Wątek:
prawo do śmierci wg Palikota - odsłona pierwsza i pewnie nie ostatnia
1odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2352Janusz Palikot pracuje nad nową ustawą dającą prawo do dobrej śmierci. Już we wrześniu zamierza przedstawić jej projekt w sejmie i rozpocząć debatę na ten temat - informuje dziennik "Polska". W swoim projekcie Janusz Palikot dzieli prawo do tzw. dobrej śmierci na pasywne i aktywne. Pasywne wiąże się z prawem do przerwania przez osobę świadomą długotrwałego leczenia, które nie przynosi żadnych efektów. Tu Palikot przywołuje przypadek osoby papieża Jana Pawła II, który odmówił przyjmowania leków.
Sprawa - jego zdaniem - komplikuje się jednak, kiedy w takiej sytuacji znajduje się człowiek nieświadomy. – Wtedy powinni decydować lekarze. Jeśli podczas trzykrotnie przeprowadzonego badania uznaliby, że dalsza terapia nie ma sensu, można by przerwać leczenie – mówi poseł Palikot.
Natomiast kwestii czy decyzję za chorego mogłaby podjąć rodzina, a nie lekarze, poseł jeszcze nie rozstrzygnął. W jednym, jak i drugim przypadku sprawę rozwiązałby testament życia - zaznacza poseł. Sporządzenie takiego dokumentu można dokonać dopiero po trzydziestym roku życia i zastrzec konkretne sytuacje, w których konkretna osoba nie życzy sobie, aby przedłużać mu życie. Dokument złożony u notariusza miałaby moc prawną i obowiązywał zarówno lekarzy, jak i rodzinę.
Dużo więcej kontrowersji budzą natomiast kwestie tzw. aktywnego prawa do śmierci. Tutaj też poseł Palikot wyodrębnił dwie grupy chorych. Pierwsza to ciężko chorzy, którzy proszą lekarza o zastrzyk śmierci. Druga grupa to pacjenci, którzy latami są w stanie śpiączki. Zdaniem Palikota, powinna istnieć możliwość odłączenia takiego pacjenta od aparatury. Pozostaje tylko pytanie, kto miałby taką decyzję podjąć: rodzina, lekarze, a może jedni w porozumieniu z drugimi. – zastanawia się poseł Palikot.
Sądzicie, że to przejdzie? Czy Pan poseł robi to zamieszanie w dobrej wierze czy może to koleja próba zwrócenia na siebie uwagi?
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
1
Prawo do życia i śmierci nie jest do końca naszym prawem. Niemniej zycie niesie ze sobą konkretne sprawy i cierpienia.
Moze to próba usystematyzowania tematu... nie wiem ... Palikot już załozył jedną komisję i nie wypaliła...co bedzie jak mu nie wypali z prawami do śmierci?
To chyba nie odpowiednia ranga do takiego tematu.
Ale przyznaję, ze problem jest.
Napatrzylam się na cierpienie mojej babci. Modliłam się o śmierc dla niej. Straszne ale prawdziwe.