Wątek:
niemowlę w samolocie
7odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 9012Wybieramy się w listopadzie do Angli. Dla Młodego będzie to pierwsza podróż samolotem. Ze względu na wiek nie przysługuje Mu osobne miejsce ani bagaż. Mam pytanie bo może ktoś z Was już podróżował samolotem z takim maluchem - co można zabrać na pokład samolotu dla dziecka bez dodatkowych opłat i jakie sa wytyczne odnośnie jedzenia i picia dla malucha?
Ja co prawda nie podrozowalam samolotem z dzieckiem tak malym, Olka byla jeszcze w brzuszku;-) Obserwowalam jedynie mamy, ktore byly z takimi maluchami.Dzieci zupelnie malutkie siedza z mama, maja dodatkowe pasy, butelke mozna miec na pewno, nie wiem jak tutaj ale w Anglii kaza ci posmakowac samej aby byli pewni ze to dla dziecka plyn. Co do jedzenia, mozna zawsze cos kupic na pokladzie w zaleznosci ile twoja pociecha ma latek..
Lot trwa ok 2 godz takze szybko leci czas doslownie i w przenosni
WxxxPoziom:
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
2
Mozna miec butelke z piciem i jedzenie tez. Jak pisala Kasianml dzieci siedza z rodzicami,przy starcie zapina sie je w specjalne pasy. Moj brat czesto lata ze swoja 1,5-roczna coreczka i aby umilic jej lot zabiera ze soba laptopa. W podrozy puszcza jej Teletubis i mala siedzi jak zaczarowana, nawet nie zdaje sobie sprawy, ze to juz nie Irlandia tylko Polska :-)
Trzeba dodac ze picia nie moze byc wiecej niz 100 ml. Jedzenie w sloiczku moze byc zaliczone takze do plynu wiec dla bezpieczenstwa nie wiecej niz 100 ml. Zreszta w strefie wolnoclowej jak i w samolocie mozna zawsze cos dokupic.
Przeżyliśmy więc powiem tak: do płynów i zupek w zamkniętych butelkach (oryginalnie od producenta) nikt się w Krakowie nie przyczepił. Do tego co Młody miał w butelce również. Pomimo że były to pojemności większe niż 100 ml. Za to wszędzie nas obsługiwano bez kolejki i jak gdzieś stanęliśmy to zaraz obsługa lotniska się dopytywała gdzie idziemy i prowadziła nas że tak powiem "tylnim" wejściem do celu.
A jak wracaliśmy to na lotnisku w Bristolu kazali nam przelać napój z butelki (bo nie wiem dlaczego ale tam nie ma w sklepach mniejszych pojemności niż 300 ml) do mniejszych żeby było tak po 100 ml. I musieliśmy próbować to co było otwarte. Obiadków nikt nie kwestionował.
Maluch siedzi na kolanach. Trochę ciasno ale 2 godziny przetrwać można. Młody nawet nie zauważył że leci. A pieluchę w toalecie też się da zmienić choć jak miał tylko zasikaną to przebieraliśmy Go na miejscu. Bo akurat udało nam się że mieliśmy na wyłączność trzy fotele.
Ale trafiłaś :) - jedno z mojej dziedziny .
a więc uregulowania prawne dotyczące wszystkich przewoźników znajdziesz w Rozporządzeniu Rady Europy nr 820 (wpisując w googlach - będziesz miała całe rozporządzenie w Adobe) - dotyczy to tylko przedmiotów przewożonych.
możesz zabrać ze sobą na pokład napoje, pokarmy dla dziecka itp. w opakowaniach nie większych niz 100 ml, zamkniętych w przezroczystej torbie nie przekraczającej pojemności 1 litra ( dla wiedzy jest to pojemnosć opakowania a nie suma pojemnosci wszystkich pokarmów). Ponadto jako "opiekunka" dziecka możesz zostać poproszona o "spróbowanie" pokarmu przy funkcjonariuszu SG. Jest to zgodne z prawem. Twoim prawem jest zrezygnowanie z przewożenia tego pokarmu.
Dlaczego tak jest - ponieważ pokarmy typu organicznego na urządzeniach są wykazywane jako potencjalnie zagrozenie "materiałami wybuchowymi" - w dobie szerzącego się terroryzmu bombowego i posiadania emulsyjnych materiałów wybuchowych - jest to konieczne.
do tego będziesz poddana podwójnemu przejściu przez bramkę wykrywającą metale i przedmioty niebezpieczne. Najpierw bez dziecka (dziecko będzie musiał ktoś przytrzymać (bliska osoba, inny turysta - nie mozna do tego celu prosić funkcjonariusza SG) dopiero gdy zostaniesz sprawdzona i nie będzie do Ciebie uwag - będziesz poproszona o wzięcie "malucha" na ręce i przejście przez tą samą bramkę (wtedy już kontroli poddane zostanie dziecko) - fale nie są szkodliwe dla zdrowia ludzi wtym i dzieci (możesz być spokojna).
jeśli chodzi już o bagaże i podróż to zależy od rodzaju lini lotniczych - co zostanie uznane za bagaż podręczny a co nie - jego ilośc, wagę. Np. linia wizzair jako bagaż podręczny liczy nawet parasolki, laptopy, reklamówki itp. dlatego najlepiej skontaktować się z wybraną przez Ciebie linią lotniczą aby nie być zaskoczonym niemile w czasie odprawy.
jesli masz inne pytanka dotyczące podróży pytaj :)
osaPoziom:
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
- Posty: 998
6
Napewno dla dziecka zabierz picie kupione w sklepie na lotnisku i przez nich zapakowane, w samolocie kosztuje dużo, weź również jedzenie i słodycze, owoc. W samolocie zależy od tego jakim lecicie w czarterowych z reguły nie ma posiłków. Musisz dowiedzieć się od organizatora lotu co wam przysługuje w jego czasie. Dziecku dobrze wziąć książeczki, poduszke, kredki i kartki do rysowania, układankę.
osa napisał 2010-01-14 10:33:51
"oso" napoje na lotniskach są zazwyczaj drozsze o kilka procent :( , podchodząc do kontroli bezpieczeństwa nikt nie sprawdza gdzie zostalo kupione. Sklepy wolnocłowe znajdują się w strefie zastrzezonej portu lotniczego a więc już po kontroli.
każdy napój może zostać zabrany aby był w opakowaniu nie większym niż 100 ml.
wiadomo, ze są różne butelki - jednak trzeba o to zadbać już wcześniej.
Straż graniczna w zalezności od ludzkiego podejścia również "przymyka oko" na matki z malymi dziećmi - jednak możesz mi wierzyć nie zawsze. Nie chocdzi tu o "czepianie się" ale jak na służbie siedzi się 12 godzin - a podróżni są rożni - czasami można mieć dość.Napewno dla dziecka zabierz picie kupione w sklepie na lotnisku i przez nich zapakowane, w samolocie kosztuje dużo,