Wątek:
rodzice nie zauważyli, że dziecko zaczęło tonąć
2odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 30447-letni chłopiec tonął we wtorek w Biebrzy - informuje "Gazeta Współczesna". Rodzice nie zauważyli, że dziecka nie ma. Siedmiolatek wpadł do Biebrzy koło Jastrzębnej, w gminie Sztabin. Z rodzicami uczestniczył w spływie tratwami, które w tym czasie cumowały brzegu. Nie zauważyli, kiedy dziecko znalazło się w wodzie. Tonącego spostrzegł przejeżdżający w pobliżu rowerem Marian Szczykowski, kierowca samochodu Ochotniczej Straży Pożarnej z Jastrzębnej. Bez wahania wskoczył do wody i uratował niedoszłego topielca. Malcowi nic się stało.
Wyobrażacie to sobie? Nie zauważyć, że nasze dziecko wpada do wody...
nie powiem chyba nic nowego-bezmyślność ludzka nie ma granic. W podobny sposób utonął kilka lat temu 13 letni syn mojej znajomej. Wyjechał kilkanaście kilometrów poza dom do cioci na wakacje....Razem ze swoim niewiele starszym kuzynem wypłynęli tego popołudnia łódką za zgodą innych na środek zalewu i nikt nie zwracał chyba na Nich za bardzo uwagi bo pochłonięci byli grillowaniem i samymi sobą. Chłopak wypadł z łódki i utonął na oczach kuzyna. Ja wiem,że nikt nie jest pzrewidywalny ale kurcze gdzie wyobraźnia i zdrowy rozsądek tych co mieli się opiekować?
Kiedy czytam takie historie to wolę już swoją nadopiekuńczość. Niektórzy ludzie chyba w ogóle nie myślą, dopóki nie dotnie ich osobista tragedia. Ilu wypadków możnaby uniknąć, gdyby ludzie kierowali się zdrowym rozsądkiem...
Zawsze zwracam uwagę mężowi, gdy np. wprowadza auto z podwórka do garażu, a mały jest na zewnątrz. Wystarczy chwila nieuwagi...