Stosunki z rodzicami
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
jakie są wasze stosunki z rodzicemi??? czy chielibyście mieć takie z własnym dzieckim??? czy zupełnie inne???
moje układy matka-córka sa teraz poprawne..ale to na pewno nie jest tak jakbym chiałbym zeby było w moich relacjach Natalko
robię wszystko by Natka miała fajnych rodziców
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jasne, zawsze warto uczyć dzieci dobrych stosunków. Mama przyjaciółka to najfajniejsze co może być. Ważne by dziecko miało zaufanie do nas. Miało wsparcie w trudnych dla niego chwilach.
Z moimi rodzicami nie miałam dobrego kotaktu, matka nie żyje, choć przed jej śmiercią zdążyłam jej wybaczyć i zrozumieć. Z ojciem nie utrzymuję żadnych więzi, choć życzę mu jak najlepiej.
A dla moich dzieci nieba bym uchyliła :)
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Stosunki z rodzicami mam poprawne, normalne.
Ale...no własnie ale...nigdy nie dali mi poczuć że jestem im potrzebna ,że mnie kochają. Nie miałam wsparcia w wielu sprawach , radach. Musiałam sobie radzić sama. Różnie z tym wychodziłam.
Dla małej chcę być przyjaciółką. Jeśli nasze kontakty będą takie jak są teraz to będę szczęśliwa:) Na każdym kroku pokazuję / pokazujemy że jest dla nas wszystkim i ją kochamy, że może na nas liczyć zawsze i wszędzie:)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Z rodzicami miałam dobre kontakty chociaż szybko ich straciłam - tatę jak miałam 29 lat a mamę jak 40 lat...
Ze swoimi dziećmi staram się mieć dobry kontakt i mam nadzieję, że chociaż czasami za często do nich telefonuję... to są one z czystej matczynej miłości do nich i by mieli poczucie, że w każdej sytuacji mogą na mnie liczyć...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Rodzice, rodzeństwo to w sumie najbliższa rodzina.. Z nimi spędzamy najważniejsze chwile w życiu. Wszystkie święta i uroczystości> Jakże mogło by nie być najbliższych!
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Rodzice, rodzeństwo to w sumie najbliższa rodzina.. Z nimi spędzamy najważniejsze chwile w życiu. Wszystkie święta i uroczystości> Jakże mogło by nie być najbliższych!
Ale czasami jest tak ,ze najblizsza rodzina potrafi byc ze sobą sklócona i nie rozmawiać latami.... U mnie stosunki są poprawne,odwiedzamy sie w miare mozliwosci,dzwonimy do siebie. A jak u Ciebie Stokrotko?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Rodzice, rodzeństwo to w sumie najbliższa rodzina.. Z nimi spędzamy najważniejsze chwile w życiu. Wszystkie święta i uroczystości> Jakże mogło by nie być najbliższych!
Ale czasami jest tak ,ze najblizsza rodzina potrafi byc ze sobą sklócona i nie rozmawiać latami.... U mnie stosunki są poprawne,odwiedzamy sie w miare mozliwosci,dzwonimy do siebie. A jak u Ciebie Stokrotko?
No tak różnie to z rodzinką bywa.. U nas też się odwiedzamy a najczęściej dzwonimy bo jest dosyć daleko..
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 12:16
- Posty: 897
Z mamą mam super kontakt :) (która prawie 50-letnia kobieta pójdzie do knajpy świętowac urodziny córki z jej znajomymi) :D Chciałabym miec takie kontakty ze swoimi dziecmi (w przyszłości) :) Jak trzeba to pokrzyczę, a resztę czasu będziemy się śmiac :D
Za to z tatą jest gorzej ;/ Podobno nie można miec wszystkiego. A równowaga w przyrodzie musi byc :D
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
- Posty: 3250
Ja mam dobry kontakt z obojgiem rodziców. Teraz rzadziej się widujemy, bo już z nimi nie mieszkam i mamy trochę daleko, ale prawie codziennie rozmawiamy przez telefon. A teraz po miesiącu nie bycia w domu mama nie może się już na nas doczekać, a jedziemy dopiero za tydzień, więc będzie odliczać dni Zawsze mogę na nich liczyć, a to jest najważniejsze, dlatego chciałabym być dla swoich dzieci w przyszłości taką matką, która zawsze wesprze, wysłucha, doradzi, zwłaszcza w trudnych chwilach.
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
z mamą - mimo ,ze różnie bywało i bywa jest okej -był czas ,że byłam z nią bardzo blisko ,ale bieg życia i jej rządy były dla mnie nie do przyjęcia -ogrzniczały mocno moja swobodę i zawsze coś znalazła ,żeby zaczepić -ale kocham ją i niech pozostanie taka jak jest ,co mam powiedzieć to powiem ,ona też trochę powrze i spokój .wyszłam za mąż ,mam swoja rodzinę ,nie ingieruje w nią jest dobrze .jest naprawde świetną babcią ma wspaniały kontakt z wnuczkami i wnuczkiem -super babcia ,daleko szukać lepszej .
z ojcem zawsze kiepsko - zły człowiek i życie z nim było koszmarem.
na dzień dzisiejszy z córkami i ja i mąż mamy dobry kontakt i chciałabym aby tak pozostało na lata ,choc obie córki są wpatrzone w męża -to ich tatuś . zadbam o to by wszystko co buduję razem z mężem było gwarantem szczęścia i radości naszych córek ,by zawsze wiedziały ,ze mągą na nas liczyć i w dobrych i złych chwilach ,by miały wszechstronne wsparcie -tak aby w przyszłości mogły powiedzieć ,że mieli fajnych rodziców ,którzy nauczyli ich dobrze współdziałać ze światem,przekazali wszystkie dobro dla Nas -byśmy i My mogli je przekazywać i żyć dobrze i zgodnie -funkjonowac poprawnie w społeczeństwie na wielu płaszczyznach zycia .
mogę jeszcze wtrącić -że teścia ,którego mam nazywam go "tatą " -takiego człowieka brak mi było w moim ,życiu -z szacunkiem i czystym ,radonym sercem mogę powiedziedzieć o nim "tata" - u mnie zyskał takie miano ,mimo ,ze to całkiem obcy człowiek w moim życiu ,zasługuje odemnie na taki tytuł.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
moja mama to bardzo secyficzna kobieta:/ ogólnie jest lubiana ....ale charakter ma cholerny..tata...on to za bardzo nie ma nic do powiedzenia...mama rządzi...
- Zarejestrowany: 28.06.2013, 12:20
- Posty: 145
Ja mam cudowych rodziców. Mama zawsze była i jest przyjaciółką, zawsze pomoże we wszystkim. Jej motto życiowe "przecież do grobu pieniędzy nie wezmę" i jak tylko budżet jej na to pozwala to sie dzieli tym co ma. Mogę jej wszystko powiedzieć i wiem że zachowa to dla siebie. A na ojca zawsze mogę liczyć, chociaż ma ciężki charakter.