"Nic sie nie stało, to tylko zabawa... " - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

"Nic sie nie stało, to tylko zabawa... "

10odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2367
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 listopada 2010, 11:17 | ID: 321857
"Nic sie nie stało, to tylko zabawa" - takie słowa od dyrektora Mlodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Łodzi usłyszała matka 13-letniego chłopca... http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/lodz-nowa-zabawa-uderzal-glowa-w-sufit,1,3766380,region-wiadomosc.html I tak mówi pedagog - żenujące. A co Wy o tej postawie Dyrektora myślicie ???
Avatar użytkownika SKORPION1
SKORPION1Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
  • Posty: 2214
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 listopada 2010, 11:28 | ID: 321867
Zawsze w szkole czy klasie był ktoś kto był kozłem ofiarnym  Tak było  i dawniej ..tyle że kiedyś nie było to takie brutalne i chamskie .   Więc nie piszmy przypadkiem "co to teraz w tych szkołach wyprawiają" . Przemoc obecna była zawsze i to nic nowego
Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    5 listopada 2010, 13:02 | ID: 322704
    SKORPION1 napisał 2010-11-04 12:28:15
    Zawsze w szkole czy klasie był ktoś kto był kozłem ofiarnym  Tak było  i dawniej ..tyle że kiedyś nie było to takie brutalne i chamskie .   Więc nie piszmy przypadkiem "co to teraz w tych szkołach wyprawiają" . Przemoc obecna była zawsze i to nic nowego
    teoretycznie tak ale kadra wychowawcza/ opiekunowie są też po to, żeby takie sytuacje wyłapywać .  A tu akurat daje się przyzwolenie na podobne zachowania nieodpowiedzialnymi tekstami.
    uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
    Avatar użytkownika SKORPION1
    SKORPION1Poziom:
    • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
    • Posty: 2214
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    5 listopada 2010, 13:34 | ID: 322746
    Gdzie tutaj masz coś "nieodpowiedniego" , -że napisałem o tym co zawsze w szkołach było ? . Tylko że teraz rodzice stali się przewrażliwieni gdy ich latorośl zbierze czasem łomot .  Kiedyś jako dzieci sami rozwiązywaliśmy iswoje problemy . Nikt z dorosłych do Nas się nie wtrącał , nie biegaliśmy do rodziców gdy Nam się zebrało ,-  z obawą żeby nie zebrać dodatkowo . Problem ten był opisany na forum jako My dzieci tamtych rodziców" . Dzisiaj wszystko jest "przemocą" tylko że terrorysty wyrzucić do innej szkoły nie można bo takie " idiotyczne " prawa ustanowiono    . Gdzie przyczyna " Ja mogę napisać że najbardziej rozpuszczone są bachory ludzi bogatych ... tatuś załatwi wszystko  , więc przestały się czegokolwiek bać , zawsze można powiedzieć że choruje na ADHD czy inne cosik.    
    Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 listopada 2010, 16:01 | ID: 322852
      Skorpion nie o Twoje słowa mi chodziło, że one takie nieodpowiednie, ale o beztroski tekst dyrektora MOW.  Co innego kiedy chłopak zbierze łomot incydentalnie, a czym innym jest przesladowanie, bo to chyba w tę strone tu poszło. Fala w szkołach? Wyłudzanie kasy? Bijatyki z ustawki? Podpalanie szatni szkolnej? Może to zboczenie zawodowe i z innej perspektywy to widzę , ale czasem nie da rady tego nie zauwazyć, że istnieje niestety.
      uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 listopada 2010, 21:28 | ID: 323168
      Dziwią mnie słowa tego dyrektora i tego pedagoga. Obaj chyba nie potrafią być dobrymi wychowawcami. No to czemu nimi są? A inni pedagodzy pracy nia mają.
      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 listopada 2010, 21:36 | ID: 323184
      Za moich czasów czegoś takiego nie było i kadra pedagogiczna była inna... może to kogoś dziwić ale tak było. Pracowałam w szkole ponad 30 lat to wiem co piszę. Z każdym rokiem przychodziła coraz to bardziej "rozwydrzona" młodzież. A jak już powstały Gimnazja to dopiero były "okazy" chuligańskich wybryków. A nauczyciele na to - a co my możemy... takie czasy. No tak - takie czasy i takie - wybryki - bo to przecież tylko zabawa....
      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 listopada 2010, 21:56 | ID: 323198
      Ja naprawdę nie wiem, jak ktokolwiek może mówić, że idziemy w dobrym kierunku z wychowaniem. Przecież po tych wszystkich aferach widać, że cofamy się jako społeczeństwo w zastraszającym tempie. Znowu tolerujemy przemoc i to w najgorszym wydaniu. Nie reagujemy na nią. Boimy się sami o siebie. Dzieciom dajemy prawa, zabierając je wychowawcom. Wychowawcy - cóż - w tym przypadku widać, że zawodzą. Nie można napisać, że kiedyś przemocy nie było. Ale jednak było inaczej - jakoś uczeń liczył się z nauczycielem, respektował go. A nauczyciel potrafił reagować. I reagował często, jesli nie zawsze. Sprawy takie - albo nie było ich albo nie były nagłaśniane - a to z kolei nie dawało nikomu powodów do naśladowania i nie podsuwało pomysłów. Dziś w necie można nauczyć się np. robić bombę ( w Warszawie przecież młody podłożył), mozna popatrzeć, jak kogoś zamordować, w czym pomagają niezliczone filmy o tematyce przemocy... Niby miała nam ta lepsza technologia wyjść na dobre, a tymczasem zbiera złe żniwo. I jeszcze nie pomaga żyć zdrowo. I osamotnienie rodzi... Taikie jest moje ogólne wrażnie.
