Czy wiek ma swoje prawa?
- Zarejestrowany: 02.12.2010, 17:34
- Posty: 264
Dziś wyszłam z synem na małe zakupy..kupiłam co trzeba i grzecznie stoje w dłuuuuugiej kolejce do kasy,syn przy tym trochę rozrabia,bo było mu gorąco...stoję, czekam,stoję-aż tu naraz podchodzi do mnie starsza kobieta i mówi że ona tu stała(znaczy przede mną).Ja na to że chyba pani żartyję,że ja tu stoję od dobrych kilku minut i pani tu nie było! Wiecie co ona na to!
Wyzwała mnie od głupich , PIERD..... BAB!
zamurowało mnie ..że niby młodzież zle wychowana...gdyby podeszła i zapytała czy może stanąć przede mną napewno ustąpiłabym miejsca,ale po takim tekście?
wróciłam do domu wściekła,jaki to przykład dla młodych? ludzie co za świat? on zwariował!
Nic tej pani nie tlumaczy za jej zachowanie...nawet wiek Wspolczuje ci kochana i mialas prawo sie zezlic Ale to nie bylam ja przysiegam
To nie jest kwestia wieku tylko braku wychowania. Zasada jest taka, że kultury się trzeba nauczyć, wynieść ją z domu, a nie że nabiera się jej z upływem czasu.
- Zarejestrowany: 02.12.2010, 17:34
- Posty: 264
zgadzam się...kulturę wynosi się z domu...moje kilkuletnie dziecko wie co wypada a co nie ...i zna magiczne słowa :proszę,przepraszam,dziękuję.
wrrrr.
- Zarejestrowany: 31.07.2010, 16:15
- Posty: 217
Miałam kiedyś podobnie tylko w autobusie jeszcze jak pracowałam. Wracałam po strasznie ciężkim dniu do domku wsiada babka coś kolo 40: szpileczki pełen makijaż nad fryzurą to pewnie z godzine przed lustrem stała staneła za mną i na cały glos że Ci młodzi to tacy niewychowani itp. To jej grzecznie powiedziałam że jak nóżki bolą to niech szpilki zdejmie albo taksówke wynajmie. Ale ludzie mieli z niej ubaw:)
- Zarejestrowany: 02.12.2010, 17:34
- Posty: 264
hmmm. jakos zapadła mi ta staruszka w pamięci ,bo dzis ja spotkaam,chyba mnie poznała ,bo tak łypneła wzrokiem.
wrrrrr. jakas dziwna ta kobieta -takie nieprzyjemne ma oczy.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Stare Babcie "to takie dobrze wychowane spokojne osoby".Dla nich młodzi zawsze bedą straszni.Nie przejmuj się Babuszki często wykorzystują swój wiek.Mogła ładnie poprosić o przepuszczenie,ale pokazał za pewne nie tylko Tobie,że Babcie nie są takie super,ekstra kulturalne.
Brak kultury i tyle, nie zalezy od wieku. Kiedys mialam sytuacje,stalam w kolejce do jednego stoiska, przede mna kobietka moze w zblizonym do mojego wieku. Kiedy przyszla na nia kolej, nagle jak z pod ziemi zaczely sie pojawiac jakies jej znajome, ktore podpowiadaly co by chcialy tez jeszcze kupic. Po trzeciej kolezance wypalilam - duzo jeszcze ma pani kolezanek do obsluzenia, bo nie chcialabym spedzic calego popoludnia w kolejce?? A paniusia stwierdzila, ze to nie moja sprawa. I tyle. a ja sie w srodku to malo nie zagotowalam.
- Zarejestrowany: 08.05.2008, 08:23
- Posty: 43
Stałem raz w kolejce, drugi do kasy, za mną jeszcze około 4 osób. Wpadła pewna pani i bez ceregieli wrzuciła kilka swoich rzeczy na taśmę tuż przede mną. Bez słów, bez tłumaczenia. Ustawiła się obok mnie. Zareagowałem podobnie - bez słów i bez tłumaczenia powkładałem jej rzeczy do koszyka, który trzymała i lekko przesunąłem się do przodu. Totalna cisza, tylko z tyłu usłyszałem stłumiony śmiech. Pani czerwona na twarzy, ale równie bez słowa pomaszerowała na koniec kolejki.
No niestety i wsród 15 latków i wśród 70 latków będą sie zdarzać ludzie bez kultury i dbrego wychowania... i to nie jest kwestia wieku...
Ja starszych ludzi szanuję, ale i oni powinni szanowac innych. jesli tego nie potrafia, to niestety nie maja u mnie zadnej taryfy ulgowej.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
To nie jest kwestia wieku tylko braku wychowania. Zasada jest taka, że kultury się trzeba nauczyć, wynieść ją z domu, a nie że nabiera się jej z upływem czasu.
Zgadzam się KASIU z Tobą... jak to mówią: czym skorupka za młodu...
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Ja mam w domu rodziców dobry przykład.Babcia wierna słuchaczka i fanka Radia Maryja i Telewizji Trwam potrafi tak namieszać,że głowa mała.Co z tego,że codziennie chodzi do kościoła,słucha i ogląda wyżej wymienionych programów jak nie potrafi normalnie żyć z własną synową.Za każdym razem gdy ktoś przyjdzie do niej w odwiedziny to opowiada jacy to my źli jesteśmy.A wnuki to już w ogóle masakra nie ma gorszych.Tylko za każdym razem kiedy idzie się do niej to slyszysz gadkę trzeba wierzyć w Boga,chodzić do kościoła...Ok ja to rozumiem,ale idąc do kościoła warto przemyśleć sobie swoje złe czyny i trzeba umieć sobie powiedzieć to zrobiłam źle przepraszam.Ona jednak nie potrafi jest osobą bezbłędną.Ja wolę jednak pójść raz na tydzień do kościoła i nie udawać strasznie świętej.
- Zarejestrowany: 08.05.2008, 08:23
- Posty: 43
Zapewne sądzi, że słuchanie tej stacji uświęca ją, oczyszcza w jakiś sposób, daje prawo do rugania innych wokoło i jednocześnie tworzy wokół niej otoczkę świętości i najwyższej instancji. Najgłośniej się moglą najwięksi grzesznicy, czyż nie?