Smutek
- Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
- Posty: 1915
Dzisiaj do mnie dotarło, że zostało mi 14 dni i wracam do pracy , aż łzy mi popłyneły a yw jak dałyscie rade sobie z uczuciami.
Boje się tego, mnie to czeka w przyszłym roku:]
Mogę się tylko domyślać jak się czujesz. Ja mam to szczęście, że nie pracuję. Uznaliśmy, że mam zostać z dziewczynkami do skończenia przez Kornelkę 3 lat i wtedy poślemy je do przedszkola. Bardzo Ci współczuję ale pewnie jak wrócisz do pracy to szybko się przyzwyczaisz. Będzie dobrze!
- Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
- Posty: 1915
Mam o tyle dobrze, że pracuje i mieszkam w jednej miejscowowsci i rodzice beda mogli mnie z mała odiwedzac. Ale dopiero to do mnie dzisiaj dotarło , że ten czas tak szybko zlecial.
Mam o tyle dobrze, że pracuje i mieszkam w jednej miejscowowsci i rodzice beda mogli mnie z mała odiwedzac. Ale dopiero to do mnie dzisiaj dotarło , że ten czas tak szybko zlecial.
Jak ja Ci zazdroszczę. Gdybym miała możliwość zostawienia dziewczynek pod opieką rodziny byłabym szczęśliwa. Niestety zarówno moi rodzice jak i teściowie pracują. Stąd nasza decyzja.
- Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
- Posty: 1915
Mam o tyle dobrze, że pracuje i mieszkam w jednej miejscowowsci i rodzice beda mogli mnie z mała odiwedzac. Ale dopiero to do mnie dzisiaj dotarło , że ten czas tak szybko zlecial.
Jak ja Ci zazdroszczę. Gdybym miała możliwość zostawienia dziewczynek pod opieką rodziny byłabym szczęśliwa. Niestety zarówno moi rodzice jak i teściowie pracują. Stąd nasza decyzja.
No mam dobrze pod tym wzgledem, że moi rodzice bedą opiekowac się Lenka.
Bylo mi smutno ale i sie cieszylam, jak moglam wrocic do pracy. Nie nadaje sie do siedzenia w domu 24 godziny na dobe/dostaje wtedy kota i robie sie nieznosna. Cieszylam sie bo moglam isc do ludzi, lepiej zadbac o siebie, no i byly pieniazki a z drugiej strony smutno, no bo musialam zostawic dziecko, ale jakos tak nie rozczulalam sie za dlugo i pozniej jak juz zaczelam funkcjnowac w systemie praca,dom, dziecko jakos poszlo. Ja bylam szczesliwa bo steskniona wracalam do dziecka i wyszlam z domu, do ludzi.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Poradzisz sobie, na pewno na początku będzie Ci ciężko ale to minie.
Ja cieszyłam się na powrót do pracy bo dziećmi do 3 roku życia mogła zająć się moja mama.
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Ja nawet się cieszyłam. Pewnie że cięzko jest zostawić maleństwo ale to wychodzi tylko na dobre dla każdego. Dziecko nie może być z mamą cały czas bo potem nie widzi świata bez niej a musi być samodzielnym człowiekeim a nie jej częścią... W takich rozstaniach z dzieckiem najpiękniejsze są powroty- radość nasza i dziecka.
Ja nawet się cieszyłam. Pewnie że cięzko jest zostawić maleństwo ale to wychodzi tylko na dobre dla każdego. Dziecko nie może być z mamą cały czas bo potem nie widzi świata bez niej a musi być samodzielnym człowiekeim a nie jej częścią... W takich rozstaniach z dzieckiem najpiękniejsze są powroty- radość nasza i dziecka.
swieta prawda...dlatego, jak mloda podrzucalismy cyz to do tesciow czy do babci od najmlodszych lat obecnie nie mam problmeu z zostawieniem jej, gdy mam kryzysowa sytuacje a musze cos zalatwic bez dziecka albo nie mialam problemu zbey poszla do przedszkola, I dnia nawet mi bylo pryzkro bo dziecko sie ze mna nie pozegnalo tylko polecialo do grupy i zpaomnialo o mamie.