      Avatar użytkownika wamat
      wamatPoziom:
      • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
      • Posty: 4075
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 listopada 2010, 07:43 | ID: 323225
      Pamiętam gdy chodziłam do szkoły podstawowej też byli chuligani (często "wyrosnięci", bo nie było szkół specjalnych, a obowiazek szkolny był chyba do 16 lat).  Też były bijatyki, głupie pomysły ale jak ówczesny kierownik wziął delikwenta na "stronę", to wychodził potulny jak baranek. W dodatku jak dowiedziałby się  się ojciec to lepiej do domu nie wracać. I co, wszyscy wyrosli na ludzi. Gdy w 1983 roku zaczęłam pracować w szkole podstawowej, to uczniowie byli dobrzy, czasem zdarzyło się, że ktoś się pobił, ale to były wyjątki. Dzieci były uczynne, pracowały chętnie w bibliotece. Po latach (trudno określić kiedy ok.10-15 lat później) wszystko zaczęło się zmieniać. Jak trzeba było coś zrobić, przygotować, padało pytanie:a co za to dostanę (6,5). W bibliotece nie miałyśmy takich możliwości "nagradzania" ocenami, więc powoli zaczęło brakować chętnych. Ostatnie lata przed emeryturą (2005) to już był koszmar. Nie tylko uczniowie ale też n-le bardzo się zmienili. 
      Avatar użytkownika SKORPION1
      SKORPION1Poziom:
      • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
      • Posty: 2214
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 listopada 2010, 08:17 | ID: 323251
      marteczka napisał 2010-11-05 17:01:15
      Skorpion nie o Twoje słowa mi chodziło, że one takie nieodpowiednie, ale o beztroski tekst dyrektora MOW.  Co innego kiedy chłopak zbierze łomot incydentalnie, a czym innym jest przesladowanie, bo to chyba w tę strone tu poszło. Fala w szkołach? Wyłudzanie kasy? Bijatyki z ustawki? Podpalanie szatni szkolnej? Może to zboczenie zawodowe i z innej perspektywy to widzę , ale czasem nie da rady tego nie zauwazyć, że istnieje niestety.
      No i nie wiesz z kąd to się bierze ? ? A co niby ten dyrektor może ? Jak to przedstawiał Kłobuszewski w jednym ze swoich skeczów o hydrauliku ...... "Pan (panie dyrektorze *szkoły ) -  pana ucznia może w du.....ę pocałować. Ucznia skarcić w szkole nie wolno , wywalić ze szkoły też nie bo w pierwszym przypadku rzesze obrońców rzucą się w obronie biednego chłopca jak stado zgłodniałych lwów ( ADHD i inne D patrz post  "My dzieci tamtych rodziców").Można takiemu terroryście co najwyżej pogrozić palcem ( na dzień dzisiejszy , wkrótce i to ma zostać zakazane bo młody człowiek się stresuje i ma póżniej "traumę" ). W domu rodzice często nie mają czasu bo muszą niestety zarobić ( tłumaczenie o "pogoni za pieniądzem" jest głupie i nieuczciwe) na utrzymanie domu . Bić dziecka nie wolno ( jak  wyżej ! "My dzieci tamtych rodziców " ) No i mamy taką rzeczywistość . Jak widać psycholodzy w tym starciu z problemem wychodzą bledziutko
      Pisząc prawdę - czasem tracimy przyjaciół.
      Avatar użytkownika aśka r
      aśka rPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
      • Posty: 3249
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 listopada 2010, 09:28 | ID: 323303
      SKORPION1 napisał 2010-11-06 09:17:15
      marteczka napisał 2010-11-05 17:01:15
      Skorpion nie o Twoje słowa mi chodziło, że one takie nieodpowiednie, ale o beztroski tekst dyrektora MOW.  Co innego kiedy chłopak zbierze łomot incydentalnie, a czym innym jest przesladowanie, bo to chyba w tę strone tu poszło. Fala w szkołach? Wyłudzanie kasy? Bijatyki z ustawki? Podpalanie szatni szkolnej? Może to zboczenie zawodowe i z innej perspektywy to widzę , ale czasem nie da rady tego nie zauwazyć, że istnieje niestety.
      No i nie wiesz z kąd to się bierze ? ? A co niby ten dyrektor może ? Jak to przedstawiał Kłobuszewski w jednym ze swoich skeczów o hydrauliku ...... "Pan (panie dyrektorze *szkoły ) -  pana ucznia może w du.....ę pocałować. Ucznia skarcić w szkole nie wolno , wywalić ze szkoły też nie bo w pierwszym przypadku rzesze obrońców rzucą się w obronie biednego chłopca jak stado zgłodniałych lwów ( ADHD i inne D patrz post  "My dzieci tamtych rodziców").Można takiemu terroryście co najwyżej pogrozić palcem ( na dzień dzisiejszy , wkrótce i to ma zostać zakazane bo młody człowiek się stresuje i ma póżniej "traumę" ). W domu rodzice często nie mają czasu bo muszą niestety zarobić ( tłumaczenie o "pogoni za pieniądzem" jest głupie i nieuczciwe) na utrzymanie domu . Bić dziecka nie wolno ( jak  wyżej ! "My dzieci tamtych rodziców " ) No i mamy taką rzeczywistość . Jak widać psycholodzy w tym starciu z problemem wychodzą bledziutko
      Nie tylko na utzrymanie ale też na najlepsze ciuchy i sprzęty dla gnojka bo w byle czym nie będzie przecież chodził.