Które dziecko kochasz bardziej?
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Matki i ojcowie faworyzują!
Katherine Coger przez 3 lata swoich badań monitorowała dokładnie 384 rodziny. Jakie są rezultaty jej badań?
74% matek różnicuje dzieci, traktując je w odmienny sposób.
70% ojców zachowuje się podobnie
Powyższe statystyki badaczka argumentuje trzema wnioskami.
- Preferujemy podobieństwo i faworyzujemy dziecko bardziej podobne do nas samych.
- Ma miejsce zjawisko „zwycięskiej preferencji”, które polega na tym, że wybieramy dziecko, które realizuje nasze niespełnione ambicje.
- Rodzicom łatwiej zbudować więź z dzieckiem tej samej płci.
Czy faworyzujecie swoje dzieci? Jeśli nie, to dlaczego tego nie robicie? Czy to naturalne, że któreś dziecko jest nam bliższe Waszym zdaniem? Wreszcie czy jako dzieci czuliście się faworyzowaniu, czy wręcz przeciwnie?
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
obecnie mam jedno dziecko, które kocham nad życie! jestem przekonana, że z drugim będzie to samo!
ciekawi mnie czy bęe faworyzowała dzieci, gdy bęa juz pełnoletnie!
moja teściowa faworyzuje swoje córki, synowie dla niej nie istnieją! taka samo lepiej lubi dzieci swoich córek!
Oooo - to nie jest fajne...
no niestety sa rozni ludzie...
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
obecnie mam jedno dziecko, które kocham nad życie! jestem przekonana, że z drugim będzie to samo!
ciekawi mnie czy bęe faworyzowała dzieci, gdy bęa juz pełnoletnie!
moja teściowa faworyzuje swoje córki, synowie dla niej nie istnieją! taka samo lepiej lubi dzieci swoich córek!
Oooo - to nie jest fajne...
no niestety sa rozni ludzie...
Ja gdy miałam jedno dziecko to bałam się, czy drugie będę w stanie tak samo pokochać. Myślalam, że to niemożliwe. A jednak się udało mi i myślę, że miłość się nie dzieli tylko mnoży.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
obecnie mam jedno dziecko, które kocham nad życie! jestem przekonana, że z drugim będzie to samo!
ciekawi mnie czy bęe faworyzowała dzieci, gdy bęa juz pełnoletnie!
moja teściowa faworyzuje swoje córki, synowie dla niej nie istnieją! taka samo lepiej lubi dzieci swoich córek!
Oooo - to nie jest fajne...
no niestety sa rozni ludzie...
Ja gdy miałam jedno dziecko to bałam się, czy drugie będę w stanie tak samo pokochać. Myślalam, że to niemożliwe. A jednak się udało mi i myślę, że miłość się nie dzieli tylko mnoży.
milosc maciezynska wszystko rozwiazuje :) ona sie pojawia tuz po porodzie :)
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 05:57
- Posty: 567
Mam ich dwoje, jak wspominałam już w innych wątkach bliźniaki, syna i córkę i zawsze oddalałam od siebie myśl, że któreś mogę kochać bardziej, niż to drugie. I chyba nauczyłam się, by tak to traktować, żadnego nie wyróżniać
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
obecnie mam jedno dziecko, które kocham nad życie! jestem przekonana, że z drugim będzie to samo!
ciekawi mnie czy bęe faworyzowała dzieci, gdy bęa juz pełnoletnie!
moja teściowa faworyzuje swoje córki, synowie dla niej nie istnieją! taka samo lepiej lubi dzieci swoich córek!
Oooo - to nie jest fajne...
no niestety sa rozni ludzie...
Ja gdy miałam jedno dziecko to bałam się, czy drugie będę w stanie tak samo pokochać. Myślalam, że to niemożliwe. A jednak się udało mi i myślę, że miłość się nie dzieli tylko mnoży.
milosc maciezynska wszystko rozwiazuje :) ona sie pojawia tuz po porodzie :)
Tak ale czasami odkrywamy ją trochę później.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Mam ich dwoje, jak wspominałam już w innych wątkach bliźniaki, syna i córkę i zawsze oddalałam od siebie myśl, że któreś mogę kochać bardziej, niż to drugie. I chyba nauczyłam się, by tak to traktować, żadnego nie wyróżniać
wlasnie aby sie nie czulo gorsze :)
- Zarejestrowany: 10.03.2016, 12:28
- Posty: 144
Ja mam dwoje. Syna 6 lat i 8 miesięczną córkę. Kocham ich tak samo i mam nadzieję, że pozostanie tak na zawsze.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ja mam dwoje. Syna 6 lat i 8 miesięczną córkę. Kocham ich tak samo i mam nadzieję, że pozostanie tak na zawsze.
na pewno pozostanie :)
- Zarejestrowany: 15.04.2016, 20:12
- Posty: 20
Cześć,
jeśli dobrze zrozumiałam przytoczone badania, to chyba za bardzo niektóre Panie wzieły/śmy sobie badania do siebie. Nie tyle o kochanie dzieci tu chodzi, bo przecież każda normalna matka/normalny ojciec (bez żadnych poważnych psychicznych problemów) kocha swoje dzieci. I nie ważne czy dzieci mają 2, 12 czy 20 lat lub wiecej, albo czy dziecko jest pierwsze czy kolejne w rodzinie.
Planując dziecko sama się zastanawiam, jak ja będę postępować w tej kwestii.
Gdy chodzi o traktowanie dzieci to rzeczywiście każde dziecko traktuje się inaczej, bo każde jest na swój sposób oryginalne, wyjątkowe. Ja miałam chyba to szczęście, że moi rodzice respektowali indywidualność moją i mojego młodszego rodzeństwa i zawsze doceniali te zachowania, cechy charakteru itd., które w danej chwili były jakoś trafne, bo zgodne z ich wychowywaniem lub podobne do ich zachowań, cech. Mogli je przez to łatwiej dostrzec, więc też chętniej się nimi dzielili. Każde z nas wciąż (a jesteśmy dorosłymi ludźmi) ma etykietki, ale za te etykietki jesteśmy cenieni i na swój sposób je kochamy: ja-kujonka (to nie epitet, mówię to z uśmiechem), opanowana i lubiąca konkrety, brat-ciagle w ruchu, wyciszony i lubi wychodzić z inicjatywą, siostra-wulkan, wybuchowa, zawsze gotowa do organizacji imprez rodzinnych i nie tylko. I te cechy na przemian nasi rodzice jakoś podkreślają.
Moim zdaniem o to chodzi, żeby ten "sposób kochania" dopasować do indywidualności dzieci. Mam chyba niezłe wzorce, no i pewne autorytety też to potwierdzają (znalazłam takie podejscie w książce Jan-Uwe Rogge pt.Co zrobić gdy dziecko...?; jest tam też cała masa trudnych pytań i odpowiedzi, które dotyczą wychowywania dzieci młodszych i starszych, nastolatków), więc może uda się kochać tak "w sam raz" :)