Domek w mieście czy na wsi.

Cóż. Dojazdy to faktycznie minus. Ale plusy są w mojej ocenie znacznie bardziej liczne. kawałek ogródka, trawka, cisza, spokój, nie ma problemów z parkowaniem, świeże powietrze.  Od jakiegoś już czasu mieszkam pod miastem - przeprowadziłem się tam z bloku. na początku jakoś nie mogłem się przyzwyczaić. ale teraz nie wyobrażam sobie powrotu do bloku. 

Domek pod miastem to również i moje marzenie... 

To może zaczniemy tak budowę takiego podmiejskiego osiedla domków jednorodzinnych ... tylko co do miejsca to byłby chyba kłopot...hehehe... Ale się rozmarzyłam...

OJ ale blogo.... Ja chce tak mieszkać... albo tak....

Ja bym wolała mieszkać w mieście . Lubię hałas.. a na wakacje wyjeżdżać do domku, np. nad jezioro. Nie jest fajnie mieszkać w domku a na wakacje wyjeżdżać do kolejnego domku:)

A ja mam taki fart, że mam i jedno i drugie... :) Po prostu mieszkam w takiej dzielnicy miasta, która była wsią i w latach 50-tych ubiegłego wieku została włączona w granice Rzeszowa lecz zachowała swój wiejski charakter... Pełno tu jeszcze starych domków i takich miejsc, gdzie nie wdrała się wielkomiejska cywilizacja... Więc niby mieszkam w mieście [tak mam w dowodzie], a jestem na wsi... Mam spokój i ciszę, mało spalin a zarazem wszędzie blisko... Po prostu cud! I tak zosatnie, gdyż nie mozna tu wiele przerobić z tego względu, że cały rejon jest wpisany jako układ przestrzenny do ewidencji zabyków więc wielkich blokowisk tu nie będzie! Mieszkałam ponad 20 lat w bloku i nigdy bym już tam nie wróciła... Kocham tę moją sielskość-wiejskość...

Czy ktoś wie, czy na dziełce rolnej może sie wybudowac? Kiedyś słyszałam, że jeżeli się ma 1,5 ha w jednym kawałku można budowac tzw "siedlisko' czyli dom w dowolnym miejscu na działce, czy faktycznie tak jest?

Z tego co się orientuję to jeśli chcesz przekształcić działkę rolną na budowlaną,to ta nie może mieć mniej niż 30 arów!!!!!!Ale 1,5 ha??????To juz przesada!!!!Nie...Nie wiem dokładnie(tylko z opowiadań mojego byłego męża,który się buduje) I on przekształcał działkę.Ta nie mogła mieć mniej niż 30 arów.

najlepsza opcja jest domek na wsi, ale max 20 km od miasta z dobra komunikacja

Zdecydowanie mieszkanie na wsi.Ja mieszkam już 10lat i nie narzekam tu jest fajnie dla dzieci.W mieście to nie to co na wsi.Wole być wieśniakiem niż blokersem......-tak mówi mój syn.

Miaszkam w domku na obrzeżach miasta (ale jeszcze w mieście ). Ulicę mamy dość spokojną. Jest tu cisza i spokój. Niedawno koleżanka, która mieszka w bardzo dużym mieście, powiedziała: "U ciebie jest tak fajnie i błogo jak na wsi, sielanka". Chyba coś w tym jest. Dobrze mi się mieszka i jest bez porównania z blokowiskiem. W bloku mieszkałam do niedawna. Mimo, że to obrzeża miasta, mam wszędzie blisko. Poza tym zimą nie ma problemu z dojazdami, bo ulice w miastach są wszędzie odśnieżone, a na wsiach niezawsze. 

I nieoczekiwanie oglądaliśmy dzisiaj domek w atrakcyjnej cenie. Z zewnatrz ładny, działeczka zagospodarowana ale po wejściu do środka (ja nie chodziłam tylko mąż z synem) okazało się, że jest bardzo wewnątrz zawilgocony... czar prysł...

Grażynko, macie chrapkę na domek?

Elu od dawna... ale ten niestety ma bardzo dużą wadę... wilgoć oj straszna, wszystkie ściany zaatakowane, z zewnątrz fajnie wygląda... i dzłaleczka...

Szkoda, że ma wilgoć, bo z zewnątrz ma swój urok.

O tak, ale ta wilgość nie do usunięcia jest ot tak od ręki trzeba duuużo kasy w nią włożyć... i dlatego taka niska cena... Szukamy dalej bo mamy chęć na skromny malutki domeczek... no a przede wszystkim na własne podwórko i działeczkę i ogródek pod oknem...By nasza wnusia mogła swobodnie przebywać na powietrzu... a ja z nią...

To powodzenia w poszukiwaniach!

Dzięki IZA...

Mi się marzy domek pod miastem:)

Oj... Katianko,  jak dla mnie a właściwie dla nas z mężem...