U nas w domu RECYKLING to podstawa
i jedna z najważniejszych, zasadnicza sprawa.
Jednak nie tylko śmieci on w tym przypadku dotyczy,
lecz również odzieży, zabawek i innych naszych „zdobyczy”.
Ubrań dla siebie i Synka często w szmateksach szukamy –
albo na popularnych „swapach” się nimi wymieniamy.
Po meble i inne sprzęty na targi staroci jeździmy –
i muszę się tutaj pochwalić, że sporo zaoszczędzimy.
Fajne jest nadawanie przedmiotom drugiego życia –
by nie tracić zbyt wielu pieniążków i oryginalnością zachwycać,
a przy tym nie nadwyrężać naszej planety zasobów –
zdradzę Wam tutaj chętnie jeszcze kilka EKO-sposobów :)
1. RENOWACJA STARYCH PRZEDMIOTÓW. Każdą rzecz staramy się wykorzystać w jakiś sposób, znaleźć dla niej jakieś inne zastosowanie niż pierwotne – nawet jeśli wydaje się, że już się nam do niczego nie przyda. Stare przedmioty po odświeżeniu i doprowadzeniu ich do odpowiedniego stanu mogą nadać się świetnie na zabawkę dla naszego synka, na ozdobę jego pokoju, naszego ogrodu albo element mojej biżuterii.
2. BEZPIECZNE I NATURALNE MATERIAŁY. Dbamy o to, żeby zabawki, mebelki i inne przedmioty naszego Synka były bezpieczne i posiadały wszelkie niezbędne atesty. Preferujemy naturalne tworzywa, jak drewno, len, bawełna. Urządzając dziecięcy pokój zdecydowaliśmy się na meble, które „rosną” razem z dzieckiem – bo dzięki temu nie trzeba wymieniać ich tak często i maleje wówczas zużycie surowców potrzebnych do wyprodukowania nowych.
3. NATURALNA PIELĘGNACJA URODY. Do pielęgnacji urody używam przede wszystkim naturalnych składników, które mam w swojej kuchni – robię maseczki z drożdży, siemienia lnianego i płatków owsianych, , do peelingów stosuję zaparzoną kawę połączoną z cynamonem, na włosy nakładam odżywkę z jajka, miodu i oliwy z oliwek i traktuję je płukankami z ziół (np. pokrzyw).
4. NIEINWAZYJNE METODY LECZENIA. Leczymy się też jak najbardziej naturalnie, unikamy jak ognia anytbiotykoterapii, przyrządzamy często np. przeciwkaszlowy syrop z cebuli i czosnku, sok z malin na przeziębienie, napar z żurawiny na moje problemy z nerkami.
5. EKOLOGICZNE PORZĄDKI W MIESZKANIU. Do mycia szyb często używamy wody z octem, zamiast sztucznych detergentów, do czyszczenia fug w łazience, lodówki, piekarnika i naczyń – sody oczyszczonej, do usuwania osadów i odkamieniania czajnika – kwasku cytrynowego. Pranie tez robię najczęściej ręcznie i stosuję do jego płukania mieszanki octu, sody oraz któregoś ze swoich ulubionych olejków eterycznych.
6. ZDROWE, NATURALNE POSIŁKI. Większość produktów, z których przyrządzamy nasze posiłki, pochodzi z przydomowego ogródka, a więc mamy pewność, że nie zastosowano do ich uprawy żadnych sztucznych nawozów. Sytuacja jest o tyle prostsza, że mieszkamy na wsi – dzięki zaprzyjaźnionym rolnikom i hodowcom mamy więc też świeże mleko prosto od krowy, swojskie jajka, sery i wędliny.
7. EKOLOGIA W SŁUŻBIE NASZEGO PROTFELA. Naszym zdaniem ekologicznie = ekonomicznie, dlatego przywiązujemy dużą wagę do oszczędzania – nie tylko pieniędzy, ale i energii elektrycznej, wody i innych mediów. Zamiast włączać całe mnóstwo świateł, można na przykład posiedzieć sobie przy świecach – jest wtedy i bardziej romantycznie, i taniej :)
8. W ZGODZIE Z NATURĄ. A poza tym preferujemy przebywanie na świeżym powietrzu, w otoczeniu łąk, pół, lasów i szeroko rozumianej przyrody. Często odwiedzamy zwierzęta w pobliskich rezerwatach, dokarmiamy ptaki zimą (we własnym karmniku) i wozimy sianko dla saren do leśniczówki. Dla Synka to niesamowita radość - a dodatkowo nauka, że trzeba szanować wszystkie stworzenia.
9. EKO-PODRÓŻE. Podróżujemy najczęściej na piechotę albo rowerami, nasz samochód najczęściej stoi nieużywany i przydaje nam się tylko na naprawdę dalekich trasach. Nie smrodzimy spalinami i nie dymimy :) – a nam wychodzi o tylko na zdrowie i przyczynia się do poprawy naszej kondycji :)
NADAJĄC JAKIEJŚ RZECZY DRUGIE ŻYCIE –
OFIARUJEMY TEŻ SAMYM SOBIE
ZUPELNIE NOWĄ JAKOŚĆ ŻYCIA ! :)