31 października 2009 23:01 | ID: 71540
31 października 2009 23:45 | ID: 71554
31 października 2009 23:48 | ID: 71555
31 października 2009 23:56 | ID: 71556
1 listopada 2009 09:02 | ID: 71568
1 listopada 2009 09:06 | ID: 71572
1 listopada 2009 09:43 | ID: 71584
1 listopada 2009 11:20 | ID: 71602
1 listopada 2009 11:39 | ID: 71613
1 listopada 2009 12:39 | ID: 71648
1 listopada 2009 19:09 | ID: 71757
2 listopada 2009 07:13 | ID: 71958
12 listopada 2009 22:11 | ID: 77595
13 listopada 2009 08:48 | ID: 77644
14 listopada 2009 14:15 | ID: 78184
30 września 2011 10:00 | ID: 648806
Odswiezylam ten watek , bylam na dwoch pogrzebach , w krotkim odstepie czasowym Rodzine , ktora spotkalam pamietam jak przez mgle Jest to smutne , ze juz nic nas nie laczy Kazdy ma swoje dzieci , swoje sprawy , swoj maly swiat i to im wystarcza Tylko zal , ze spotykamy sie przewaznie tylko na cmentarzach......
30 września 2011 10:50 | ID: 648861
Chętnie bym się wybrała i objechala rodzinkę ale skąd kasy nabrać, dziś podróą pociągiem to ogromny wydatek i to też jest powodem, żadkich spotkań.
30 września 2011 11:02 | ID: 648880
Niestety tak jest.Rodzina spotyka się tylko podczas pogrzebów, wesel czy chrztów...Ja staram się utrzymywac kontakt ze wszystkimi.Jeśli nie mogę kogoś odwiedzić to po prostu dzwonię.
30 września 2011 11:03 | ID: 648885
Niestety w duzej mierze to prawda...
Z bliska rodziną widuję się na co dzień, ale juz z tą dalszą, jak kuzynostwo, ciocie, wujkowie zwykle przy okazji wesel i pogrzebów...
1 października 2011 18:45 | ID: 649632
To prawda niestety.U mnie też tak jest.Przykro,że tak się dzieje...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.