nowe mieszkanie
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
co można kupić na nowe mieszkanie?
co Wy dostaliście albo co chcielibyście dostać ?
co można podarować rodzinie a co znajomym ?
Oj nienawidzę kupować prezentów. Ciężko trafić. Prezenty kocham kupować jedynie dzieciom.
Na parapetówkę jeśli znasz doskonale tych ludzi - to znasz ich upodobania. Wazon, obraz, zegar ścienny. Jeśli nie, to nie ryzykuj i kup dobre wino. Ja bym tak zrobiła.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
kieliszki do wina,śliczne filiżanki albo komplet cudaśnych szklanek.Jakbym miała mieszkanie,to bym chciała dostać..;) oo albo jakąś fajną patelnię!!
kieliszki do wina,śliczne filiżanki albo komplet cudaśnych szklanek.Jakbym miała mieszkanie,to bym chciała dostać..;) oo albo jakąś fajną patelnię!!
To zawsze się przydaje:)
Oj nienawidzę kupować prezentów. Ciężko trafić. Prezenty kocham kupować jedynie dzieciom.
Na parapetówkę jeśli znasz doskonale tych ludzi - to znasz ich upodobania. Wazon, obraz, zegar ścienny. Jeśli nie, to nie ryzykuj i kup dobre wino. Ja bym tak zrobiła.
Monika świetnie radzi. Wino jest bardzo bezpieczne, ale jeśli znasz upodobania i wystrój mieszkania, to jakiś drobiazg na szczęście. Albo może kwiat doniczkowy?
Oj nienawidzę kupować prezentów. Ciężko trafić. Prezenty kocham kupować jedynie dzieciom.
Na parapetówkę jeśli znasz doskonale tych ludzi - to znasz ich upodobania. Wazon, obraz, zegar ścienny. Jeśli nie, to nie ryzykuj i kup dobre wino. Ja bym tak zrobiła.
Monika świetnie radzi. Wino jest bardzo bezpieczne, ale jeśli znasz upodobania i wystrój mieszkania, to jakiś drobiazg na szczęście. Albo może kwiat doniczkowy?
Zamioculcas. Doskonały - niewymagający i zawsze pasuje. Maniuśka też nieźle gada. Kieliszków nigdy za wiele.
Oj nienawidzę kupować prezentów. Ciężko trafić. Prezenty kocham kupować jedynie dzieciom.
Na parapetówkę jeśli znasz doskonale tych ludzi - to znasz ich upodobania. Wazon, obraz, zegar ścienny. Jeśli nie, to nie ryzykuj i kup dobre wino. Ja bym tak zrobiła.
Monika świetnie radzi. Wino jest bardzo bezpieczne, ale jeśli znasz upodobania i wystrój mieszkania, to jakiś drobiazg na szczęście. Albo może kwiat doniczkowy?
Zamioculcas. Doskonały - niewymagający i zawsze pasuje. Maniuśka też nieźle gada. Kieliszków nigdy za wiele.
Przypomniało mi się, jak wprowadziliśmy się do nowego mieszkania, po polskich lokatorach. Jedyne, co było w całej kuchni to szafka pełna kieliszków
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
o ja zdecydowanie też chciaabym dostać ładne kieliszki
albo pasujący świecznik
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
Jakiś obrazek na ścianę
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Oj nienawidzę kupować prezentów. Ciężko trafić. Prezenty kocham kupować jedynie dzieciom.
Na parapetówkę jeśli znasz doskonale tych ludzi - to znasz ich upodobania. Wazon, obraz, zegar ścienny. Jeśli nie, to nie ryzykuj i kup dobre wino. Ja bym tak zrobiła.
Monika świetnie radzi. Wino jest bardzo bezpieczne, ale jeśli znasz upodobania i wystrój mieszkania, to jakiś drobiazg na szczęście. Albo może kwiat doniczkowy?
