Dziewczyny -mój mąż przyprowadził dzis córkę z przedszkola i co się okazało ,że kolezanka ją kopała w plecy,brzuch i po nogach.Zadzwoniłam do przedszkola i oczywiscie Pani twierdzi,że o niczym nie wie...... .Jestem tym zbulwersowana jak mogła tego nie widziec i twierdzi ,że nie było takiej sytuacji!Córka wiem,że nie kłamie ,brzuszek ją boli i nie chce jutro pośc do przedszkola!To zdarzenie miało miejsce bo jak córka wychodziła z przedszkola to mąż rozmawiał z mamą dziewczynki.Pytam się czemu Pani twierdzi ,że do niczego nie doszło skoro doszło!