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
U mnie było tak że wróciłam do pracy kiedy Mateusz miał 7 miesięcy. Dla mnie był to krok do przodu, bo wcześniej nigdy go nie zostawiałm z nikim, jedynie gdy szłam z psem na spacer .
Nie chciałam niczyjej pomocy i uzależniłam się od bycia mama, Wydawało mi się że tak powinna wyglądać parwdziwa mama - nigdy nie zostawiać swojego maleństwa. Kiedy wróciłam do pracy troszkę ulzyłam ale dalej nie chciałam Matuesza z nikim zostawiać, jedynie z jego tata. Teraz chętnie go zostawiam u znajomych kiedy muszę. Musiało minąć sporo czasu ale w końcu zrozumiałąm!
Przy pierwszym dziecku nie miałam tego problemu...teraz już będzie, choć mam zamiar wziąść urlop wychowawczy przynajmniej na 1,5-2 lata.
Napewno jest ciężko zostawić dziecko, ale myślę że dasz radę i do domu po pracy będziesz wracała jak na skrzydłach:)
- Zarejestrowany: 07.11.2011, 12:57
- Posty: 1
najgorszy chyba był pierwszy miesiąc rozłąki, ale miałam to szczęście, że Patryk zostawał z moimi rodzicami :) teraz ma już 17 m-cy i chyba przywykł do tego, że co rano zostaje u dziadków, a po pracy mama i tata przyjeżdżają po niego, choć zdarza się mu płakać jak wychodzimy (zależy od dnia i humoru )
- Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
- Posty: 1915
No ja juz ja zostawialam z rodzicami i jakos dałam rade. ale serduszko sciska
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
przyzwyczaisz się i wkrótce docenisz te kilka godzin dziennie bez dziecka :) wiem,że ciężko po takim czasie bycia z dzieciątkiem nagle je zostawić na pół dnia. penwie w pierwszych dniach będzie trudno,co chwilę będziesz dzwonić,pytać ale dacie radę. staraj się codziennie zostawiac malucha na jakis czas (wydluzajac go),zeby go przyzwyczaic. i siebie po trochu :)
- Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
- Posty: 1915
ona lepiej to znosi ode mnie.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
ona lepiej to znosi ode mnie.
zawsze tak jest. martwimy się,że dziecko będzie płakało,tęskniło a podczas,gdy my cierpimy :) dzieck odobrze się bawi z dziadkami,opiekunką,w p-lu...;)
- Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
- Posty: 3002
Powrót do pracy kojarzy mi się z mieszanymi uczuciami:z jednej strony panowała radość a z drugiej lęk i obawa o rozstanie z córką. Na szczęście nie był aż tak trudny jak mógł się wydawać. Pola odnalazła się w przedszkolu a ja na dawnym stanowisku:)
- Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
- Posty: 1915
Ale ze starsza córka tak nie miałam. poszłam do pracy i juz no moze troche mi było szkoda. A teraz jest in aczej. Moze dlatego ze starsza wiecej z dziadkami zostawala a ta tylko ze mna.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
Ale ze starsza córka tak nie miałam. poszłam do pracy i juz no moze troche mi było szkoda. A teraz jest in aczej. Moze dlatego ze starsza wiecej z dziadkami zostawala a ta tylko ze mna.
pewnie dlatego. jesteście razem non stop dlatego staraj się "oddawać" dziecko na kilka godzin dziennie
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Moje doświadczenia w tym temacie były takie, że chciałam iśc do pracy. I choć nie musialam, to bardzo chciałam.... Może jestem wyrodną matką, ale mialam dośc siedzenia w domu. I tak wyszło z moją pracą, że z dnia na dzień moja opiekunka nawaliła i musialam się zwolnić... Teraz praca narazie jest dla mnie niedostępna... Po prostu nie mam nikogo do dzieci...
Myślę, że dałabym radę zostawić chłopców a jakiś czas, ale najgorzej byłoby, gdyby byli chorzy... Wtedy bym sie zamartwiła na śmierć:((((