Da dorosłych czy dla dzieci są od wszystkiego i na wszystkie choroby. Na apetyt i na utratę apetytu, na nerwy bo dziecko pewnie też się stresuje. Zjadane niczym cukierki. Na odporność, na mózg by lepiej pracował.. by miały więcej energii. Dodawane do gotowych produktów.
Ale czy wszystko to podane w gotowej sztucznej tabletce jest potrzebne? Czy czasem podając sobie czy dziecku takie apteczne preparaty bardziej szkodzimy czy pomagamy?