Wątek:
Jak ubierać dziecko jesienią
6odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 7090Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Jak ubierać i pielęgnować dziecko w czasie jesieni, aby ani nie zmarzło, ani się nie przegrzało? Ciekaw jestem Waszych opinii :-)
Wkurza mnie jak widzę mamusie lub tatusiów ubranych w bluzeczkę lub sweter spacerujących z dziećmi opatulonymi jakby była zima stulecia, albo wożących maluchy w wóżku przykrytych grubym kocem kiedy jest prawie 30 stopni - a co to, dziecko jest w innej strefie klimatycznej niż my?
Zasada jest taka że najwyżej jedna warstwa więcej niż u rodzica. Ale to też do pewnego wieku i w zależności od dziecka. Nasz Młody zazwyczaj chodzi cieniej ubrany niż my bo tak jest Mu dobrze.
A to czy dziecku jest ciepło czy zimno sprawdzamy nie na nóżkach i rączkach ale na karku.
Jak widzę, że Mały sinieje, to się zastanawiam, czy nie za cienko go ubrałam
Tak na poważnie. To od jakiegoś już czasu pod spodenkami ma śpiochy, ma body, cienką bluzeczkę i polarek. Bluza jest trochę długa, ale zważywszy, że woli być na rękach niż w wózku, to przynajmniej po pleckach Mu nie wieje.
Oczywiście jak tylko moja Mama widzi jak jest ubrany, to od razu mówi, że Mu zimno.....

SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
3
Ja ubieram dzieciaki na cebulkę:)Nie za ciepło,ale też ,żeby nie zmarzły.jeśli im za ciepło,po prostu zdejmujemy jedną warstwę ubranek i jest ok:)
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
4
wiem już z doświadczenia,że to zależy od dziecka. na przykład mikołaj jest gorącym chłopcem po mamusi i jest mu ciągle ciepło i za ciepło. marcel już niekoniecznie i raczej zmarźluch. zgadzam się z kasią,że nie ma nic gorszego niż przegrzewanie
zdecydowanie - na cebulkę. zawsze można coś zdjąć lub dołożyć.
gochna napisał 2010-09-18 15:30:13
zgadzam się !zdecydowanie - na cebulkę. zawsze można coś zdjąć lub dołożyć.
monaaa71 napisał 2010-09-17 21:25:35
Mój Młody to też zmarźlak - po mamusi !wiem już z doświadczenia,że to zależy od dziecka. na przykład mikołaj jest gorącym chłopcem po mamusi i jest mu ciągle ciepło i za ciepło. marcel już niekoniecznie i raczej zmarźluch. zgadzam się z kasią,że nie ma nic gorszego niż przegrzewanie