2 kwietnia 2010 19:19 | ID: 184397
2 kwietnia 2010 19:34 | ID: 184416
2 kwietnia 2010 19:34 | ID: 184417
2 kwietnia 2010 21:40 | ID: 184541
2 kwietnia 2010 21:42 | ID: 184544
2 kwietnia 2010 21:48 | ID: 184549
2 kwietnia 2010 22:19 | ID: 184581
2 kwietnia 2010 22:27 | ID: 184586
2 kwietnia 2010 22:30 | ID: 184587
2 kwietnia 2010 22:39 | ID: 184592
2 kwietnia 2010 22:58 | ID: 184614
3 kwietnia 2010 00:31 | ID: 184652
3 kwietnia 2010 10:25 | ID: 184724
3 kwietnia 2010 10:29 | ID: 184729
3 kwietnia 2010 10:37 | ID: 184736
5 kwietnia 2010 21:23 | ID: 185627
3 października 2014 11:28 | ID: 1151495
Widzę że wasze natręctwa są no powiedzmy lekko zabawne :) Takie z codzienneych sytuacji, normalne i życiowe - lekko zabawne. U mnie sprawa wygląda zupełnie inaczej bo poczatkowo normalne natręctwa z któych często się śmiałam stają się powoli moją zmorą i utrapieniem... momentami myślałam, że mam jakąś chorobę typu: [wymoderowano] al nie odważyłam się jeszcze iść do lekarza ani nic w ten deseń... Jestem straszną pedantką, każdy brudek na ubraniu czy nie ład paraliżuje mój zdrowy rozsądek i nie pzowala mi się skupić wśród znajomych :/ Jak jest coś nie tak w jakimś elemencie mojej garderoby to mnie szlak trafia, ciągle na to patrze, dostrzegam, staram sie ukryć... nawet gdy nogawki są lekko za krótkie, gdy siedzę to już mam szał. W domu podobnie, wszystko ma swoje miejsce - ma być tam i nigdzie indziej. Każde zdjęcie, książka czy nawet słuchawki muszą znajdować się tam, gdzie mi się to spodobało za pierwszym raze, w dodatku nie lubię zmian -.- przed spaniem, muszę sprawdzić czy drzwi domkniętę, czy wszystkie elektryczne urządzenia powyłączane ( jestem oszczędna i wszystko mam na listwach, które wyłączam na noc)... a to tylko część z moich problemów :///
3 października 2014 12:14 | ID: 1151517
zawssze, gdy wychodze z domu i przed pójściem spać sprawdzam, czy zamknęłam zawór od gazu. Moja mama zawsz etak robiła i ja przejełam pałeczkę.
Drzwi od pokoju musza byc zamknięte, bo inaczej nie zasnę.
Nie cierpię, gdy ktoś siada na mojej kołdrze, poduszce pościeli w ciuchach co chodzi na codzień. masakra!!!!!!u mojego męża po łózku dzieci mogą chodzic w butach, poduszki mogą leżec na podłodze, biora też na pole i siadają na nich. jak to widzę ciśnienei mi się podnosi, bo jak bym widziała moje poduszki na podłodze lub nie daj Boże na polu na trawie chyba bym oszalała. Mąż mówi, że dziwna jestem. Ale jak można potem pod tym spać
4 października 2014 00:18 | ID: 1151701
Nie lubię mieć otwartych drzwi od sypialni jak śpię,także jak Ares się spaceruję z sypialni do pokoju to wstaję parę razy w nocy aby po nim zamknąć drzwi.
4 października 2014 07:19 | ID: 1151706
Miałam i ja kilka fobi ale chyba z nich wyrosłam.. Kiedyś bardzo długo nie jadałam kiełbasy, jak zaczęłam sobie wyobrażać jak oni ją robią..
5 października 2014 09:06 | ID: 1151993
Wow - czytam pierwsze posty i myślę co u tych dawniejszych użytkowników słychać... Motylek, Dziecinka, Iza, Katianka, Malwinka no i Centuś...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.