Zamioculcas. Doskonały - niewymagający i zawsze pasuje. Maniuśka też nieźle gada. Kieliszków nigdy za wiele.
Przypomniało mi się, jak wprowadziliśmy się do nowego mieszkania, po polskich lokatorach. Jedyne, co było w całej kuchni to szafka pełna kieliszków
dobre
Oj nienawidzę kupować prezentów. Ciężko trafić. Prezenty kocham kupować jedynie dzieciom.
Na parapetówkę jeśli znasz doskonale tych ludzi - to znasz ich upodobania. Wazon, obraz, zegar ścienny. Jeśli nie, to nie ryzykuj i kup dobre wino. Ja bym tak zrobiła.
Monika świetnie radzi. Wino jest bardzo bezpieczne, ale jeśli znasz upodobania i wystrój mieszkania, to jakiś drobiazg na szczęście. Albo może kwiat doniczkowy?
Zamioculcas. Doskonały - niewymagający i zawsze pasuje. Maniuśka też nieźle gada. Kieliszków nigdy za wiele.
Przypomniało mi się, jak wprowadziliśmy się do nowego mieszkania, po polskich lokatorach. Jedyne, co było w całej kuchni to szafka pełna kieliszków
dobre
Od razu wiadomo, jakiej narodowości byli poprzednicy
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Ja chciałabym dostać sokowirówkę.Miałabym na czym robić małej soki.
Ja chciałabym dostać sokowirówkę.Miałabym na czym robić małej soki.
Super pomysł, też chętnie bym dostała. Ale podobno wyciskarki do owoców lepsze...
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Ja chciałabym dostać sokowirówkę.Miałabym na czym robić małej soki.
Super pomysł, też chętnie bym dostała. Ale podobno wyciskarki do owoców lepsze...
Ale na wyciskarce nie wyciśniesz soku z marchewki,jabłka,buraka.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja bym się spytała co mogę kupić.
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Napisze wam co ja dostałam.
Od szwagierki i jej męża Bardzo ładny zestaw do soli i pieprzu.
Od siostry dostałam Pojemnik na kawę.
Od znajomych wino i nadprogramowo komplet talerzy:D których dostali za dużo na swoim ślubie. Miłe to było bo my byliśmy "beztalerzowcami " do tego znaliśmy siez nimi może miesiąc góra dwa.
Ja bym kupiła kwiat doniczkowy i kieliszki lub talerzyki.
Moja mam dostała serwetki, obrusy, kieliszki, kryształy, serwetniki, wazony i do tej pory ma wszystko:)
Ja niedługo też wybieram sie na parapetówkę;)
Ja chciałabym dostać sokowirówkę.Miałabym na czym robić małej soki.
Nie wiem właściwie ile kosztują ale wydaje mi się i tak, że to zbyt drogi prezent. Nie wiem, takie odczucie mam. Nawet jeśli kieliszki, czy talerze byłyby droższe to wybrałabym je. Oliwka ma rację (po części). Najlepiej zapytać czego potrzebują - choć z drugiej strony to nie koncert życzeń, nie ślub. Jakby mi powiedzieli co chcą to miałabym jeszcze większą zagwozdkę, gdyż skoro czegoś oczekują to musi sprostać ich wymaganiom...
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Zamioculkas to hit parapetowek alebo orchidea w szklanej bezbarwnej osłonce (zawsze pasuje do każdego wnętrza). Odradzam kolorowe doniczki bo co zrobić z jedną ni w d... i w oko?? A szklana osłonka i storczyk zawsze elegancki. Ja jak szłam na parapetowkę to raczej dobrze znałam właścocieli i wiedziłam co ich uciesz bo czasem inni mają zupełnie odmienny gust jakmy, mam znajomą całe życie wychowała sie na wsi i9 na niej dom pobudowała a nie nawidzi kwiatow, kupiłam jej ładną szklaną wagę kuchenną i pasowała i ona sie cieszyła.