Poranne budzenie - jak to robicie?
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Piękna pogoda. Chce w nią zabrać rodzinę do lasu, a oni... śpią. Jak mobilizujecie bliskich do wstawania? Czy odsuwacie swoje plany na bok i dajecie im pospać? Czy może macie swoje sposoby na "wesołe poranki"?
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
bo juz wie ze trzeba do przedszkola :)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
bo juz wie ze trzeba do przedszkola :)
Ja mam zawsze w planach wyspać się w weekend a tu nici.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
bo juz wie ze trzeba do przedszkola :)
Ja mam zawsze w planach wyspać się w weekend a tu nici.
jak to mowia mamy nie biora zwolnienia mam to samo
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
i jak go dzisiaj obudziłaś? :)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
i jak go dzisiaj obudziłaś? :)
15 minut go budziłam. Głaszczę po policzku. Proszę, żeby wstał a jak nie pomaga to go łaskoczę i wtedy wstaje . Okrutna jestem.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
i jak go dzisiaj obudziłaś? :)
15 minut go budziłam. Głaszczę po policzku. Proszę, żeby wstał a jak nie pomaga to go łaskoczę i wtedy wstaje . Okrutna jestem.
oj bardzo sama bym chciala zeby mnie ktos tak budzil
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
i jak go dzisiaj obudziłaś? :)
15 minut go budziłam. Głaszczę po policzku. Proszę, żeby wstał a jak nie pomaga to go łaskoczę i wtedy wstaje . Okrutna jestem.
oj bardzo sama bym chciala zeby mnie ktos tak budzil
Poproś męża.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
i jak go dzisiaj obudziłaś? :)
15 minut go budziłam. Głaszczę po policzku. Proszę, żeby wstał a jak nie pomaga to go łaskoczę i wtedy wstaje . Okrutna jestem.
oj bardzo sama bym chciala zeby mnie ktos tak budzil
Poproś męża.
jednak maz od 5 juz w pracy
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Mój synek w weekendy wstaje przed 7. A na tygodniu, jak trzeba iść do przedszkola to o 7 nigdy się nie obudzi. Zgroza normalnie.
i jak go dzisiaj obudziłaś? :)
15 minut go budziłam. Głaszczę po policzku. Proszę, żeby wstał a jak nie pomaga to go łaskoczę i wtedy wstaje . Okrutna jestem.
oj bardzo sama bym chciala zeby mnie ktos tak budzil
Poproś męża.
jednak maz od 5 juz w pracy
A nie nie. To lepiej niech Cię nie budzi