Męskie skarpetki
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Nie mogę się powstrzumać, ze śmiechu padam. Też tak macie/miałyście?
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Mój wiesza wszystko na fotel w pokoju:) jak czegoś szuka to śmieję sie że może w jego "szafie" znajdzie.
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Mój wiesza wszystko na fotel w pokoju:) jak czegoś szuka to śmieję sie że może w jego "szafie" znajdzie.
Witaj w Klubie. Mój co prawda nie na fotel, ale na krzesło... :)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
I u mnie krzesło króluje.. Na poczatku się wkurzałam, teraz już nie. Po prostu nie piorę, jesli brudne ciuchy nie lądują w koszu, bądź są gdzieś powtykane;) raz nie było czystych ciuchów, drugi raz...No i co? Mężczyzna tez może nauczyć się sprzatać czyste ciuchy, a brudne wyrzucać do kosza w łazience:)
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
I u mnie krzesło króluje.. Na poczatku się wkurzałam, teraz już nie. Po prostu nie piorę, jesli brudne ciuchy nie lądują w koszu, bądź są gdzieś powtykane;) raz nie było czystych ciuchów, drugi raz...No i co? Mężczyzna tez może nauczyć się sprzatać czyste ciuchy, a brudne wyrzucać do kosza w łazience:)
To się nazywa subtelnie uczyć. :) Sama muszę się nauczyć wychowywać, bo zginę kiedyś pod tym praniem. Jak słuch po mnie zaginie na familce to już wiecie dlaczego :D
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
I u mnie krzesło króluje.. Na poczatku się wkurzałam, teraz już nie. Po prostu nie piorę, jesli brudne ciuchy nie lądują w koszu, bądź są gdzieś powtykane;) raz nie było czystych ciuchów, drugi raz...No i co? Mężczyzna tez może nauczyć się sprzatać czyste ciuchy, a brudne wyrzucać do kosza w łazience:)
To się nazywa subtelnie uczyć. :) Sama muszę się nauczyć wychowywać, bo zginę kiedyś pod tym praniem. Jak słuch po mnie zaginie na familce to już wiecie dlaczego :D
Kasiu, zacznij działać póki czas;) Z dnia na dzień będzie coraz gorzej, wiesz jak to z facetami:) Jak nie nauczysz za młodu, to potem już cieżko:)
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Właśnie. TYlko jak zacząć, żebu nie dostał szoku albo jakiejś dysocjacji poznawczej?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Właśnie. TYlko jak zacząć, żebu nie dostał szoku albo jakiejś dysocjacji poznawczej?
Na spokojnie. Nie sprzątaj ciuchów (Jego)... I nie mów nic, nie upominaj:) Raz kiedyś zabraknie facetowi skarpetek, czy koszulek i wtedy masz Go w garści:)
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Ha ha ha :) Już widzę pytającą minę J. : "Gdzie się podziały moje rzeczy?"
No cóż od czegoś muszę zacząć, ale na przestrzeni małej kawalerki będzie to bardzo trudne, żeby odpuścić...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ha ha ha :) Już widzę pytającą minę J. : "Gdzie się podziały moje rzeczy?"
No cóż od czegoś muszę zacząć, ale na przestrzeni małej kawalerki będzie to bardzo trudne, żeby odpuścić...
Czasem nogą popchniesz gdzieś pod fotel i się da:) Koło tygodnia i męzczyzna nauczy się, że pranie samo się nie wynosi do kosza, a koszule same się nie wieszają na wieszaki:)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ha ha ha :) Już widzę pytającą minę J. : "Gdzie się podziały moje rzeczy?"
No cóż od czegoś muszę zacząć, ale na przestrzeni małej kawalerki będzie to bardzo trudne, żeby odpuścić...
Czasem nogą popchniesz gdzieś pod fotel i się da:) Koło tygodnia i męzczyzna nauczy się, że pranie samo się nie wynosi do kosza, a koszule same się nie wieszają na wieszaki:)
ostatecznie jakiś wyjazd kilkudniowy proponuję
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja z tym nie mam problemu, mój swoje ubranie układa tam gdzie powinno być... tak ma być i... koniec... On wie, że nie lubię jak coś nie leży tam gdzie powinno... Przez tyle lat to się nauczył...
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Myślę że po parłu latach łatwiej jest wymagać, ale zastanawia mnie ta cecha wspólna mężczyzn. Coś w tym jest. Lubią chaos wokół siebie. Dziwi mnie natomiast, że kiedy J. pracuje przy stole, to stół jest w takim porządku jak nigdy, bo nic go nie może na nim rozpraszać :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nie chwaląc męża ale on od zawsze tak miał, że dbał o swoje rzeczy i miały one swoje miejsce a z synami to już różnie bywa...
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Nie chwaląc męża ale on od zawsze tak miał, że dbał o swoje rzeczy i miały one swoje miejsce a z synami to już różnie bywa...
to tylko pozazdrościć oliwka, więc zazdroszczę :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nie chwaląc męża ale on od zawsze tak miał, że dbał o swoje rzeczy i miały one swoje miejsce a z synami to już różnie bywa...
to tylko pozazdrościć oliwka, więc zazdroszczę :)
He he he... nie Ty... jedna...
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
ha ha ha :) No to nie widziałam, że jest grono fanek. Mimo góry skarpetek pozostanę wierna J. Każdy ma jakieś wady...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
ha ha ha :) No to nie widziałam, że jest grono fanek. Mimo góry skarpetek pozostanę wierna J. Każdy ma jakieś wady...
Co swój to... swój... i tak trzymaj...
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
- Posty: 3250
Ja na szczęście nie mam takiego problemu z moim mężem, bo sam dość często pranie robi. Chociaż czasem bywa, że fotel jest zawalony ubraniami, ale nie tylko męża, bo moimi też. Tak tam je rzucamy na chwilę, bo zaraz założę albo schowam, a potem się nazbiera i trzeba sprzątać
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Ja na szczęście nie mam takiego problemu z moim mężem, bo sam dość często pranie robi. Chociaż czasem bywa, że fotel jest zawalony ubraniami, ale nie tylko męża, bo moimi też. Tak tam je rzucamy na chwilę, bo zaraz założę albo schowam, a potem się nazbiera i trzeba sprzątać
No co racja to racja. Nie jestem święta też :)
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Noooo i przyszła sobota. CZas na pranko. CHodzę po pokoju patrzę i.. jestem twarda. Wypiorę tylko to co w koszu...