczam telefon .U nas w Niedrzwicy chyba z 5 lat tem zginęła kobieta od pioruna i od tamtej pory takie mam uczulenie na burzę.

Jakis miesiąc temu gdy nad Polską krążyły burzy oczywiście zachaczyła i o moje miejsce zamieszkania.Przeżyłam koszmar bo tydzień przed tą burzą przeszła wichura i złamała drzewo sąsiadów,któe zleciało na ulicę.Przy naszym domu również rośnie drzewo,które mimo prośby wycięcia nie zostało wycięte.Jest ono skierowane ku naszemu domu i w razie burzy wyladowałoby właśnie na nim.A więc gdy zebrały się chmury i zaczęło wiać udałam się z Oliwierkiem na dół do pokoju Teściowej bo pomyślałam,że może skończyc się źle...Burza przeszła a ja pełna paniki modliłam się by tylko wszystko było dobrze.Byłam sama w domu.Burzy boje się panicznie zwłaszcza gdy do tego wieje porywisty wiatr.

Jak jestem w domu to się burzy nie boję. Sprzęty na wszelki wypadek odłączam od kontaktu.

Burzy się nie boję . Jeśli grzmi mocno - wyłączam komputer ...

Ja niczego nie wyłączam i nie zamykam okien czy balkonu - jednak nie wychodzę na zewnątrz. Miałam kiedyś bliskie spotkanie z fascynującym i rzadkim zjawiskiem jakim jest piorun kulisty i od tamtej pory do burz podchodzę z respektem.

Uwielbiam burze. Wtedy jest tak... spokojnie. Też lubie oglądać pioruny :) I nic nie odłączam od sieci, bo po co.

W tym roku bardzo mało burz u nas. Może dwie były takie bardziej hardcorowe. Ja tylko odłączam modem z prądu i w ostateczności wyłączam kompa i tv. 

Oczywiście bardzo boję się burzy.

Boję się burzy zwłaszcza w nocy! Odłączamy wszystko z prądu!

Ja również komputer wyłączam, jeśli już naprawdę grzmi gdzieś blisko:)

Boje sie i to bardzo. Naogladałam sie kiedys programów i zaczełam sie bac od tego czasu.

Gdy jest się świadkiem uderzenia pioruna (tzw. suchy), który wpada przez komin, rzuca garnkami i fajerkami po kuchni, gdy widziało się pożar szopy od pioruna, która w mgnieniu oka stawała w płomieniach i nie dało się nic uratować, gdy od uderzenia pioruna w linię energetyczną, spaliła się zapalniczka do gazu i gdy wreszcie spalił się komputer (dysk, modem i coś tam jeszcze) to ma się respekt przed burzą. W dzieciństwie, gdy nocą była burza wszyscy musieli wstać i się ubrać, bo w razie nieszczęścia trafiłoby w koszuli uciekać. Często w topole uderzał piorun i tym samym chroniły one budynki gospodarcze u dom.

Boję się burzy.

gdy jestem sama boje się ogrognie ale jak jestem z mezem to już nie taka burza straszna :)

Boję się burzy,a odkąd spaliło mi płytę główną w komputerza, wszystko wyłączam z prądu jak słyszę pierwsze grzmoty

Ja się nie boję. Jakiś czas temu pisałam Artykuł na ten temat

https://www.familie.pl/profil/mnonka/3484,Sezon-burzowy.html

i ja sie nie boje


ostatnio moj popalilo przez burze liveboxa ale zyje;)

tak panicznie boję się burzy a najbardziej w nocy błyskawice a jeszcze gorsze grzmoty ogólnie wyłańczamy w domu co się da  oprócz lodówki ..moja babcia wyłańczała swiatło i siedzieli w gromadce przy gromicy mowiła rózaniec i sie modliła